Już jutro na HBO GO kontrowersyjny Leaving Neverland! 1
Premiera dokumentu Leaving Neverland odbyła się na festiwal w Sundance i słowo kontrowersja wydaje się być przy reakcjach widowni eufemizmem. Wcześniejsze pojawiające się zarzuty wobec muzyka Michaela Jacksona nie są porównywalne do bezpośredniej konfrontacji z jaką mamy do czynienia w dokumencie Dana Reeda. Konsekwencje tego obrazu i jego siłę rażenia widać coraz bardziej, a polscy widzowie będą mogli tego doświadczyć od jutra na kanale HBO GO.
To dokument dwuczęściowy, który trwa cztery godziny i nie pozostawia obojętnym. Krytycy filmowi po światowej premierze określali go jako bolesny i brutalnie niepokojący. Stacje radiowe rezygnują z puszczania piosenek ikony POP. Jednak nie o Jacksonie jako muzyku w dokumencie jest mowa. A o dwóch ofiarach pedofila, które opowiadają z trudem o swoich traumatycznych doświadczeniach. Wiele osób ze świata gwiazd zareagowało na ten obraz i odseparowuje się od jego kultu. Oprah Winfrey w swoim programie rozwinęła pewne kwestie filmu i dosyć ostro okazała swoje stanowisko:
Wykorzystywanie seksualne to nie tylko wykorzystywanie, to także uwodzenie seksualne. To jak plaga na ludzkości. Dzieje się to teraz w rodzinach. Wszyscy wiemy, że dzieje się to także w kościołach, szkołach i drużynach sportowych na całym świecie.
Oczywiście legenda muzyki popularnej ma swoich wyznawców i też padają zdania w zupełnie innym nastroju. Mówią oni o specjalnym robieniu hałasu dla 5 minut reżysera kosztem niszczenia cudzego dorobku, nie wierzą w historie bohaterów, a Oprah dostawała nawet groźby śmierci po swoim programie od internautów.
Najlepiej oczywiście samemu spotkać się z dokumentem i wyrazić opinię, niezależnie od bycia fanem, czy nie Michaela Jacksona. To projekt filmowy z pewnością ważny na kilku innych poziomach: problemie pedofilii, zmowie milczenia, traumie sprzed lat. Na naszej stronie niedługo recenzja Leaving Neverland.
Bernadetto kochana.! Nie wiem jak bezpośrednią konfrontacją można nazwać wypowiedź jednej strony w stosunku do kogoś, kto już nie żyje. Większej bzdury w życiu nie słyszałem. I jeżeli proponujesz ludziom, żeby sami wypracowali sobie opinię, to dlaczego w tym samym zdaniu wskazujesz im jaka ta opinia ma być. Bo jeżeli piszesz, że film dotyka problemu pedofilii, zmowy milczenia itp. to wiadomo, jaką masz o nim opinie. Aha – w sprawie konfrontacji – takowa była, podczas procesu, na sali sądowej, gdzie ci panowie złożyli zupełnie inne zeznania, a niezawisły sąd odrzucił zarzuty o pedofilię wobec Jacksona.