Emil mieszka z rodzicami, młodszą siostrą, parobkiem i służącą. Jego żarty są znane w całej okolicy, a w opinii ludzi znających chłopca, jego pojawienie się gwarantuje spore zamieszanie. Psoty Emila nie wynikają jednak z jego złej woli; są raczej wynikiem przypadku oraz tego, że Emil zwykle najpierw coś robi, a potem myśli o ewentualnych konsekwencjach.
Emil kupuje na aukcji kilka rzeczy, które wydają się ojcu zbędne. Anton jest zły na syna za marnotrawienie pieniędzy. Wkrótce jednak okazuje się, że chłopak zrobił niezły interes, a w dodatku ma dobre podejście do zwierząt.
Alfred rani się w rękę i w ranę wdaje się zakażenie. Mężczyzna traci przytomność. Tymczasem pada śnieg, tworzą się zaspy i wieje coraz silniejszy wiatr. Przerażony stanem Alfreda Emil, zaprzęga do sań konia i wiezie parobka do lekarza.