@Vermin
Faktycznie, amerykańscy kompozytorzy powinni się uczyć od takich twórców jak Joe Hisaishi. Uczyć nie oznacza tego samego co "Brać garściami", tylko tworzyć coś od siebie. Jednak chyba długo nam przyjdzie na coś takiego czekać.
Felieton bardzo ciekawy i mile się go czyta w rytmie muzyki :)
Kolejny jakiś wymodzony, pokręcony i nudny amerykański komiks na wielkim ekranie. Podobnie jak o "córce" Jezusa i Magdaleny.
Jakoś wisi mi czy ten film się u nas ukaże czy nie. Za dużo takich produkcji.
Jeśli idzie o lokum, to na razie było zastępcze, od sierpnia (o ile mnie nie wyrolują) będziemy mieli wynajmowany klub o tematyce zbliżonej do naszego tytułu :D Sprawa z mikrofonami jest dużo gorsza – brak kasy na mikrofony. A porządne mikrofony i dobra kamera naprawdę dużo kosztują. Wiem że póki co program technicznie jest mocno amatorski ale nie zmienimy tego z dnia na dzień, bo czysto fizycznie nie mamy takiej możliwości. Na razie powoli, ale jednak nieustępliwie idziemy do przodu, a jak znajdzie się kasa to i będą mikrofony oraz wszystko lepsze.
Póki co skupiam się głównie jako reżyser, na części merytorycznej. Biorę sobie szczerze wasze uwagi do serca i staram się je powoli realizować, tak więc bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Adamie zdradziłeś tajemną lokalizację tego odcinak :P Jak mogłeś :)
A tak na poważnie to, dalej mam wrażenie że za szybko mówię, choć rad jestem temu że inni stwierdzili iż wolniej :D Co do aspekt filmowego to mamy w tej materii burzliwą dysputę z Adamem, głównie chodzi o koszulki SW oraz figurkę królowej obcych z filmu Ridleya Scota. Coś zmajstrujemy, postaramy się dać w końcu jakieś rekwizyty filmowe/plakaty (mam ich sporo ale za dużych).
Dzięki za przychylne komentarze i mam nadzieję że zaciekawiliśmy was tematem tygodnia :)
W pełni zgadzam się z Darth_Arturem, większą część książki można by było spokojnie skroić w 30 może 40 minut, a resztę zostawić na wstęp i przede wszystkim zakończenie czyli finalna bitwę, oraz całą resztę.
Jednak chyba chodzi o większe wyczyszczenie kieszeni fanów i dla tego zrobią dwie części ostatniego tomu.
Z tego co się zorientowałem na razie brak polskiej premiery. Mam nadzieję że nie będziemy tu mieli kolejnego gigantycznego poślizgu.
Fajny zwiastun. Teraz naprawdę czekam z zaciekawieniem na ten film.
To co oglądasz to nie jest pełen trójwymiar. To coś na rodzaj imitacji, masz rozsunięte przestrzenie (plan pierwszy drugi trzeci na liniach X,Y,Z) ale prawdziwe 3-D to nie tylko zjawisko trzech planów a również złudzenie że KAŻDY przedmiot niezależnie od jego odległości/wielkości/umiejscowienia widzisz właśnie w formie wypukłej (czyli ma głębokość – X, szerokość – y, wysokość – Z) Tego nie uzyskasz na taśmie, musisz mieć to zapisane w wersji cyfrowej, tak jak grę komputerową, a do tego potrzeba projektora cyfrowego.
Jak dotąd w sumie nie było w kinach polskich pełnego 3-D.
Ronaldinho masz lekkie braki w technicznej części o 3D :P Ale po kolei
1. W polce jest bodaj 32 projektory cyfrowe z czego niemal połowa w Warszawie (około 13) reszta rozrzucona na Polskę, gdzie Gdańsk na pewno zgarnia 3, Kraków 5.
2. KAŻDY projektor cyfrowy może odpalić film zarówno w 3-D, jak i 2-D. W sumie kino 3-D można oglądać TYLKO na projektorach cyfrowych, gdyż na tradycyjnych taśmowych nie da się tego zrobić. Więc nie ma siła rzeczy projektorów cyfrowych bez możliwości puszczania kopii 3-D
3. Na świecie wychodzi obecnie sporo filmów 3-D, jednak zważywszy iż nasz rynek jest jeszcze nie doceniany, to dostajemy mało kopii, do tego i tak jest stosunkowo dużo jak na ilość projektorów, a wyświetlanie raptem 5-7 filmów w 3-D przy możliwości wyświetlania 15-20, jeśli kino ma choć 2-3 projektory cyfrowe, to gigantyczna różnica i w pieniądzach i w klientach, a co za tym idzie box ofisie.
4. Teoretycznie w ciągu najbliższych 4 lat, wszystkie kina w kraju miały mieć minimum połowę sal z projektorami cyfrowymi, jednak przez kryzys światowy koszta produkcji i sprowadzenia takiego projektora (w Europie głównie buduje je Wielka Brytania) koszta posły tak horrendalnie w górę, że może to podwoić czas realizacji tego projektu.
Jak widzisz póki co rynek 3-D w Polsce dopiero raczkuje, a kin masz kilkaset, więc nie było żadnej gafy. Jeszcze sobie długo poczekamy zanim filmy 3-D na dobre u nas się rozwiną. Z tej też przyczyny robi się filmy 2-D i potem polaryzuje obraz aby uzyskać efekt trójwymiaru, jednak jak to ujął Cammeron, to nie jest prawdziwe 3-D. Dopiero "Avatar" będzie pierwszym, kinowym filmem w pełni zrobiony techniką 3-D, z odpowiednią do tego kamerą.
Projektorów cyfrowych jest w Polsce dalej mało. Nadal głównie posiadają je IMAXy, zaś inne kina najczęściej po jednym na kompleks – Cinema City czy Kinoplex- zaś w Multikinie często ich brak. Stąd w wielu kinach nie puszcza się jeszcze wersji 3-D
Praca w kinie dała trochę wiedzy :P
Proszę czekać…