Bruce Willis w nowym, lepsze oblicze. 8
Jack Mosley (Bruce Willis), niegdyś znakomity policjant, teraz więcej czasu spędza w poszukiwaniu okazji do picia niż koncentrowania się na pracy. Porucznik zleca mu zadanie przewiezienia do sądu oddalonego o szesnaście dzielnic młodego, czarnoskórego świadka. Koledzy z komisariatu mają nadzieje, że mu się nie uda, ponieważ świadek ma zeznawać przeciwko skorumpowanym policjantom. Jack jednak nie ma zamiaru dopuścić do śmierci podopiecznego i robi wszystko aby wykonać zadanie.
Film Richarda Donnera jest wielkim popisem aktorskim Willisa, który całkowicie zmienia w tym filmie swój wizerunek. Stary, zmęczony policjant, który bierze na siebie ciężar walki ze skorumpowanymi stróżami prawa. Produkcja jest bogata w efekty specjalne i dynamiczne zwroty akcji, które są dobrze wkomponowane w film i dają oczekiwane skutki. Jednak nie każdemu odbiorcy podoba się jeden człowiek walczący z całą armią "zła" i znowu triumfujący. Oprócz Willisa, gra pozostałych aktorów nie budzi większych zastrzeżeń, a swoją kolejną ciekawą role zagrał David Morse, on obok Bruca Willisa był najbarwniejszą postacią filmu. Film ma dobry scenariusz, którego nie sposób jest przewidzieć.
Oglądałem ten film z wielką przyjemnością, bardzo mi się podobał w odróżnieniu od kilku innych filmów Bruca. Polecam go przede wszystkim ulubieńcom Willisa i osobą, którym oglądanie filmów akcji sprawia przyjemność, bo dla tych widzów to pozycja obowiązkowa. Jednak tym, którzy obejrzą go z przymusu też nie powinni narzekać na nudę.
Naprawdę porządny sensacyjniak z bardzo dobrą rolą Willisa. Fajnie zarysowane zostały relacje bohaterów, sceny akcji zrealizowano porządnie, a co do samej historii to wciąga i angażuje widza.