RANKING: Najlepsze filmy wojenne wszech czasów 4
Tym razem redakcja portalu FDB.pl zdecydowała się na stworzenie rankingu najlepszych filmów wojennych wszech czasów. Gatunek niezwykle ważny w historii kina, który tworzony był przez największe tuzy X muzy. Zapraszamy na zapoznania sie z naszym zestawieniem. Polański, Spielberg, Malick i wielu, wielu innych.
Strona 3 z 3
MIEJSCE 5: BĘKARTY WOJNY
Nie jest to może czyste kino wojenne, bo, umówmy się, Tarantino + naziści?, to musi być mieszanka wybuchowa! Nie do końca klasyczne kino zemsty z genialną obsadą, z Christophem Waltzem na czele. Czego tu nie ma? Są piękne kobiety, świetna fabuła, sporo krwi, polowanie na nazistów, napięcie, eksplozje… wszystko to co fani Tarantino uwielbiają najbardziej. Jeśli nie widziałeś, wstydź się przyznać.
MIEJSCE 4: PEŁNY MAGAZYNEK
Osobiście uważam, że jak ktoś nie oglądał tego filmu to nie ma prawa nazywać siebie kinomanem, fanem filmów czy innym tego typu określeniem. Stanley Kubrick w najwyższej formie. Obraz podzielony na dwie części, z których pierwsza najbardziej wpływa na emocje widza. Klasyczna już rola Vincenta D’Onofrio oraz przełożonego żołnierzy R. Lee Ermeya. Druga część osadzona w czasach walk w Wietnamie pokazuje czym jest wojna i co robi z drugim człowiekiem. Mocne kino. Obowiązkowo z napisami.
MIEJSCE 3: CZAS APOKALIPSY
Czas Apokalipsy to kinowe arcydzieło, które trwale wpisało się w historię sztuki i kultury. Luźno oparta na książce Josepha Conrada produkcja Francisa Forda Coppoli to ponura podróż w głąb najmroczniejszych aspektów ludzkiej psychiki. Niczym Dante w Boskiej komedii, kapitan Benjamin L. Willard zagłębia się w kolejne kręgi piekła, jakie niesie za sobą wojna w Wietnamie. Uzwierzęcenie, szaleństwo i śmierć – dla Coppoli to jedyne skutki konfliktów zbrojnych. Podróż głównego bohatera odbywa się na wielu płaszczyznach – oprócz wewnętrznej przemiany, jego misja prowadzi do zgłębienia tajemnicy zła i obłędu. Mimo wszystko Czas Apokalipsy nie jest jedynie filozoficznym konspektem na temat natury ludzkiej – to ogromne widowisko z barwnymi planami i rozbudowanymi sekwencjami, a pewne dialogi czy aforyzmy na stałe wpisały się w język kina. Ostatecznie zapach napalmu oznacza tu degradację pozycji człowieka i sprowadzenie jego natury do najbardziej prymitywnych instynktów zwierzęcych.
MIEJSCE 2: HELIKOPTER W OGNIU
Helikopter w ogniu śmiało porównać można do komputerowego FPS-a. Ridley Scott (w czasach, gdy jego nazwisko stanowiło synonim ambitnego widowiska) opowiada historię opartą na faktach, przenosząc widza w sam środek Somalijskiego konfliktu. Filmowi daleko jednak do bezmyślnego kina wojennego pokroju Rambo i Zaginionego w akcji – to dwu i półgodzinna refleksja o bezmyślności wojny oraz brutalności, zobrazowanej poprzez ujęcia m.in. zszywania rozerwanych tętnic. W trakcie dwudniowego konfliktu życie straciło blisko 300 000 tysięcy ludzi – ta liczba, podana tuż przed napisami końcowymi podkreśla, jak destrukcyjnym aspektem historii ludzkości są działania zbrojnie. Mimo podniosłego patosu i definitywnej gloryfikacji amerykańskiego wojska Helikopter w ogniu to niewątpliwe najlepsza ekranizacja współczesnego konfliktu z udziałem żołnierzy i ludności cywilnej.
MIEJSCE 1: SZEREGOWIEC RYAN
Kolejny film Spielberga o tematyce wojennej ocieka absurdalnymi działaniami i rozwiązaniami, ale mimo wszystko jest jedną z ciekawszych inscenizacji. Piękno destrukcyjnej wojny skontrastowane z idealizmem i amerykańskim wartościami. To, co zachwyca w „Szeregowcu Ryanie” to niezwykły naturalizm i realizm. Janusz Kamiński wiernie towarzyszy z kamerą bohaterom, nie odwraca oczu od brudu i krwi. Jest monumentalnie, z pełnią zachwytu przy nadmiernej pochwale patriotyzmu i umiejętności armii zza oceanu.
Nie mój gatunek, ale z tych, co widziałem, podobały mi się Wróg u bram (zdziwiłem się nieobecnością w rankingu) i Zaginiony batalion (dość mało znany, ale warty polecenia).