Kilkoro smerfów - małych, niebieskich stworzeń - w wyniku nieszczęśliwego wypadku przenosi się ze swojego magicznego świata do Nowego Jorku. Szukając sposobu na powrót do domu, smerfnie spędzają czas z młodym małżeństwem spodziewającym się dziecka. Do czasu aż na ich trop wpada złowrogi czarodziej Gargamel (Hank Azaria),… zobacz więcej
Kilkoro smerfów - małych, niebieskich stworzeń - w wyniku nieszczęśliwego wypadku przenosi się ze swojego magicznego świata do Nowego Jorku. Szukając sposobu na powrót do domu, smerfnie spędzają czas z młodym małżeństwem spodziewającym się dziecka. Do czasu aż na ich trop wpada złowrogi czarodziej Gargamel (Hank Azaria), który pragnie schwytać wszystkie smerfy dla zdobycia przeogromnej mocy. Beznickowy
Nie jest smerfny – Już na samym początku mi się nie podobało. Klimat kompletnie nie przypomina bajki z dzieciństwa, głównie z powodu braku smerfnego głosu. Ale ogólnie rzecz biorąc, film się broni. Trochę banalnych akcentów, ale nie jest źle. Hank Azaria poprawnie się spisał, grając na granicy kiczu i obciachu. Średnie kino familijne.
4/10
@Beznickowy Haha, faktycznie smerfne to nie jest. Jest słabe i kiczowate. Z trudem przebrnąłem.
dla kogoś kto dorastał oglądając smerfy obejrzeć na wielkim ekranie wspaniałe sentymentalne przeżycie….
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Smerfnie :) – New York, New York – już dawno Frank Sinatra to śpiewał,
Choć wizytacji Smerfów w tym mieście się nie spodziewał ;)
Jest i śmiesznie i strasznie, a co mi najbardziej doskwiera,
To niedobry Gargamel, co głosem oślim wciąż gdera ;D
Klakier całego filmu jest zdecydowaną ozdobą
I Papa Smerf sympatyczny, choć z bardzo dziwną brodą ;)
Smerfetka nie do końca w kanonie piękna się mieści…
Ale ogólnie film niesie przesłanie pogodnej treści :D