Czas wojny - nowe zdjęcia! 2

W sieci pojawiły się nowe materiały z planu wojennej superprodukcji Stevena Spielberga. To pierwszy od czasu Szeregowca Ryana film tego reżysera, którego akcja dzieje się na froncie. Czas wojny jest adaptacją słynnej sztuki wystawianej na deskach światowych teatrów. Film wejdzie do polskich kin 13 stycznia.

Czas wojny

Zdjęcia plenerowe powstawały m. in. w Parku narodowym Dartmoor w Anglii. Reżyser był pod wielkim wrażeniem tego miejsca. Nigdy wcześniej w mojej długiej karierze, nie zostałem obdarzony takim bogactwem naturalnego piękna, którego doświadczyłem podczas kręcenia „Czasu wojny” w Dartmoor.

Wykorzystałem zaledwie skrawek wizualnych możliwości, które były mi dane – powiedział Spielberg. „Czas wojny” to opowieść o przyjaźni i wojnie nakręcona z wielkim rozmachem, w charakterystycznym stylu Stevena Spielberga. Film powstał na podstawie książki, która odniosła wielki sukces na całym świecie i stała się kanwą sztuki przedstawionej na deskach międzynarodowych teatrów. Teraz przeniesiona została na srebrny ekran przez jednego z największych reżyserów w historii kina.

Jest rok 1914. Albert to młody mężczyzna, który oswaja i trenuje konia o imieniu Joey. Gdy wskutek przeciwności losu koń i jego opiekun zostają rozdzieleni, Joey trafia na zachodni front. Jego wielka odwaga porusza i inspiruje ludzi – brytyjskich kawalerzystów, niemieckich żołnierzy, czy francuskiego farmera i jego wnuczkę. Joey wciąż tęskni za Albertem, który został w odległej Anglii. Chłopak nie podda się jednak łatwo i mimo przeciwności losu, wyruszy w poszukiwaniu przyjaciela.

„Czas wojny” w kinach od 13 stycznia

Czas wojnyCzas wojny

Czas wojnyCzas wojny

Czas wojnyCzas wojny

Czas wojnyCzas wojny

Czas wojnyCzas wojny

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 4

Beznickowy

Bo poza "Zaklinaczem koni" żaden mi się nie spodobał, a trochę ich widziałem: Secretariat, Seabiscut, Flicka, Hidalgo… Konna jazda jest super, ale filmy niestety nudne i czasami wręcz głupie. Często w tych filmach konie są bardziej ludzkie, niż sam człowiek. Tworzy się mit konia, który jest waleczny, lojalny, niezwyciężony, jedyny w swoim rodzaju, a ludzi się w tych filmach pomija – ich zachowanie jest sztuczne, nierealne, nie mają żadnej osobowości, a tym bardziej historii do opowiedzenia.
Obsadzanie konia w jednej z głównej roli lub jakiegokolwiek zwierzaka (jeśli nie jest to animacja) jest strasznie ryzykowne. A Steven Spielberg od "Terminalu" nie nakręcił żadnego dzieła. Ale jako jego fan liczę, że "War Horse" jakąś beznadzieją nie będzie.
Konie zdecydowanie lepiej się sprawdzają na drugim planie, gdy dopowiadają historię. Świetnie ujęli to chociażby bracia Coen w "Prawdziwym męstwie".

Adam_Siennica

Omg, co wszyscy się uczepili tego konia? Czemu to tak Was razi? Ja tam jestem pewien, że będzie to jeden z najlepszych filmów 2011 roku. Książka była fantastyczna.

alienK

Jak ja nienawidzę ludzi nienawidzących filmy o koniach

Beznickowy

Jak ja nienawidzę filmów o koniach…

Proszę czekać…