Doskonale zapowiadający się młody prawnik Andrew Beckett (Tom Hanks) właśnie został wyrzucony z pracy w prestiżowej firmie prawniczej. Pracodawca twierdzi, że się nie sprawdził. On jednak wie, że prawdziwym powodem jest jego choroba - AIDS. Zmuszony do obrony swej zawodowej reputacji, Andrew wynajmuje zaangażowanego, niezwykle błyskotliwego adwokata Joe Millera (Denzel Washington), by pozwać swych byłych pracodawców za nieuzasadnione zwolnienie. Joe początkowo niechętnie podchodzi do propozycji zajęcia się tą sprawą. Z własnego doświadczenia wiedział, jak krzywdzące są ludzkie uprzedzenia i nietolerancja, nigdy jednak nie miał okazji skonfrontować swych własnych uprzedzeń z problemem homoseksualizmu i AIDS do czasu... opis dystrybutora
Emocjonalna pornografia [1/10] |||
W skrócie. Nie cierpię:
1. taniego sentymentalizmu;
2. szantażu emocjonalnego i moralnego;
3. egzaltacji;
4. klasycznego śpiewu operowego / opery klasycznej.
W tym filmie te cztery elementy zostały wymieszane w dużej ilości w niestrawną papkę i solidnie podsypane drożdżami aż spuchły tak bardzo, że to wszystko eksplodowało mi w twarz niczym grubas z "The Meaning of Life".
"Philadelphia" mogłaby śmiało stanąć na jednej półce z socrealistycznymi produkcyjniakami, bo tyle samo w niej artyzmu.
PS.
Z tą operą to oczywiście tylko szczegół, podobnie jak opłatek z "Sensu życia": https://youtu.be/lhbHTjMLN5c?t=1m23s
Pozostałe
aktorstwo klasa szacun a film polecam