Nowa wersja słynnego "El Mariachi". Samotny wędrowny muzyk przybywa do przygranicznego meksykańskiego miasteczka, pragnąc zemsty na szefie gangu narkotykowego. Alpinus
Rewelacyjny film. Zupełnie inny od "El Mariachi", ale to też zupełnie inny budżet. "Desperado" ma swój klimat i to, co lubię najbardziej, czyli czarny humor w wykonaniu Tarantino, Buscemiego i Marina. Muzyka Los Lobos sztos. De Almeida świetnie wypada w roli czarnego charakteru.
Pozostałe
Strzelające gitary, tajemniczo pociągający Banderas i seksowną Hayek. Dobry film.