W połowie osiemnastego wieku hiszpański jezuita, ojciec Gabriel (Jeremy Irons) zakłada misję w rejonie południowoamerykańskiego wodospadu Iguazu, chrystianizując lokalną ludność Indian Guaraní. Wkrótce dołącza doń nawrócony handlarz niewolnikami i okrutnik Rodrigo Mendoza (Robert De Niro), pragnący posługą misyjną zmyć z… zobacz więcej
W połowie osiemnastego wieku hiszpański jezuita, ojciec Gabriel (Jeremy Irons) zakłada misję w rejonie południowoamerykańskiego wodospadu Iguazu, chrystianizując lokalną ludność Indian Guaraní. Wkrótce dołącza doń nawrócony handlarz niewolnikami i okrutnik Rodrigo Mendoza (Robert De Niro), pragnący posługą misyjną zmyć z dłoni krew własnego brata. Niestety, byt misji zostaje zagrożony po podpisaniu traktatu madryckiego między Hiszpanią i Portugalią. Czy zakonnicy pożegnają się ze zbudowaną przez siebie kwitnącą wspólnotą bez walki…? opis dystrybutora
Jeden z tych bardzo dobrych filmów do których w sumie niema gdzie się przyczepić, ale mnie trochę nużył więc trochę zaniżam ocenę.
Film + muzyka = arcydzieło – Jeden z niewielu przykładów filmu, w którym współistnienie obrazu i dźwięku jest tak idealne i piękne. Jedno uzupełnia drugie, ale zarazem nie przeszkadzają sobie. Słuchając soundtracku czuję się jak w wilgotnej Amazonii, a wokół śpiewają ptaki. Oglądając film słyszę muzykę i widzę wspaniałe kreacje aktorskie, które współgrają ze wszystkim dookoła.
> oyaboli o 2010-06-30 21:53 napisał:
> Jeden z niewielu przykładów filmu, w którym współistnienie obrazu i dźwięku jest
> tak idealne i piękne. Jedno uzupełnia drugie, ale zarazem nie przeszkadzają
> sobie. Słuchając soundtracku czuję się jak w wilgotnej Amazonii, a wokół
> śpiewają ptaki. Oglądając film słyszę muzykę i widzę wspaniałe kreacje
> aktorskie, które współgrają ze wszystkim dookoła.
Wszystko to prawda! Film oglądałam.. jakiś czas temu, a poza wszystkimi walorami, które słusznie wymieniasz, najbardziej utkwiła mi w pamięci muzyka i rola De Niro.
Zaliczłabym go do filmoteki obowiązkowej!
Genialny film z genialną muzyką. – Ten film to arcydzieło z wybitnym aktorstwem i niezwykłą muzyką Enio’a. Mało jest filmów, które mogą mu dorównać. Aż mnie chce szlak trafić, jak widzę, iż Matrix ma ocenę 8.9, a Misja tylko 7.8.
To świadczy tylko, zdaje się, o ignorancji i braku wrażliwości. Ja rozumiem, że są gusta i guściki, ale BEZ JAJ!!!
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Romantyczny zryw, niczym Powstanie Warszawskie. Czy naprawdę nie mogli tej misji przenieść w inne miejsce? Czyżby mało miejsca było na tym kontynencie?