Jedna z najzabawniejszych komedii lat siedemdziesiątych. Oto co potrafi się przydarzyć przeciętnemu Polakowi i Włochowi w ciągu 24 godzin. Rzecz dzieję się pewnego poniedziałku w Warszawie. Włoski przemysłowiec przyjeżdża do stolicy Polski w sprawach handlowych, lecz dyrektor centrali, który miał go podejmować tkwi uwięziony w windzie biurowca. Włocha zaś uroczyście witają Polacy, którzy czekają na zupełnie kogoś innego.