Świat mrocznych animacji bez śmiechu i radości 2
Co prawda Halloween już za nami, ale nigdy nie jest za późno na obejrzenie dobrej animacji, szczególnie takiej, która nie mieści się w konwencji standardowej bajki dla najmłodszych.
Strona 1 z 2
Od pewnego już czasu twórcy animacji zwrócili się w stronę starszej widowni. Powstają filmy zdecydowanie nie nadające się do pokazania dzieciom przed snem.
Animacje te charakteryzuje wszechobecny mrok, otaczająca śmierć, przemoc oraz strach. Nie zobaczymy tu pięknych piosenek czy też sztampowej historii o miłości. Są to po prostu twory zdecydowanie klimatyczne i pozycje dla starszej widowni, choć nie zawsze.
Miasteczko Halloween (1993) reż. Henry Selick
Miasteczko Halloween jest jedną z pierwszych tego typu animacji. Już na samym początku czuć mroczną wyobraźnię Tima Burtona, który jest autorem scenariusza oraz producentem. Dodajmy do tego magiczna muzykę autorstwa Danny’ego Elfmana, a atmosfera staje się bardzo upiorna i jedyna w swoim rodzaju.
Bohaterem animacji jest Król Miasteczka Halloween, Jack Skellington, który znudzony codziennym straszeniem trafia przypadkiem do Miasteczka Bożego Narodzenia i dla odmiany postanawia zająć się szerzeniem wesołego nastroju świąt. W wyniku jego radosnej misji Święty Mikołaj znajdzie się w niebezpieczeństwie, a same święta dla wszystkich dzieci zamienią się w koszmar!
Straszny dom (2006) reż. Gil Kenan
To jedna z tego typu animacji, która straszy i to tak na serio. Opowiada historię 12-letniego D.J-a., który zawsze podejrzewał, że z domem Nebbercrackerów po drugiej stronie ulicy, jest coś nie w porządku. Gdy dom okazuje się być oddychającym, żyjącym potworem, D.J wraz z przyjaciółmi postanawiają odkryć jego sekret i położyć kres krwiożerczym planom niebezpiecznej istoty. Bezpieczeństwo całej okolicy zależy od powodzenia ich misji.
Jako ciekawostkę należy dodać, że z projektem związani są Robert Zemeckis i Steven Spielberg.
Igor (2008) reż. Anthony Leondis
Animacja Igor nie jest tak znana jak pozostałe. Jednym z powodów jest brak kinowej dystrybucji, a nawet wydania DVD w Polsce. Dlatego jedynym sposobem na obejrzenie są seanse w telewizji. Jest to klasyczna opowieść o asystencie, którym jest Igor pracujący w laboratorium szalonego naukowca, doktora Glickensteina. Chłopak marzy o pójściu w ślady przełożonego, więc kiedy ten w wyniku nieudanego doświadczenia wysadza się w powietrze, postanawia kontynuować jego pracę.
Łowcy smoków (2008) reż. Arthur Qwak, Guillaume Ivernel
Świat który widzimy w Łowcach smoków jest porażający – każdy szczegół jest ciekawy, a dryfujące w chmurach wyspy tworzą niesamowity klimat. Jak się okazuje kraina tylko pozornie jest piękna, ponieważ świat opanowały smoki. A jednemu z królestw grozi najpotężniejsza bestia jaką kiedykolwiek widziano. Przypadek sprawia, że dwóch "zawodowych" łowców – Lian-Chu i Gwizdo – podejmują się zgładzenie smoka w samobójczej misji. Podczas niebezpiecznej wyprawy towarzyszy im mała Zaza, która cały czas uważa ich za prawdziwych bohaterów rodem z baśni oraz niebieski smok- Hektor.
Dalsza część na kolejnej stronie
Widziałam krótkometrażówkę 9 i chętnie obejrzę pełną wersję.