Zamknięta w sobie dziewczynka, Sally (Bailee Madison) przeprowadza się do swego ojca oraz jego nowej życiowej partnerki. Kończą oni remont rezydencji z czasów wiktoriańskich, która niegdyś należała do słynnego artysty zaginionego w niewyjaśnionych okolicznościach. Mała Sally, słysząc głosy dobiegające z piwnicy, uwalnia zło, które będzie chciało ją dorwać. Beznickowy
7/10 – SPOILERY – SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY Film powiela schematy i nie ma w sobie świeżości, którą miał np. Labirynt fauna. Katie Holmes potrafi swoją grą irytować jak nikt inny i dopiero pod koniec filmu widz (czyt. ja) się do niej przyzwyczaja. Film mógłby dostać wyższą ocenę gdyby nie ewidentne głupoty w scenariuszu jak np. atak w łazience na dziewczynkę kiedy nie otrzymała ani jednego ciosu, a podczas podobnej obławy w piwnicy pan majster przyjął chyba wszystkie możliwe narzędzia… Koniec filmu jest absolutnie dla mnie nie logiczny bo nie kumam dlaczego ten dom nadal stoi i nikt nie zabiera się za poszukiwania chochlików… Delikatnie mnie pan del Toro tu rozczarował. Ogólnie polecam, bo warto zobaczyć, ale nie wciska w fotel jak powinien.
6/10 :)
Dużo prawny jest w tym co napisałeś :)
Dodam jeszcze że w dużej mierze film jest przegadany.. co też wpływa na cała akcje filmu..
Miało być lepiej po trailerach spodziewałem się czegoś mocniejszego.
Kino można sobie odpuścić spokojnie można obejrzeć w zaciszu domowym.
SPOILERY
I niby z tymi małymi, niedorozwiniętymi szczuro-Gremlinami ludzkość nie może sobie poradzić od setek lat? Niby to z nimi negocjował i podpisywał pakt jeden z Papieży? Przecież to jakaś kpina, poradziłby sobie z nimi dowolny oddział wojska uzbrojony zależnie od czasów w broń białą lub mechaniczną, a nawet poradziłby sobie z nimi jeden John Rambo uzbrojony w dwa granaty :)
Najgorsze jest to, że film potwornie irytuje, dziewczynka zdobywa dowody, ucina nawet jednemu potworkowi łapę, robi im zdjęcia ale oczywiście na fotografie nikt nie chce patrzeć a ucięta łapa…naprawdę nie wiem co z uciętą łapą. Do tego gdy bohaterka zrobi zdjęcie to wiadomo, że zaraz straci je w idiotyczny sposób, gdy zrobi więcej zdjęć to wiadomo, że zaraz równie głupio straci cały aparat. Oczywiście scenarzysta nie zadał sobie trudu aby wyjaśnić jak niby porwani dorośli ludzie zmieniają się w żyjące setki lat półmetrowe pokurcze.
KONIEC SPOILERÓW
Film stara się budować staroświecką atmosferę aby za chwile zniszczyć to tonami CGI i komputerową pracą kamery. Aktorsko tragedii nie ma (oprócz przerażająco bezbarwnych ogrodnika i służącej) ale widać, że Pearce i Holmes przyjechali tu tylko po wypłatę. Całość to raczej niesamowicie rozciągnięty odcinek jakiegoś telewizyjnego straszydła a nie porządny kinowy horror. 4/10
Zamiast Wróżki Zębuszki mamy złe potworki. Dziewczynka w głównej roli bardzo mnie irytowała, trudno było trzymać za nią kciuki. Dziwne, bo w komedii "Żona na niby" była świetna. Sama historia średnia, ale pamiętam, że był czas, kiedy wieczorem, po obejrzeniu tego filmu, bałam się zajrzeć pod łóżko… ale już mi przeszło. 😏 Końcówka durna – dlaczego nie rozkopano tego tunelu, do którego została wciągnięta Katie Holmes?
Trochę się rozczarowałem. Miał to chyba być kolejny film w stylistyce Labiryntu Fauna, który był znakomity, coś jednak nie wyszło. Stylistyka owszem jest, ale również brak napięcia i powtarzanie utartych schematów bez wyraźnej świeżości. Nie mówię, że film jest zły, warto obejrzeć. Plus za grę dziewczynki.
Pozostałe
Nie najgorszy. Do połowy filmu utrzymywało się napięcie, później zębowe wróżki raczyły się pokazać w pełnej krasie i przestało być strasznie.