Michał Sarnecki, zdolny młody filmowiec z Sandomierza, zaczyna zdjęcia do debiutanckiego filmu, w którym epizodyczne role policjantów zagrać mają Marian Marczak i Przemysław Gibalski. Pracy na planie od początku towarzyszą wybuchy emocji. Aktorka publicznie awanturę reżyserowi, zakochany nieszczęśliwie operator psuje ujęcie za ujęciem, a pijany bloger, roszczący sobie prawa do scenariusza, przerywa zdjęcia. Kiedy na planie dochodzi do tragedii, podejrzanych jest wielu. Tymczasem Natalia i babcia Lucyna próbują wymyślić prezent urodzinowy dla Mateusza i mają z tym duży problem.

Przez Sandomierz przetacza się fala osobliwych napadów, w których ofiarami są wyłącznie mężczyźni, a narzędziem zbrodni – gaz pieprzowy rozpylany prosto w twarz. Za atakami stoi tajemnicza kobieta, która swoich ofiar szuka na portalu randkowym. Blondi23, bo za takim nickiem zazwyczaj się ukrywa, wyróżnia oryginalny tatuaż z owadożerną rośliną, a jej urok działa nawet na wysoko postawionych oficerów policji. Dlatego śledztwo w jej sprawie musi być objęte ścisłą tajemnicą. Kiedy o. Mateusz orientuje się, ile znajomych mu osób korzysta z portali randkowych, postanawia znaleźć jakieś alternatywne rozwiązanie dla spragnionych miłości.

Małgorzata Leszczyńska i Dorota Czapa to dwie wykształcone rolniczki, którym udało się z opuszczonego PGR-u zrobić świetnie prosperujące nowoczesne gospodarstwo. Zarabiają, inwestują i trzymają się jednej zasady: nigdy żaden facet nie będzie wtrącał się do ich interesów. Kiedy jednak Robert, mąż Doroty, po raz kolejny urządza awanturę, zazdrosny o sukcesy żony, Dorota postanawia złamać umowę ze wspólniczką. A następnego dnia znika bez śladu. Kiedy policja wszczyna śledztwo, zrozpaczona Małgorzata wyznacza nagrodę za znalezienie przyjaciółki i wspólniczki. I po cichu próbuje się uporać z jeszcze jednym problemem: szantażującym ją byłym pracownikiem, którego zwolniła za poważne zaniedbania. Tymczasem Paruzel, podczas joggingu w lesie, znajduje przywiązanego do drzewa psa. Pies nie tylko skradnie serce policjanta i wszystkich mieszkańców plebanii, ale również przeprowadzi akcję, która okaże się kluczowa dla śledztwa.

Ksiądz Mateusz zostaje wezwany do Biskupa dokładnie 13. na godzinę 13:00, a ten numerologiczny zbieg okoliczności Natalia odczytuje jako znak, że nadchodzą wielkie zmiany. Z kolei Gibalski, którego pensja ledwo wystarcza na utrzymanie żony i bliźniaków, marzy przede wszystkim o wielkich zmianach w postaci awansu na sierżanta sztabowego. Jednak jak na razie musi wziąć kolejny nocny dyżur, żeby kolejnego dnia (oczywiście 13.) móc zabrać swoje dzieci na szczepienie. A ponieważ 13. „wszystko zdarzyć się może”, nocny dyżur Gibalskiego obfitować będzie w niecodzienne – nawet jak na Sandomierz – wydarzenia. W ich centrum znajdzie się bezprecedensowy przemyt kokainy, w który zamieszany będzie nie tylko wysoko postawiony oficer policji, ale i jeden z mieszkańców plebanii…

Na spowiedź do ks. Mateusza przychodzi ukrywająca wstydliwy sekret 18-letnia Zosia i w konfesjonale zwierza się z dramatycznych zamiarów. Mateusz, chcąc im zapobiec, oferuje nastolatce pomoc, dyskretne śledztwo i znalezienie sprawcy. Ze swojej misji zwierza się sandomierskim policjantom, Marczakowi i Noculowi, którzy postanawiają nieoficjalnie pomóc księdzu. Własne dochodzenie prowadzi też ojciec dziewczyny, znany z porywczego charakteru i nieczystych zagrań. Kiedy główny podejrzany w sprawie ulega wypadkowi, sprawy na komisariacie Oresta Możejki mocno się komplikują, a samowola policjantów prowadzi do zaskakujących konsekwencji.

Do Sandomierza przyjeżdża niezależny dziennikarz, Janek Żukowski, aby sprawdzić, czy to sielsko wyglądające miasto nie ma żadnych ciemnych stron. I niemal od razu wpada na gorący temat pobicia znanego sandomierskiego przedsiębiorcy i molestowanie w miejscowym szpitalu. W tym samym czasie aspirant Kobylicka znajduje niepokojący anonim za wycieraczką swojego samochodu, a jej narzeczony, doktor Wojciech Schiller, orientuje się, że jest śledzony. Wszystkie te wydarzenia, zaczynają łączyć się w całość, kiedy ruszają trzy niezależne śledztwa: policji, dziennikarza i ks. Mateusza. Kolejne odkrycia pokażą, że nic nie jest takie, jak wydawało się na początku i że idylliczne miasto Sandomierz skrywa wiele mrocznych sekretów. A przede wszystkim, że w poszukiwaniu prawdy najważniejsza jest decyzja: komu zaufać, a komu nie.

W Sandomierzu ma odbyć się niezwykły koncert muzyki poważnej, którego widownią będą rośliny. Organizatorką jest Miłka Wysocka, a wystąpi orkiestra pod kierownictwem skrzypka Rajmunda Dąbkowskiego. Babcia Lucyna jest entuzjastką tego przedsięwzięcia. Tymczasem należąca do orkiestry skrzypaczka zostaje zamordowana we własnym domu. Policja szybko ustala podejrzanych, ale ojciec Mateusz ma wątpliwości i postanawia na własną rękę sprawdzić trop. Do Natalii przyjeżdża kuzynka, Róża, która twierdzi, że ma dar jasnowidzenia.

Sandomierska policja podejmuje próbę zatrzymania lokalnych gangsterów handlujących narkotykami. Dzięki interwencji ojca jednego z zatrzymanych mężczyźni szybko wychodzą z aresztu. Wkrótce zostają znalezione zwłoki chłopaka, który mógł paść ofiarą szajki. Aspirant Dziubak zamierza przybrać fałszywą tożsamość, by przeniknąć do otoczenia gangu. Okazuje się, że sprawcy są czujni i dobrze sprawdzają wszystkich nowicjuszy. Tymczasem ojciec Mateusz udziela schronienia Zuzannie, która ma problemy osobiste. Zuzanna rywalizuje z Natalią, nie tylko w kuchni.

Jakub i Mieszko Ruczajowie, ojciec i syn, trzymają się na uboczu społeczności Sandomierza wcześnie owdowiały Jakub sam musiał sprostać wychowaniu syna, a w najtrudniejszych momentach pomagała mu gorliwa wiara. Dziś Mieszko jest już pełnoletni, ale wciąż ma silną więź z ojcem. I dziewczynę, Darię, za którą jego tata delikatnie mówiąc nie przepada. Kiedy pewnego dnia Daria znika bez śladu, policja zaczyna podejrzewać, że któryś z Ruczajów mógł mieć z tym coś wspólnego. Zwłaszcza, że obaj ostatnio zachowywali się w podejrzany sposób. Tymczasem do aspiranta Nocula przyjeżdża nieoczekiwanie córka, Zosia, której znudziły się studia w Krakowie. Dziewczyna postanawia szukać nowego pomysłu na życie. Los jednak sam decyduje o jej przyszłości, kiedy Zosia łamie ojcowski zakaz i trafia w sam środek ryzykownej policyjnej akcji przeprowadzanej w pobliskim lesie.

16-letni Olek Wichrowski to sportowa nadzieja Sandomierza. O zdolnego sprintera stara się klub z Warszawy, ale chłopak wiernie trenuje pod okiem lokalnego trenera, Marka Turskiego. Trener ingeruje w życie swojego wychowanka, kontroluje jego dietę i nawyki, a wszystko dla jeszcze lepszych wyników. Kiedy serce Turskiego odmawia posłuszeństwa i Olek musi przerwać treningi w kluczowym momencie, policja podejrzewa ingerencję osób trzecich. Śledztwo prowadzone przez zespół inspektora Możejki nie tylko wskazuje na kilku podejrzanych, ale przy okazji odkrywa mroczną stronę wyczynowego sportu. Mieszkańcy plebanii z kolei mierzą się z tajemniczą sprawą przeciętych a może przegryzionych kabli samochodowych w aucie Natalii. Okazuje się, że winowajca jest dobrze znany babci Lucynie.

Na bankiecie, który odbywa się z okazji budowy nowego, ekologicznego osiedla ksiądz Mateusz spotyka Iwonę Kostrzewską. To żona dewelopera i parafianka, która z córkami uczestniczy w mszach. Kostrzewska, która zwykle tryska pozytywną energią i myśli o powiększeniu rodziny, tym razem zachowuje się dziwnie i opuszcza salę. Kilka godzin później bliscy znajdują ciało Iwony w mieszkaniu rodziców. Na początku wydaje się, że padła ofiarą napadu rabunkowego. Jednak policjanci pamiętają, że dwie poprzednie żony Kostrzewskiego również pożegnały się ze światem w dramatycznych okolicznościach, co rzuca cień podejrzeń na wpływowego mężczyznę.

Majster Sowa zarządza ekipą drwali. Nie zawsze trzyma się przepisów. Niekiedy nagina je dla własnego zysku. Wikła się w konflikt z inżynierem Baziewskim, który podaje się za ekologa i chce, by odwołano Sowę ze stanowiska. W życiu prywatnym majstra też nie wszystko idzie zgodnie z planem, ale pewne problemy ma rozwiązać rychłe wydanie córki za mąż. Tymczasem z lasu znika drewno, a wkrótce także i ludzie. Policja musi zająć się sprawą, tym bardziej że do komendy trafiają nagrania z groźbami. Podejrzanych jest wielu, ale żaden nie jest skory do współpracy.

W eleganckim warszawskim hotelu spotykają się ojciec Mateusz Żmigrodzki i Aleksander Morus, komendant wojewódzki policji. Choć każdy z nich przyjechał do stolicy na inną konferencję, na skutek pomyłki obsługi hotelu obaj zostają umieszczeni w tym samym pokoju. To nie koniec zbiegów okoliczności: adres, pod który udaje się Mateusz w związku z planami naukowymi, jest też adresem, do którego docierają sandomierscy policjanci, prowadzący śledztwo w sprawie zwłok niemieckiego obywatela. Policjanci muszą odkryć, kto jest ofiarą, a kto przestępcą.