Pamiętniki wampirów

@pajki_filmaniak obejrzałaś go gdzie za darmo czy płatnie?
Marze aby to obejrzeć ale nie mogę znaleść przeczytałam całą serie, chce zobaczyć film

Co do samego serialu – jest straaasznie wciągający i po prostu świetny, a zwłaszcza Ian Somerhalder w roli złego, sarkastycznego brata. Jego teksty są zabawne, zero cliche. Wkurza mnie czasem latanie w szpilkach po lesie głównej bohaterki, ale poza tym polecam! Obejrzałam ciągiem całe 10 odcinków, bo ciągle się coś dzieje i siedzi się z przyklejonymi oczami :) 10/10

Dla nastolatków to robią bo się lepiej sprzedaję a że nastolatki chodzą do liceum =/ Po prostu chodzi o kasę ale mi się podoba (chodzę do liceum=)

No bo serial jest pierwsza klasa! Nie mogę się doczekać następnych odcinków :) Na szczęście mało pokazują tego liceum i dobrze – bo ciężko uwierzyć, że główni bohaterowie mają po 17 lat :D

To jest jak kolega wyżej napisał robione pod nastolatków – nastolatki zakochują się w chłopakach występujących w serialu, a chłopaki napalają się widokiem dziewczyn wyobrażając sobie, że takie chodzą do liceum ;]

a może po prostu dlatego, że tak było w książce?

ale fakt, każdy serial/film czy nawet książka, której docelowymi odbiorcami mają być nastolatki dzieje sie w liceum – cheerleederki, szkolna gwiazda futbolu, szkolna piękność, wredne koleżanki i tak dalej….

Serial może być dobry, szkoda że nie ma opisu. Tylko twój wpis i okładka zachęcają.. Więcej nic nie wiem..

Po prostu go zobacz. I napiszesz czy ci się podobał:)

Fanom "Zmierzchu" powinien się spodobać, reszcie nieszczególnie. Pod względem seriali o wampirach lepiej się prezentuje "Czysta krew", bo "The Vampire Diaries" jest stworzony z myślą o młodzieży i wiele wątków jest przez to uproszczonych, a postacie (zwłaszcza Damona) cienką linią zaledwie zarysowane. Mimo to, ten nowy serial może przypaść do gustu.

Fajny serial, i co się chyba rzadko zdarza – lepszy niż książka (chociaż ta też jest niczego sobie…).

Co do porównania VD z Czystą krwią – to czy ja wiem… to sa seriale skierowane do innej grupy odbiorców, więc wg mnie to jak porównywanie High School Musical i Chicago (oj, no może przesadziłam z tym Chicago, ale rozumiecie o co chodzi ;P )… :)