Sprzedalem bellwooda usb, ktorego posiadalem pól roku. Kupilem tym razem Wiwe 128u za 140zl, ktora katuje calymi dnaimi od 2 tygodni. I co??? I miodzio!!!!!!!!!!!!! Trzeba bylo od razu kupic wiwe a nie tego loma bellwoda.Jedyna wyzszosc bellwoda to wyswietlacz- duze cyfry widoczne z daleka.
Nowy soft nic u mnie nie polepszył i najlepsze filmy wciąż zle czyta tzn. obraz ok ale dzwięk jes spózniony. Sprzedam Belka i kupię Wiwe. Niby to to samo ale przetestuję i napiszę czy jest lepsza czy tez gorsza.
U mnie nic się nie zmieniło.Filmy, które nie działały-nadal nie działają, zdjęcia wciąż zle wyświetla a dzwięk nadal jest rozsynchronizowany z niektórymi filmami. USB ciągle wolno działa i nie nadaje się do oglądania filmów z pendriva.
Ja także kupiłem Bellwooda bo sobie myślałem że pooglądam filmy z pendriva zamaist nagrywać na płytkę CDRW. Ten port jest bardzo wolny i większość filmów będzie się przycinać. Działają tylko te o gorszej jakości.Dysk musi być sformatowany na FAT32. W wielu filmach dzwięk jest rozsynchronizowany z obrazem i to nie tylko u mnie.Czyta wszystki filmy.Zdjęcia niepoprawnie wyświetla (rozciąga i obcina boki). X264 podobnie jak RMVB też zapomnij.
Na początku było ok. Teraz trafiam na coraz więcej filmów gdzie dzwięk nie jest zsynchronizowany z obrazem. Przez usb to juz zupełnie można zapomnieć o oglądaniu filmów w troche lepszej jakości. Poprawnie działają tylko te o bardzo niskiej rozdzielczości. Zdjęcia z apartu są jakieś rozciągnięte i mają ucięte boki. Same wady, ale jak do tej pory czyta wszystkie płyty, z którymi inne odtwarzacze nie dawały rady.
Kupiłem Bellwooda ze względu na łącze usb z zamiarem oglądanie filmów z czytnika jednak jest to lipa. Filmy klatkują i zacinają sie mimo że posiadam szybką 2gb kartę pamięci.Pilot słaby zasięg i wszystko działa bardzo powoli.Wcześnij miałem Panasonica i był o wiele lepszy w obsłudze. Jeszcze raz sprawdza się że tanie mięso psy jedzą.
Proszę czekać…