"Dziki robot" zachwyca wizualnie, a jego warstwa emocjonalna porusza serca ukazując więzi między bohaterami. To piękna opowieść o miłości, rodzinie i odkrywaniu swojego miejsca w świecie. 9
Dziki robot to film animowany, który zaoferował mi (i zaoferuje także Wam) znacznie więcej niż prostą historię o przyjaźni między robotem a zwierzęciem. Produkcja przenosi nas w niedaleką przyszłość, na odległą wyspę, gdzie ląduje robot Roz. Od tego momentu fabuła staje się opowieścią o przetrwaniu, poszukiwaniu celu i odkrywaniu prawdziwego znaczenia miłości.
Roz, zbudowana do wykonywania precyzyjnych zadań, znajduje się w zupełnie obcym środowisku – pośród zwierząt, które są nieufne i sceptycznie nastawione do jej obecności. Traktowana, jak potwór przez mieszkańców dziczy, z czasem nawiązuje relacje z otaczającymi ją stworzeniami, a zwłaszcza z młodym gąsięciem Jasnodzióbkiem, którego musi wychować po tragicznych wydarzeniach z jej udziałem. Od teraz bezduszny robot zostaje zmuszony do odsłonięcia bardziej emocjonalnej strony. Przyjaźń rodząca się między Roz a zwierzętami, ukazuje, jak nawet sztuczna inteligencja może zrozumieć, czym jest miłość i troska o innych.
Największym atutem Dzikiego robota jest sposób, w jaki animacja kontrastuje robotyczny, niemal idealny wygląd Roz z organiczną i pełną życia przyrodą wyspy. Warta wizualna jest niezwykle dopracowana – każda scena tętni detalami, które podkreślają różnice między światem maszyn a naturą. Jednak to właśnie te niesamowite różnice sprawia, że obie strony tej opowieści uzupełniają się i tworzą jedną spójną całość.
Niezwykle ważna, a w zasadzie najważniejszą rzeczą tej historii jest motyw macierzyństwa. Co prawda podany w nietypowy sposób, to staje się kluczowym elementem fabuły. Roz, choć pozbawiona instynktów, z każdym kolejnym dniem uczy i doświadcza tego czym jest rodzicielstwo - nie z powodu swojego programu, ale z powodu miłości, która rozwija się pomiędzy nią a Jasnodzióbkiem. Relacja ta będzie przypominała Wam wiele klasycznych opowieści o rodzinie i poświęceniu, aczkolwiek tym razem to zrobotyzowana istota jest tą, która musi nauczyć się odczuwać emocje.
Film, mimo swojej prostoty, porusza głębokie tematy, takie jak tożsamość, przynależność i zrozumienie innych. Młodsza widownia z pewnością dostrzeże w tej historii przesłanie o przyjaźni i akceptacji, podczas gdy starsi widzowie docenią głębsze pytania dotyczące technologii i jej wpływu na relacje międzyludzkie. Obie strony natomiast będą śmiały się z doskonałego poczucia humoru, które jest trafiona w punkt. Ten film to idealny balans!
Film na miarę "Wall-E".