Tytułowy Kevin (w tej roli Ezra Miller) to demoniczny nastolatek, który świadomie manipuluje swoim otoczeniem, nie uznaje żadnych zasad i z prowokującym uśmiechem mówi: "Wstajesz rano i oglądasz telewizję, jedziesz samochodem i słuchasz radia. Chodzisz do swojej nudnej pracy albo nudnej szkoły, ale o tym nie mówią w głównym wydaniu wiadomości. Doszło do tego, że nawet ludzie z telewizji często oglądają telewizję. Na co oni wszyscy tak patrzą? Właśnie na takich jak ja…" Na przeciwnym biegunie Eva, matka Kevina - w tej roli znakomita Tilda Swinton, która przyznaje, że ta kreacja jest jedną z najtrudniejszych i jednocześnie najważniejszych w jej karierze.
Redaktor Naczelny FDB. Od czasu do czasu, lubię obejrzeć sobie jakiś film :)

Mały, słodki chłopiec 8

Dawno temu Alfred Hitchcock powiedział, że film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć. Te słowa idealnie obrazują najnowszy film szkockiej reżyserki Lynne Ramsay. Musimy porozmawiać o Kevinie rozpoczyna się bardzo intrygująco. Otóż, spora grupa ludzi papla się w czerwonej mazi, prawdopodobnie jest to dżem truskawkowy, który w dalszej części filmu pojawi się jeszcze kilka razy. W tle słychać tajemniczą muzykę, która nadaje mistycznego tonu całej scenie. Po chwili obraz przenosi nas do pokoju, w którym śpi kobieta biorąca udział w wyższej wspomnianym wydarzeniu. Pierwsze sekwencje tego filmu są swego rodzaju metaforycznym wprowadzeniem do historii, które z czasem zaczyna wciągać, szokować, odkrywać kolejne karty, z każdą kolejną sekundą budzić coraz to większe i silniejsze emocje.

Musimy porozmawiać o Kevinie (2011) - Tilda Swinton, Ezra Miller (I), Ashley Gerasimovich, John C. Reilly (I)

Obraz Ramsay jest podzielony na dwie części, które nie są ułożone w sposób chronologiczny. Co więcej wydarzenia w nim przedstawione przeplatają się ze sobą. Pierwsza część to moment, w którym główna bohaterka filmu Eva Khatchadourian dowiaduje się, że będzie miała dziecko. Po urodzeniu chłopczyka okazuje się, że każdy kolejny dzień jest dla Evy koszmarem. Wraz z wiekiem Kevin robi się coraz bardziej nieznośny. Druga odsłona tej historii to pokazanie życia Evy po pewnych makabrycznych wydarzeniach, które za sprawą Kevina rujnują i tak nie najlepsze życie kobiety, która chciała być po prostu dobrą matką.

Musimy porozmawiać o Kevinie to film o kobiecie, która poprzez niespełnione marzenia, jakie rodziły się w jej umyśle, staje się kobietą zawiedzioną swoim życiem. Rozczarowaną tym, z czym przyszło jej żyć, będącą bardzo blisko cienkiej granicy, która oddziela ją od załamania nerwowego. Ten film to przejmujące studium samotnej kobiety, która pomimo posiadania w swoim życiu rodziny, domu, pracy, tak naprawdę je straciła. O kobiecie, która świadoma tego, że została matką, nigdy się z tym nie pogodziła.

Musimy porozmawiać o Kevinie (2011) - John C. Reilly (I), Ezra Miller (I), Ashley Gerasimovich, Tilda Swinton

Kevin jej syn, już od niemowlaka dawał znać o swojej odmienności, o braku możliwości nawiązania kontaktu ze swoją rodzicielką. Jedna ze scen pokazuje dobitnie, z czym borykała się Eva od samego początku narodzin jej syna. W czasie spaceru Kevin zaczyna płakać, Eva w tym czasie podchodzi z wózkiem do pracujących na ulicy mężczyzn. Harmider i hasał spowodowany pracą robotów drogowych wydaje się być przepiękną melodią dla uszu Evy, która zagłusza ciągły płacz małego chłopca. Jest to jedna z pierwszych scen obrazujących konflikt jaki z każdym kolejnym rokiem będzie się pogłębiał i narastał. Kevin nie potrafi okazać szacunku, ani jakichkolwiek uczuć, które sugerowałyby, że kocha swoją matkę tak samo jak ona kocha jego. Z czasem Eva pomimo zwątpienia nie poddaje się i próbuje naprawić coś, co tak naprawdę już było zepsute w samym zalążku. Na to jest już jednak za późno i wtedy każde nowe pytanie rodzi kolejne, i tak w kółko. Dlaczego Kevin potrafił rozmawiać ze swoim ojcem i być jego oczkiem w głowie? Przecież to matka potrafi okazać względem swojego dziecka bezgraniczną i bezinteresowną miłość nie zależnie od wszystkiego i wszystkich. Co musi czuć kobieta znienawidzona przez swoje własne dziecko? Jakie są tego przyczyny? Przecież żeby kogoś nienawidzić, trzeba go poznać, a Kevin nienawidził Evy od samego początku. Kto w takim razie ponosi odpowiedzialność za to wszystko? Kevin? Eva? Czy może jeszcze ktoś inny?

Lynne Ramsay stworzyła obraz wyjątkowy nie tylko pod względem fabularnym, ale także sposobu, w jaki został on zagrany. Na ekranie czaruje Tilda Swinton, która wciela się w rolę Evy. Tilda jest bardzo minimalistyczna w swojej grze. Eva nie jest typem kobiety, która krzyczy i wywala emocje na zewnątrz. Trzyma wszystko w sobie, przyjmując każdy cios na klatę czy to od syna, czy to od ludzi wytykających ją palcami na ulicy. Jest to kreacja wybitna, prawdopodobnie najlepsza w karierze tej aktorki, która przecież kilka znaczących ról na swoim koncie ma (chociażby kreacja w Michaelu Claytonie). Na ekranie wtóruje jej Ezra Miller, którego bohater jest prawdziwym kontrastem dla Evy. Tytułowy Kevin w jego wykonaniu to postać, której nie da się polubić z racji jego zachowania w stosunku do matki. Pod przykrywką małego i słodkiego chłopczyka kryje się prawdziwy demon potrafiący doprowadzić bezbronną kobietę do autodestrukcji.

Musimy porozmawiać o Kevinie (2011) - John C. Reilly (I), Ezra Miller (I), Tilda Swinton

Musimy porozmawiać o Kevinie to jeden z najbardziej interesujących i emocjonalnych obrazów tego roku. Świetna, nietuzinkowa historia znakomicie zagrana, która z ogromną siłą wdziera się w zakamarki ludzkiego umysłu. I pomimo chęci zapomnienia i wywalenia jej z niego, jest to rzecz niemożliwa. Polecam!

2 z 2 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 10
TheMarley 6

Jeden z ciekawszych i trudniejszych dramatów, które oglądałem, a nie jestem fanem gatunku. Dobry pojedynek aktorski między młodym Millerem i doświadczoną Swinton. Film warty obejrzenia. Ciężko coś więcej o nim powiedzieć aby nie spoilerować.

rudeez 8

budowanie napięcia level master. tilda i ezra najwyższy poziom (chociaż millera za mało na ekranie, ubolewam!:c)

Rossellinique 9

Kto był winny? Czy dzieci rodzą się złe?Czy niemowlę czuje że matka go nie kocha? Tragiczny i dający mam nadzieję do myślenia wielu kobietom koniec.

juskowiak 8

Wstrząsający, brutalny – zmuszający do refleksji, trudny, interesujący, taki, który pozostaje na długo w pamięci.
Jeden z najciekawszych filmów ostatnich miesiecy.

8/10

Spojlery

Zupełnie nie spodziewałem się az takiej końcowki. Myślalem, że predzej to matka zostanie uznana za niepoczytalną…

Beznickowy juskowiak 9

A mnie właśnie końcówka lekko rozczarowała. Kevin to psychopata i jego wyznanie po dwóch latach jakoś mnie nie przekonało. Ale ogólnie film rewelacyjny. Doskonała narracja i przede wszystkim zdjęcia. Każde ujęcie jest przemyślane i nie ma tutaj przypadkowości.

A ten dzieciak bardziej przerażający, niż ten z Omena. Ciekawi mnie, czy faktycznie można takie małe diabły wcielone spotkać.

Film niewątpliwie zmuszający do myślenia poruszający wiele tematów rodzinnych, społecznych, wychowawczych czy psychologicznych. Można o nim i wątkach w nim poruszanych napisać książkę.

lifemovie juskowiak 7

Te flashbacki były takie sobie. Początek filmu był prawie niemy i niewiele się działo ale dalsza część była wstrząsająca.. Później w nocy spać nie mogłem i nie wiem czy to przez piwo czy przez ten film. :S

Soodack 8

dobre kino! – nie da sie obok tego filmu przejsc obojetnie, szczegolnie bedac samemu rodzicem.
Zauwazylem, ze ludzie dyskutujac o filmie uczepiaja sie kwestii "czy Eva popelnila bledy wychowawcze, czy Kevin "urodzil sie" zly. Osobiscie nie podoba mi s takie spojrzenie na ten obraz. Dramat tej rodziny do pewnego stopnia przezywa, w pewnych okresach niemal kazda inna rodzina (w filmie mamy ekstremum).

Aktorstwo i ujecia – klasa swiatowa :)

Quagmire Soodack 8

Jeśli ktokolwiek popełnił tu błędy to ojciec jak zwykle świetnie zagrany przez Dewey’ego Coxa :), matka do końca próbowała powstrzymać czyste zło które wydała na świat. Bardzo dobry film, zasługujący na pewno na dłuższą analizę ale tak naprawdę nie poleciłbym go do obejrzenia nawet największemu wrogowi, tak bardzo ryje psychikę… Już wiem, że na Oscarach będę kibicował Tildzie Swinton.

Więcej informacji

Proszę czekać…