Aktywność

Piątek trzynastego VIII: Jason zdobywa Manhattan (1989)

siegnięto dna. film durny i gorszy od 'piątki' – ta cześć nie ma dla mnie żadnego związku z serią "Piątek trzynastego". nudna i nieciekawa, scenariusz nielogiczny pełen wpadek i niedociągnięć, aktorstwo niższe niż bardzo słabe a sceny z Jasonem tylko śmiech budzą u człowieka. Jak na razie jest to najgorsza cześć. Odradzam nawet fanom serii 1/10

Superhero (2008)

ja kocham parodie, a na zwiastunie pękałem ze śmiechu:D liczę na to, że film będzie rzeczywiście dobry. no i czy u nas w kraju odbędzie się polska premiera a z tego co widzę, naszym dystrybutorom się nie śpieszy.

Piątek trzynastego VII: Nowa krew (1988)

> centralny o 2008-04-02 16:55:37 napisał:
>
> Zgadzam się, jestem fanem Jasona ale tylko do części 4. Ta część jest
> mierną kontynuacją poprzednich odcinków, słaby scenariusz, dość
> przeciętne efekty specjalne… Mogli by sobie naprawdę dać już spokój z
> Jasonem. Niech już przejdzie do historii kina i tyle bo naprawdę jest to
> żenujące i podchodzę do tego z ogromnym dystansem i nawet nie mam zamiaru
> zabrać się za "Jason VS Freddy" czy też jakiś tam "Jason X" bo szkoda moich
> nerwów.

ja się odważyłem, od środy (26.03) codziennie oglądam jedną cześć serii (dzisiaj przypada "Jason Takes Manhattan") i jestem przygotowany na najgorsze. im więcej tym gorzej a jak już wspomniałem, tylko 4 pierwsze części są są bardzo dobrymi częściami serii, chodź jedynka mi się w ogóle nie podobała.

Piątek trzynastego VII: Nowa krew (1988)

coraz to, coraz niżej… – od czwartej części, seria poupada… jedynie jeszcze cześć 6 ujdzie, ale siódemka zasługuje na 3. nudna nudna nudna. polecam tylko fanatykom serii.

Poznaj moich Spartan (2008)

ja też dałem 3. dla mnie ten film to porażka z kilkoma (dwoma?) śmiesznymi scenami.

Piątek trzynastego VI: Jason żyje (1986)

Jason żyje. – mogę wstawić 6/10, film był dość ciekawy ale marnie wykonany. cześć 6 dla mnie bardziej przypominała film akcji, tyle że bez bruce wilisa, a niżeli horror.

Piątek trzynastego V: Nowy początek (1985)

kompletnie do niczego! –

cześć kompletnie do niczego. kompletnie nudna, nieciekawa, a sama końcówka do bani. co to za piątek trzynastego bez Jasona, mimo że myślimy że to on? a tu jakiś kurczę sanitariusz o postawie przy wadze, a jako Jason napakowany że hej. bezsens. film wogóle nie jest straszny a ta "główna bohaterka" krzyczy, a raczej pieje gorzej od koguta, albo jakby cisnęła i zrobić nie mogła.
1/10

Piątek trzynastego IV: Ostatni rozdział (1984)

bardzo dobre zakończenie serii. – i to powinna być ostatnia cześć, która według mnie reprezentuje bardzo dobry poziom. 8/10

Piątek trzynastego II (1981)

razem z trójką stanowią chyba najlepsze części! – dwójka była dla mnie o wiele lepsza od jedynki i zasługuje na 10. klimatycznie jest jeszcze lepszy od poprzednika, scenariusz już nie jest taki banalny no i zachowanie głównej bohaterki jest, że tak powiem, "normalniejsze", jeżeli chodzi o ucieczkę od mordercy. jw, 10/10

Piątek trzynastego (1980)

nie tak dobry, jak go chwalą;/ – nie mówię od razu że zły, tylko że oglądałem o wiele więcej lepszych horrorów. obejrzałem kilka części "Piątku trzynastego", lecz jedynka nie należy do kategorii "najlepszych". mnie przynudzała (szczerze przyznam – prawie zasnąłem), typowy slasher, a najbardziej bawiło mnie zachowanie głównej bohaterki – walcząc z tą babka daje jej w morde, ta upada po czym ta Alice ucieka i znowu ta sama walka – Alice jakby chciała być ofiarą. to takie moje spostrzeżenie. klimat, napięcie i muzyka to jedyne co mi się bardzo podobało.
6/10

Proszę czekać…