Polska premiera 'American Horror Story: Apokalipsa' - gdzie oglądać? 0
Mrok i śmierć wiszą w ciężkim, zwiastującym nadejście jesieni powietrzu. Wszystko to za sprawą zbliżającej się premiery serialu American Horror Story: Apokalipsa! Lepiej zamknijcie dom na cztery spusty, bo to nie będzie łagodna opowiastka, ale historia o wszystkim, co najgorsze, czyli apokaliptycznym końcu świata!

Internet już od dawna huczy od komentarzy i domysłów na temat najnowszej odsłony antologii "American Horror Story". Wiadomo jednak, że sezon ósmy realizowany będzie w formie crossovera (kontynuacja zawierająca elementy dwóch produkcji/sezonów) między pierwszym ("Murder House") i trzecim ("Sabat") sezonem, chociaż w ostatnich dniach pojawiły się plotki, że zobaczymy również nawiązania do "Freak Show", "Hotelu" oraz "Kultu". Wszystko za sprawą związanych z produkcją grafik pojawiających się w mediach społecznościowych, które pokazują znane z tych sezonów lokalizacje zniszczone przez "coś", co spowodowało, że świat przestał istnieć. Co to mogło być? Zacznijmy od początku!
Pierwszy sezon serialu "American Horror Story" to mrożąca krew w żyłach historia pewnego domu, który zbudowany został przez Charlesa Montgomery’ego i jego żonę Norę. Doszło w nim do tragedii i od tej pory stał się miejscem wielu zbrodni, które wydają się mu przeznaczone. Wiele lat później posesja zostaje wykupiona przez rodzinę Harmonów, która przeprowadziła się z Bostonu do Los Angeles, by rozpocząć nowe życie. Nie są jednak świadomi, że w każdym kącie czai się niebezpieczeństwo. Gdy Vivien Harmon rodzi Antychrysta, wszystko zaczyna zwiastować zagładę…
Akcja trzeciego sezonu serialu dzieje się natomiast w Nowym Orleanie. Głównymi bohaterami są członkinie sabatu czarownic, z których Najwyższą, czyli czarownicą posiadającą pełnię sił magicznych, jest Fiona Goode. Córka Fiony prowadzi szkołę dla czarownic, w której uczennice rywalizują ze sobą o przejęcie po Goode tytułu Najwyższej. Przybywa tam również Zoe, która skrywa straszliwy sekret.
Nadchodzący sezon bez wątpienia będzie czymś, co do tej pory nie pojawiło się jeszcze w ramach opowieści serwowanych nam przez "American Horror Story".
Sam twórca Ryan Murphy przyznał jakiś czas temu, że akcja dziać się będzie w niedalekiej przeszłości:
Myślę, że ludziom spodoba się to, co zrobiliśmy. Jedyne, co mogę zdradzić, to, że akcję umieściłem w przyszłości, a nigdy dotąd tego nie robiłem.
Odkąd w internecie pojawił się plakat zapowiadający ósmy sezon serialu, na forach aż wrze od prób interpretacji oraz domysłów, co może wydarzyć się w najnowszej jego odsłonie. Potwierdziło się jedno z najpopularniejszych przypuszczeń, jakoby diabelskie dziecko z plakatu sezonu ósmego miało oznaczać powrót Michaela Langdona – Antychrysta w ciele małego dziecka, znanego z pierwszego sezonu. Langdon wróci już jednak jako dorosły mężczyzna, a w jego postać wcieli się Cody Fern.
Co jeszcze czeka nas w najnowszej odsłonie antologii? W jednym z wywiadów Ryan Murphy uchyla rąbka tajemnicy:
W najnowszym sezonie zobaczycie wiele powrotów waszych ulubionych aktorów. Może nawet w podwójnych rolach. Sezon ósmy będzie zupełnie inny niż to wszystko, co robiliśmy do tej pory, i jest w tym pewien haczyk… Mogę zdradzić, że w odcinku piątym wydarzy się coś wielkiego!
Prawdziwi fani produkcji Murphy’ego przypuszczają, że każdy sezon "American Horror Story" ma odzwierciedlać kręgi piekieł znane z Boskiej Komedii Dantego. Zresztą potwierdził to sam Ryan Murphy na swoim Instagramie. Siedem z nich zostało już "obsadzonych", a więc zostały tylko dwa: żądza i przemoc. Można się więc domyślić, że najnowszy sezon będzie obsadzony w konwencji jednego z dwóch ostatnich kręgów.
Teasery zapowiadające serial zdecydowanie przygotowują fanów na to, że seans przeznaczony jest dla widzów o silnych nerwach. Nowy sezon American Horror Story: Apokalipsa przyprawi nas o koszmary już 13 września o godzinie 23:00 tylko na kanale FOX!
Źrodło: FOX / Informacja prasowa
Komentarze 0