Synowie

5,3
Komedia obyczajowa z elementami farsy, która przedstawia, niekiedy w krzywym zwierciadle, relacje samotnego ojca z dorosłymi synami. Męskie sprawy, problemy – nie tylko z kobietami – a nawet… męskie humory, od których czasami aż iskrzy.
Odcinki 25 dodaj odcinek
Sezony
Lata
Prezes Bukat musi odbyć spotkanie z generałem Chromem (Krzysztof Kowalewski) – ważną personą w słusznie minionym systemie, a obecnie bogatym biznesmenem. Zależy mu na dyskrecji, dlatego prosi właściciela „Vabika” o użyczenie swojego lokalu. Oprócz tego Roman ma mu zapewnić wyżywienie na czas nieobecności ich wspólnej żony. Podczas spotkania prezes Bukat chce wymusić na generale spłatę długu. Ten jednak odmawia i proponuje w zamian sprzedaż klubu „Wisła Warszawa”. Bukat w pierwszej chwili odrzuca propozycje. Gdy jednak się dowiaduje, że jego śmiertelny wróg, Maksymilian, postawił duże pieniądze na najbliższego przeciwnika Wisły Warszawa, decyduje się na zakup drużyny. Tymczasem Roman szuka zastępstwa w pubie na czas, kiedy razem z Lucyną będzie zapewniał catering dla prezesa Bukata.
Właściciel „Vabika” robi Lucynie wykład z gastronomii. Tłumaczy jej między innymi, że gołąbków nie robi się z ptaszków za oknem, zaś antrykot nie jest przeciwieństwem kota i w ogóle nie ma z nim nic wspólnego. Tymczasem Maksymilian dostał od starej baronowej instrukcję, gdzie na terenie pałacu znajduje się skarb. Najpierw jednak musi w ogrodzie odnaleźć butelkę z mapą, na której zaznaczono niezbędne wskazówki. W tym czasie prezes Bukat ma romans z manikiurzystką Elwirą. Podczas ich spotkania niebo za oknem rozświetla błyskawica. Ponieważ nie towarzyszy jej żaden grzmot ani deszcz, bogacz jest przekonany, że zrobiono im po prostu kompromitujące zdjęcie. O inspirację podejrzewa Maksymiliana. Wigoń otrzymuje natychmiast polecenie, żeby zablokować za wszelką cenę publikację feralnej fotografii.
Trener drużyny Darka jest w kłopotliwej sytuacji. Chłopak wprawdzie błyszczy na treningach, ale po mieście krąży plotka, że do składu trafia tylko, dlatego że ojczym jego brata kupił klub. Dlatego trener Okoń, aby pokazać własną niezależność, podejmuje decyzję o… posadzeniu go na ławce rezerwowych. Tymczasem Maksymilian w podstępny sposób wręcza prezesowi Bukatowi wezwanie do sądu. Aby sprawiedliwość zatryumfowała, kamerdyner, przy pomocy swojego znajomego – niejakiego Cznadla (Władysław Grzywna) – postanawia dotrzeć do sędziego. Bukat również nie zasypuje gruszek w popiele i deleguje na salę sądową Wigonia. Roman wciąż ma problemy kadrowe. Przygotowanie cateringu dla prezesa Bukata zajmuje dużo czasu jemu i Lucynie, dlatego potrzebna jest pomoc w barze na stałe.
Maksymilian, który chwilowo został właścicielem połowy pałacu, razem z Cznadlem wciąż poszukują na terenie posiadłości skarbu. Udają przy tym, że tak naprawdę zajmują się odszczurzaniem tego terenu. Dlatego prezes Bukat zaleca Wigoniowi, żeby patrzył kamerdynerowi na ręce i nie pozwolił na przywłaszczenie zwłok szczurów należących do milionera. Dodatkowo poszukiwania utrudnia fakt, że nie nadeszła oczekiwana przesyłka z Baltimore, mająca zawierać niezbędne wskazówki od baronowej. Maksymilian podejrzewa o jej przejęcie prezesa Bukata, dlatego wzmaga starania o odnalezienie skarbu, aby nie wpadł on przypadkiem w ręce rywala. Tymczasem Michał wciąż cieszy się niesłabnącym powodzeniem wśród klientek pubu „Vabik”. Tym razem jedna z nich, Iga, namawia go na „sex na plaży”.
Matka Kuby, pani Irena, poznaje jego narzeczoną, Violę (Anna Prus). Niestety jedyne, co jej się w niej podoba, to arystokratyczne uszy. Usiłuje dociec, od kogo dziewczyna je odziedziczyła, czym doprowadza do wściekłości swojego syna. Kubę irytuje dodatkowo fakt, że każdą jego reakcję interpretuje jako odziedziczoną po dziadku ułanie. Tymczasem Michał w trakcie chrztu omal nie utopił w święconej wodzie niemowlaka. Wypomina mu to, podczas wizyty w pubie, jego zwierzchnik, bo młody ksiądz wciąż jest zmuszony zastępować ojca za barem. Świadkiem rozmowy jest przypadkiem jedna z wielbicielek Michała, Iga. Z urywanych fragmentów wnioskuje, że Michał jest ratownikiem, o czym świadczy dodatkowo jego postura. Dodatkowo fakt ten potwierdza Darek, który wmawia dziewczynie, że jego brat jest niespełna rozumu, gdyż czasem wydaje mu się, że jest księdzem.
Maksymilian wraz z Cznadlem przeglądają przesyłkę od baronowej, w której ukryte zostały plany skarbu, znajdującego się gdzieś na terenie posiadłości. Paczka jednak jest już mocno niekompletna, bo wcześniej trafiła w ręce menela, który ją dokładnie przejrzał, zabierając między innymi rodowe srebra. Kuba z Darkiem coraz bardziej wkręcają Igę, żeby wyleczyła Michała z udawania bycia księdzem. Tłumaczą dziewczynie, że ich brat miał być dziewczynką, dlatego rodzice ubierali go w dzieciństwie w sukienki. A kiedy dorósł i zabronili mu już tak chodzić, uszył sobie… sutannę. Jednak gdy mówi, że idzie odprawić mszę, to tak naprawdę chodzi do kina na filmy przyrodnicze.
Trener Okoń robi Darkowi przeszkolenie, jak powinien dawać wywiad prawdziwy sportowiec. Jego zdaniem chłopak wypowiada się zbyt… inteligentnie. Dlatego przygotowując go do wypowiedzenia się w imieniu drużyny, uczy go, jak mówić, by być zrozumianym przez przeciętnego kibica. Tymczasem Iga przygotowuje się do ostatecznego podrywu Michała. Dowiaduje się jednak, że poszedł on akurat z pielgrzymką, co jeszcze bardziej utwierdza ją w przekonaniu, że chłopak jest niespełna rozumu. Właściciel „Vabika”, pokazując Lucynie, jak kiedyś odniósł kontuzję, upada tak nieszczęśliwie na środku własnego lokalu, że naprawdę łamie sobie nogę. Pech chce, że do pubu wchodzi w tym momencie inspektor z Sanepidu. Zamyka „Vabik” m.in. ze względu na śliskie podłogi.
Trener Okoń jest wyraźnie zaniepokojony, że prasa brukowa nie piszę o jego drużynie. Dlatego stawia Darkowi za przykład zawodników innych drużyn, którzy wciąż trafiają do aresztu za rozróby w lokalach, ewentualnie bywają nakrywani w łóżku z gwiazdami estrady i telewizji. Żeby rozreklamować drużynę „Wisły Warszawa” w brukowcach, chce wykorzystać fakt, że w jego zespole jest gej z Bośni. Ponieważ brak mu jednak do niego pary, nęci Darka sławą i pieniędzmi, chcąc, aby to on przyznał się tabloidom, że jest chłopakiem Bośniaka. Prezesowa Bukatowa nakrywa męża, gdy ten, w obecności Wigonia, przymierza szal Violi. To sprawia, że podejrzewa męża o homoseksualne skłonności. Zwierza się z tego Kubie. Chłopak jednak mocno temu zaprzecza. To niepokoi jego matkę, która jest przekonana, że Kuba wie o jakimś romansie jej męża.
Zwierzchnik Michała wpada do pubu wściekły na chłopaka. Ma pretensje o pieniądze, które wierni dają na tacę. Otóż proboszcz ma swoją własną metodę zbierania, która polega na rzucaniu zanęty w postaci określonej ilości banknotów, które są na tacy od początku zbiórki. Żeby potem nie pomyliły się z tymi faktycznie rzuconymi przez wiernych, zaznacza je w specjalny sposób, dorysowując „limo” przedstawionym na nich postaciach. Niestety, wszystkie banknoty, które trafiły z tacy w ostatnim tygodniu, mają właśnie ten ozdobnik… Pani Irena tym razem podejrzewa Kubę o homoseksualne skłonności. Na szczęście Maksymiliana odwiedza wnuczka jego kolegi, która świeżo ukończyła studia na AWF-ie i dostała pracę w jednostce antyterrorystycznej. Dzięki niej obawy pani Ireny znikają błyskawicznie.
Renata naciska na właściciela „Vabika” w kwestii ślubu. Pan Roman stosuje uniki, ale przyciśnięty w obecności proboszcza godzi się na czwarte małżeństwo. Wewnętrznie wciąż czuje się jednak kawalerem i jego głowę zaprząta wyłącznie to, jak tu wywinąć się od danej obietnicy. Nowa lokatorka Maksa, Tosia, dość szybko wpadła w oko Kubie, który nie potrafił zbyt długo rozpaczać po wyjeździe Violi. Energiczna dziewczyna uczy się w szkole detektywistycznej. Wśród przedmiotów, które zgłębia, jest również logika i analiza faktów, dlatego Maks z Cznadlem podpytują ją, gdzie według przyszłej pani detektyw można ukryć skarb na terenie pałacu. Tosia dość szybko rozwiązuje zagadkę, choć nie domyśla się, że pytania jej gospodarza nie są takie teoretyczne.
Wigoń z Cznadlem odnajdują skrzynkę, w której znajduje się list z dalszymi wskazówkami w sprawie skarbu. Nie mogąc się nim podzielić, postanawiają go odbić na ksero, a oryginał wrzucić do pałacowego stawu… Michał przez pomyłkę wypija alkohol. A ponieważ w tym samym czasie w pubie pojawia się kilka par podobnych osób, młody ksiądz jest przekonany, że to z powodu pijaństwa widzi już podwójnie. Podobny problem ma pan Roman, dlatego wspólnie z synem zamierza poddać się badaniu krwi, bo on z kolei podejrzewa, że alkohol był skażony. Cznadel z Maksem nadal starają się rozszyfrować miejsce ukrycia skarbu.
Pan Roman cały czas usiłuje się wyplątać z obietnicy ślubu z Renatą. Dlatego postanawia dokładnie przebadać wszystkie możliwości, które uniemożliwiłyby jego narzeczonej stanięcie na ślubnym kobiercu. Niestety, okazuje się, że Renata nie jest wyznawczynią islamu, ma polskie obywatelstwo, a w jej rodzinie nie stwierdzono chorób umysłowych. Nie przerażają jej nawet koszty wesela… Tymczasem więcej szczęścia od Renaty ma Lucyna, której oświadcza się trener Okoń. Dzięki temu barmanka kończy pracę w pałacu i wyprowadza się razem z narzeczonym, który właśnie otrzymał korzystną finansowo ofertę.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

Fabuła

Multimedia

  • Plakaty
  • Zwiastuny
  • Zdjęcia

Pozostałe

Proszę czekać…