Recenzja: Dlaczego jesteśmy kreatywni? 0
Kreatywność. Ma swoją definicję, nie jedną. Nie wyzwaniem jest określić co owe pojęcie znaczy oraz wybrać, kogo za kreatywną osobę uważamy. Pytanie skąd się bierze ten proces umysłowy wybierający oryginalne szlaki i docierający nimi do jeszcze bardziej wyjątkowych miejsc wyrażających się w słowach i wszelkich działaniach, najczęściej artystycznych. Hermann Vaske podjął się znalezienia odpowiedzi w dokumencie Dlaczego jesteśmy kreatywni. Nie tylko dla nas. Też sam chciał wiedzieć. Zapytał o to ludzi kreatywnych. Okazuje się, że kreatywność jaką posiadają nie ułatwiła odpowiedzi. Intelektualna odyseja w stworzeniu przepisu i odnalezieniu jakiegoś magicznego składnika.
Hermann Vaske przez 30 lat przeprowadził 50 rozmów, co najmniej. Zawsze pytanie brzmiało tak samo: Dlaczego jesteśmy kreatywni? Odpowiedź za to rzadko się powtarzała. Zagajał przedstawicieli kultury – muzyków, filmowców, artystów sztuk wizualnych, naukowców, ale też polityków. Większość odpowiedzi nie zbliża do uzyskania sytuacji, z której można wyciągnąć jakąś średnią i wyklarować spójną odpowiedź na owe pytanie. Jednak w trakcie tej wspólnej podróży, zróżnicowanej, pełnej różnych temperamentów i spojrzeń uruchamia się również nasza kreatywność, potrzeba odpowiedzenia na to pytanie i poszerza nam cale spojrzenia.
Dokumenty zazwyczaj, by być spełnionymi i nas posilić strawą intelektualną, muszą do końca swojego trwania pozbyć się znaku zapytania z tytułu. Czyli po prostu odpowiedzieć na pytanie. Jak gdyby wykonać swoje zadanie. Jednak w tym przypadku jest zupełnie inaczej. Nie to jest meritum. Istotą sprawy jest sam proces. Kreatywny dla artysty tworzącego dokument, oddającego większość życia drylowaniu tego tematu oraz szturchając podczas seansu zwoje mózgowe widza. Cały kolaż myśli tutaj zawarty jest szczery, zaangażowany, gubiący tropy, gdyż definicje jednych zaprzeczają drugim i nas uaktywniają do uczestniczenia w tym swoistym dochodzeniu, śledztwie.
Dlaczego jesteśmy kreatywni? nie musi znaleźć odpowiedzi, by jako dokument osiągnąć sukces. Ile osób, tyle odpowiedzi. Żadnej ostatecznej, bo kreatywność nie jest procesem z określoną datą ważności. I to w super kreatywny, nie jakoś wysiłkowy, czy pseudointelektualny sposób, a na gorąco, wielokrotnie z dystansem, komunikuje nam twórca.
Ocena: 9/10
Znudziły mi się marvely i komiksy, coraz bardziej potrzebuję normalnych realistycznych filmwów, dokumentów również. Cieszę się że trafiłam na tę recenzję, akurat coś takiego potrzebuję :)