Remake filmu ''Blob, zabójca z kosmosu'' nie pogardzi praktycznymi efektami 0
Keith Levine z Phantom Four będący jednym z producentów powstającego remake’a klasyka gatunku horroru z 1958 roku Blob, zabójca z kosmosu, przekazał ważną informację na temat produkcji. Twórcy chcą złożyć hołd oryginałowi i również w dużej mierze korzystać z praktycznych efektów, a nie wysługiwać się CGI.
Levine w jednym z ostatnich wywiadów powiedział, iż Blob, zabójca z kosmosu to horror, który go naprawdę przestraszył. Te efekty, które były w oryginale były naprawdę dobre i ma nadzieję, że zrobienie czegoś podobnego.
Pod koniec jest scena w kinie, gdzie dzieciaki wymykają się, idą do kina, a potem zostają zabite przez Bloba. Myślę, że to był pierwszy raz, kiedy widziałem umierające dzieci w moim wieku. Oglądałem te wszystkie horrory. Zawsze dotyczyło to nastolatków i starszych ludzi. Ta scena naprawdę, naprawdę, ale to naprawdę mnie przestraszyła. Jestem bardzo podekscytowany możliwością zanurzenia się w ten świat i uhonorowania jego praktycznych efektów i dotyku. Jesteśmy po prostu podekscytowani wszystkimi dostępnymi tam możliwościami
Reżyserią nowej wersji The Blob zajmie się David Bruckner. Twórca ma doświadczenie z gatunkiem horroru. Wyreżyserował filmy Rytuał, Dom nocny czy Hellraiser. Fabularne szczegóły remake’u na razie pozostają tajemnicą. Film z 1958 roku opowiada o galaretowatym kosmicie, który przybywa do małego miasteczka na meteorycie. Stwór rośnie wchłaniając ludzi.
Data premiery remake’a nie jest jeszcze znana. Podobnie jak jego obsada.
Źrodło: ComingSoon
Starą wersję Blob, zabójca z kosmosu bardzo sentymentem darzę, interesujące będzie wypadnięcie tej nowej i dobrze że zrezygnują z CGI choć częściowo.