Katarakty Owsianko
Katarakty Owsianko

Katarakty Owsianko

@Marac

Zapraszam na bloga z moją filmową skrobaniną: https://agrumpyoldcritic.blogspot.com/

Płeć
Mężczyzna
Lokalizacja
Wyspa Wielkanocna
Punkty
21674 za dodawanie
Poprawność dodawania
Z ostatnich 30 dni: brak danych
Z ostatniego roku: 100,0% (22 treści)
Dołączył
kwiecień 2018 ( ostatnia wizyta)
Ostatnio ocenione Filmy Osoby
Listy

Nie interesuje mnie

  • lista 64 filmów
  • przez Marac

Do obejrzenia

  • lista 799 filmów
  • przez Marac

Dobry krótki metraż

  • lista 22 filmów
  • przez Marac

Najlepsza fantastyka

  • lista 52 filmów
  • przez Marac

Ulubione

  • lista 87 filmów
  • przez Marac

Czarny humor

  • lista 22 filmów
  • przez Marac

Do obejrzenia
Recenzje filmowe
Ostatnia rodzina
Każdemu, kto nie jest wyznawcą kultu Tomka Beksińskiego, gorąco polecam „Ostatnią rodzinę”. Na mnie film zrobił olbrzymie wrażenie, tym bardziej że jest to dzieło reżysera-debiutanta. przeczytaj recenzję
8
Django
Dobre wrażenie z pierwszej części filmu psuje tragiczna końcówka. Tarantino „umie w kino”, więc nawet jego słabszy film warto obejrzeć, ale dla mnie było to kolosalne rozczarowanie. przeczytaj recenzję
6
Rozwiązane quizy
Aktywność
Richard Farnsworth

@Chemas No kurde nie można tego całkiem wykluczyć. Oczywiście nie dosłownie przez Lyncha, ale przez nagły szum wokół…

Richard Farnsworth

@Chemas Właśnie zauważyłem, że rok później palnął sobie w łeb. Łał…

Dama (2024)

DrAMAt [4/10] |||

O dziwo to mógł być niezły film. Jest zaskakująco mroczny – to nie jest lukrowana bajeczka dla dzieci. Postmodernistyczna dekonstrukcja bajkowych motywów też zawsze na propsie. Murzyni i Azjaci w europejskim średniowieczu żenują, ale nie jest to coś, co bardzo psuje seans – żałosne strasznie, ale frajdy nie przekreśla.
Czemu więc film jest jednak porażką? Przesądziły dwie rzeczy. Po pierwsze potworne lenistwo (lub galopująca głupota) scenarzysty, który nie przejmuje się takimi drobiazgami, jak logiczne i chociaż troszkę prawdopodobne pokazanie jakim cudem główna bohaterka wychodzi cało z kolejnych opresji. Upadek na dno jaskini z kilkudziesięciu metrów? Można się trochę potłuc. Zwyczajna nastolatka wdrapująca się po linie szybciej od goniącego ją wyziewu smoczego ognia? Można się troszkę zasapać.
Ale to jeszcze dałoby się jakoś przeboleć. Prawdziwym partaczem jest reżyser, który chcąc pokazać, jak niezłomna i bohaterska jest nasza Młoda Dama, ociera się o (a momentami przekracza) granice autoparodii. Sceny żywcem zerżnięte z kina "akcyjnej zemsty" w wykonaniu biednej Millie gniewnie marszczącej czółko nadają się na seanse z darciem łacha ze złych filmów przy piwku.

Proszę czekać…