Bohaterem jest sympatyczny trzydziestoletni taksówkarz Jurek K. – człowiek pod wieloma względami przeciętny, mający jedynie nieprzeciętnego pecha. Zdarza się jednak coś, co zmienia całe jego życie – pewnego ranka Jurek zostaje aresztowany jako bezwzględny, profesjonalny zabójca o pseudonimie Kiler. Nieśmiały, zagubiony,… zobacz więcej
Bohaterem jest sympatyczny trzydziestoletni taksówkarz Jurek K. – człowiek pod wieloma względami przeciętny, mający jedynie nieprzeciętnego pecha. Zdarza się jednak coś, co zmienia całe jego życie – pewnego ranka Jurek zostaje aresztowany jako bezwzględny, profesjonalny zabójca o pseudonimie Kiler. Nieśmiały, zagubiony, niekiedy zabawny nieudacznik nagle zaczyna być uważany za zabójcę o międzynarodowej sławie. Zostaje otoczony podziwem i szacunkiem nie tylko ludzi, z którymi przychodzi mu dzielić celę, ale także policjantów i więziennej służby. Nareszcie spotyka się też z żywym zainteresowaniem płci pięknej. Gdy bohater zostaje uwolniony przez gangsterów, kiedy poznaje ich z bliska, kiedy wreszcie dowiaduje się, dlaczego go uwolnili, zmienia zdanie na temat swojego „gwiazdorstwa”. Postanawia działać. Wyprowadza w pole prawdziwe grube ryby i wychodzi z tego obronną ręką. Anonimowy
Szef komisarza Ryby nakazuje mu być jak Tommy Lee Jones w Ściganym. zobacz więcej
Kilka razy nawet zabawne, ale można lepiej.
Film stworzony dla Stuhra (głównie), Rewińskiego i Pazury. Klasyk, ale na dziewiątke zasługują inne filmy Machulskiego
@Chemas Natomiast w drugim Kilerze śmiałem się tylko na "No i wylądował…", dalej naprawdę ani razu. Aktorzy fatalnie zagrali. Myślałem, że się Juliusz Machulski wypalał, a nakręcił całkiem udane "Pieniądze to nie wszystko". Natomiast Kilery dla mnie są nieudane.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Największym atutem naszych komedii, a szczególnie Machulskiego, są dialogi (w tym przypadku jak zwykle kultowe teksty), natomiast mam wrażenie, że nie wyszło Machulskiemu z obsadą. Trochę to wszystko takie na siłę. Pazura jak Pazura, ale poco było tam pakować Figurę (w Kingsajzie się sprawdziła, u Kondratiuków też, ale tu nie) i denną Kożuchowską? Naciągane 7, tylko z sentymentu.