Najsłabsza część z Gamerą, jak do tej pory. Jeszcze sztucznie film przedłużyli 15 minutami scen z poprzednich, które przewinąłem bo szkoda na nie czasu… Samej walki z kałamarnicą też nie wiele, bo ledwie jakieś 10min, film głównie skupia się na 2 dzieciaków.
Poprzedniczka dużo lepsza, tutaj mało co ciekawego się dzieje, denne aktorstwo i denne filmiki, 1 może 2 w miarę były, najlepszy to 1.
Czyli szykuje się kolejny chłam od vegety…
O dziwo, niezły western, fajna muzyczka, ciekawa 2 bohaterów, chodź Ramon na początku niezbyt mi pasował, to potem się zmienił.
Film czysto pod propagandę nakręcony, dosłownie sektę religijną wokół swojej osoby stworzył xD Nawet gdyby bąka do mikrofonu puścił, to by się cieszyli xD
Aligator kontra anakonda dużo lepszy od tego chłamu, ale ma śmieszne momenty, jak pyton który wygrzmocił boa xD
Dość nudny, ale fajny klimat ma i przede wszystkim, to dzięki niemu tyle świetnych zombie movie powstało. Zakończenie to mnie zaskoczyło :D
Spodziewałem się trochę lepszej komedii, jak na 2005 rok, a dostałem niezłą, z paroma fajnymi momentami, ale przyjemnie się oglądało, dzieci trochę irytujące.
Tyle głupot ten film zawiera, że głowa mała xD ale fajnie się go oglądało :D cgi czołgi, cgi strzelanie, cgi ogień, w sumie tam prawie wszystko cgi xD
Minimalnie lepszy od części 4, bo przynajmniej coś tu się dzieje, ale sceny z krokodylem dalej badziewne do granic.
Proszę czekać…