O 8:02 skacowany detektyw Jack Mosler (Bruce Willis) dostaje pozornie proste zadanie. Niegroźny przestępca Eddie Bunker (Yasiin Bey) ma zostać przetransportowany z aresztu do oddalonego o 16 przecznic sądu, gdzie o 10:00 będzie zeznawać jako świadek. Cała droga oraz powrót do domu powinna zająć policjantowi 15 minut. Czysta formalność. Ale kiedy Jack zatrzymuje się przy sklepie, żeby zaspokoić rosnące pragnienie, pozostawionemu w samochodzie Eddiemu ktoś przystawia do głowy pistolet. Jackowi cudem udaje się zapobiec zabójstwu więźnia, ale w tej krótkiej chwili ich przejażdżka zmienia się w koszmar. Policjant i przestępca rozpoczynają wspólny wyścig z czasem, w którym na każdej z 16 przecznic kryje się pułapka.

Bruce Willis w nowym, lepsze oblicze. 8

Jack Mosley (Bruce Willis), niegdyś znakomity policjant, teraz więcej czasu spędza w poszukiwaniu okazji do picia niż koncentrowania się na pracy. Porucznik zleca mu zadanie przewiezienia do sądu oddalonego o szesnaście dzielnic młodego, czarnoskórego świadka. Koledzy z komisariatu mają nadzieje, że mu się nie uda, ponieważ świadek ma zeznawać przeciwko skorumpowanym policjantom. Jack jednak nie ma zamiaru dopuścić do śmierci podopiecznego i robi wszystko aby wykonać zadanie.

16 przecznic (2006) - David Zayas (I), Yasiin Bey, Cylk Cozart

Film Richarda Donnera jest wielkim popisem aktorskim Willisa, który całkowicie zmienia w tym filmie swój wizerunek. Stary, zmęczony policjant, który bierze na siebie ciężar walki ze skorumpowanymi stróżami prawa. Produkcja jest bogata w efekty specjalne i dynamiczne zwroty akcji, które są dobrze wkomponowane w film i dają oczekiwane skutki. Jednak nie każdemu odbiorcy podoba się jeden człowiek walczący z całą armią "zła" i znowu triumfujący. Oprócz Willisa, gra pozostałych aktorów nie budzi większych zastrzeżeń, a swoją kolejną ciekawą role zagrał David Morse, on obok Bruca Willisa był najbarwniejszą postacią filmu. Film ma dobry scenariusz, którego nie sposób jest przewidzieć.

Oglądałem ten film z wielką przyjemnością, bardzo mi się podobał w odróżnieniu od kilku innych filmów Bruca. Polecam go przede wszystkim ulubieńcom Willisa i osobą, którym oglądanie filmów akcji sprawia przyjemność, bo dla tych widzów to pozycja obowiązkowa. Jednak tym, którzy obejrzą go z przymusu też nie powinni narzekać na nudę.

1 z 2 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 30
LakiLou 8

Naprawdę porządny sensacyjniak z bardzo dobrą rolą Willisa. Fajnie zarysowane zostały relacje bohaterów, sceny akcji zrealizowano porządnie, a co do samej historii to wciąga i angażuje widza.

PoppinTom 4

Jeden element wypalił a mianowicie Bruce jest tak zmęczony sobą i tym co musi grać że nawet nie udaje. Bey jako aktor to istna klapa, Frank okropny. Pomysł ok.

pajki_filmaniak 9

nawet dobrze zagrał Bruce dobra fabuła

wazka16 7

"People can change"-Ludzie mogą się zmienić.Dobrze zagrana rola Willisa,
Defa. I Morse jak zwykle negatywny.O skorumpowanych glinach,zgorzkniały bohater.

dannyXXX 7

7/10 – Nawet dobry,smialo mozna obejrzec chociaz spodziewalem sie wiecej od Brusa.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Pozostałe

Proszę czekać…