Opowieści z krypty

Odpaliłem go sobie po latach

Dzisiaj może nie robi takiego wrażenia jak w latach 90tych kiedy oglądało się go w tv ale jeśli ktoś lubi połączenie horroru z czarną komedią to może znajdzie w tym serialu coś dla siebie. Mi osobiście najbardziej podobały się nowelki z sezonów od 3 do 5 co nie znaczy że pierwsze 2 były słabe. Sezon 6 to już mocna średniawka, natomiast z sezonem 7 serial stracił na swoim klimacie (z pewnymi wyjątkami). Polecam ze względu na plejadę gwiazd oraz reżyserów poszczególnych epizodów, z którymi można skojarzyć gdy się zna produkcje filmowe ów filmowców.

Ten serial był tak dziwaczny, jak i niesamowity. W latach dziewięćdziesiątych oglądało się go z wypiekami na twarzy. Taka swoista antologia opowieści z pogranicza horroru, pastiszu i generalnie groteski. Muszę sobie koniecznie odświeżyć.