Box Office: Krajobraz po Igrzyskach 4
Tym razem mamy bardzo spokojny weekend w amerykańskich kinach, jedyną nowością jest słabo sprzedający się dramat sensacyjny Zrodzony w ogniu. Na górze tabeli Kraina lodu i Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia idą łeb w łeb, i do końca będą walczyć o prowadzenie w ten weekend.
Zrodzony w ogniu zarobił w piątek ok 2 mln$, po weekendzie powinien mieć na koncie około 5 mln$. Od środy był pokazywany w 4 kinach, gdzie zarobił 27 tys$, w piątek dramat przeszedł do szerokiej, bo wynoszącej 2101 kin dystrybucji, gdzie jednak notuje bardzo słabe wyniki. Film z Christianem Balem pochłonął 22 mln$, już teraz nie może być mowy o zwrocie kosztów produkcji. Krytycy przyznali bardzo przeciętne 52% pozytywnych recenzji, widzowie okazali się dużo bardziej bezlitośni ze swoim C+ na Cinema Score, producenci nie mogą więc liczyć na małe spadki frekwencji w następnych tygodniach. Na pocieszenie pozostaje filmowi trochę lepsza ocena na portalu Metacritic, gdzie obraz zebrał 64% pozytywnych recenzji.
Premiery następnego tygodnia to Hobbit: Pustkowie Smauga i A Madea Christmas, poniżej przewidywana pierwsza szóstka weekendowego zestawienia:
1. Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia 28.3 mln$ (338 mln$ po 17 dniach)
2. Kraina lodu 28.2 mln$ (131 mln$ po 17 dniach)
3. Zrodzony w ogniu 5 mln$ (5 mln$ po 5 dniach)
4. Thor: Mroczny świat 4.4 mln$ (193 mln$ po 31 dniach)
5. Wykapany ojciec 3.3 mln$ (24 mln$ po 17 dniach)
6. Homefront 3 mln$ (15 mln$ po 12 dniach)
Ok, w tym aspekcie przyznaję rację. Za to finansowo ten film już na pewno poległ, za chwilę wysypią się wszyscy wielcy, oscarowi gracze i trzeba będzie znacznie lepszych procentów aby utrzymać się na rynku.