Jerry Maguire jest cenionym agentem sportowym. Ma wszystko: sławę, pieniądze, piękną dziewczynę i wielu dochodowych klientów. Chociaż ma to wszystko, coś w nim jednak pęka. Publikuje manifest, w którym krytykuje pogoń za pieniędzmi i posiadanie nadmiernej liczby klientów. W wyniku tego czynu traci wszystko co miał. Zostaje przy nim tylko jeden klient, szalony gracz rugby Rod Tidwell i nowo poznana dziewczyna Dorothy, która samotnie wychowuje małego synka. Anonimowy
Dobry film. Oczywiście pierwsze skrzypce w nim gra Cuba Gooding Jr. Podobał mi się też sam Tom Cruise ze swoim "Show me the money!". Może i nie jest to aktor pierwszoligowy, ale jak tylko gra w jakimś filmie to natychmiast porywa i robi to bez jakiejkolwiek spiny. Pisząc szczerze, chciałbym spróbować swoich sił w zawodzie agenta sportowego. Przemiana w kochającego ojca i męża też zasługuje na wielki plus. Jedyne, co mi się rzuciło w oczy i dałem z tego powodu niższą ocenę niżeli na to zasługuje w pełni to niemiłosiernie długie sceny. Niekiedy wręcz nie mogłem się doczekać ich końca. No i wszyscy od razu wiedzą, jak film się skończy. Renee Zellweger to nie jest zbyt dobra aktorka według mnie, ale tutaj zagrała najlepiej w swojej karierze. Jak komuś mocno się nudzi, to polecam obejrzeć. Soczyste i solidne 7/10.
Pozostałe
"SHOW ME THE MONEY!!!" – Cuba Gooding Jr. w swoim top of the top. Toma Cruise’a też wolę w takich filmach, niż w tych wszystkich "Mission Impossiblach" czy innych "Top Gunach" (żeby nie było, doceniam te produkcje, ale to nie do końca moje klimaty). Jonathan Lipnicki uroczy – sceny z nim to złoto ("- Za dużo mówisz. – Rozmowa to prymitywna forma komunikacji." 😂 )