Ted w końcu poznaje tajemniczą dziewczynę, która nosiła na sobie kostium Zdzirowatej Dyni. Tymczasem Barney dowiaduje się, że jest po części Kanadyjczykiem, a Lily przejawia objawy ciążowego mózgu.
Ted w końcu poznaje tajemniczą dziewczynę, która nosiła na sobie kostium Zdzirowatej Dyni. Tymczasem Barney dowiaduje się, że jest po części Kanadyjczykiem, a Lily przejawia objawy ciążowego mózgu. opis dystrybutora
No całkiem solidny odcinek, choć wszystkie dylematy Teda były mocno "dorianowe". Czy tylko ja mam wrażenie, że to kolejny już odcinek w którym Marshall i Lilly są jakby poza akcją i przeżywają jakieś wydumane problemy w swoim mieszkaniu? Nic dziwnego, że Segel chce odejść skoro coraz częściej gra nie Eriksena a Karola Krawczyka.
Ostatnio doszedłem do wniosku, że właśnie wyprowadzka przyjaciół od Teda w pewnym sensie zabiła serial, wprawdzie zostawiono mu Robin ale to do niczego nie prowadzi a sam bar nie zawsze wystarcza. Brak już tej energii i wzajemnych relacji co kiedyś.
Z tego co widzę pomysł na fabułę 7 sezonu jest taki, że Ted odbywa nostalgiczną podróż w przeszłość tuż przed poznaniem "matki" (mieliśmy już Victorię i Slutty Pumpkin oraz zapowiedziany wątek związku z Robin, pewnie pojawi się też Stella) ale tej nostalgii w ogóle nie czuć. Przez to całe założenie 7 sezonu leży i kwiczy, perypetie Lilly i Marshalla tuż przed jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu również nie wciągają.
A tak przy okazji, wrażenie solidności tego odcinka pochodzi pewnie stąd, że tydzień temu mieliśmy jeden z najdenniejszych odcinków w historii serialu i znowu z udziałem Frances Conroy. Chyba od tej pory gdy zobaczę tą aktorkę to nie włączam How I Met.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
W końcu! – Nareszcie jakiś lepszy odcinek. Ostatnimi czasy jest ich jak na lekarstwo. Tylko dłużą się niemiłosiernie.
Spoilery.
W końcu Ted odnalazł tajemniczą kobietę-dynię z przyjęcia Halloweenowego – po 10 latach. Mimo że nie przepadam za Katie Holmes, to nawet podobała mi się w tej roli. Pokazanie obu perspektyw – Teda i jej, co do ich relacji, wyszło znakomicie.
Do tego kłótnia Robin i Barney’a o Kanadę. ;)
Zdecydowanie najśmieszniejszym momentem było, gdy Lily zgubiła się w barze. Myślałam, że pierdyknę.