1 części ani trochę nie pamiętam, ale 2 jest całkiem całkiem, chodź za mało scen z samą Mary Lou, ale te co były to niezłe, zwłaszcza scena w szatni.
Zwykła ciepła komedyjka obyczajowa, która niczym specjalnym się nie wyróżnia, ani mocno śmieszna, ani ciekawa, aktorsko to fajnie zagrana.
W tej części to już więcej scen z widocznymi stworkami, całkiem spore urosły xD komediowy wydźwięk tej części taki pseudo, bo ani to śmieszne, ani żenujące.
Minimalnie lepszy od 1 części, chodź dalej praktycznie stworków nie widać. Dziwna zmiana zachowania Franka na skończonego idiote xD
Remake praktycznie pod każdym względem gorszy, jedyne gore ma lepsze, bo w oryginale to praktycznie go nie ma, ale aktorsko to dno dna.
Wyjątkowo słaby horror, praktycznie nic się nie dzieje, samego mutanta też mało co pokazują. O podobnej tematyce jest wiklinowy koszyk, zdecydowanie lepszy.
Minimalnie lepiej od 1 części, ale na koniec znowu dziwne zachowania bohaterów, które za miast melodramatyczne, to są komediowe wręcz xD Strasznie te melodramatyczne rozstania, kłótnie bohaterów sztucznie wyglądają, ze co najwyżej głupiutkie nastolatki to łykają.
Najsłabszy z 3 filmów, mało się dzieje, słabi aktorzy, przeciwnicy tym bardziej, i ta ostatnia scena, śmiech na sali, by od czegoś takiego zginął xD
Spodziewałem się brutalniejszych scen, patrząc na tematykę obozu w którym eksperymenty robią, a więcej tu erotyzmu, jak kina obozowego :D Scena w której Elza nasikała na generała mnie rozwaliła xD
Ani trochę ta część klimatu nie ma, w sumie nawet horrorem ciężko ją nazwać, dopiero ostatnie 15-20min zaczęło coś się dziać, a tak to nuda.
Proszę czekać…