Nimfomanka, część I

2013

Nymphomaniac: Vol. 1

Film
Seligman znajduje na ulicy półprzytomną i pobitą Joe. Zabiera ją do swojego domu. Kobieta dochodząc do siebie, opowiada mu o swoim życiu i erotycznych doznaniach.
5,8
102
oceny
oceń
film
Reżyseria
Scenariusz
6 lubi
16 obejrzy
102 obejrzały
Zwiastuny 11 zobacz wszystkie
Zdjęcia 34 dodaj zobacz wszystkie
Obsada dodaj zobacz obsadę
Stellan Skarsgård
jako Seligman
Stacy Martin
jako Młoda Joe
Shia LaBeouf
jako Jerôme
Christian Slater
jako Ojciec Joe
Uma Thurman
jako Pani H
Connie Nielsen
jako Matka Joe
Ronja Rissmann
jako Joe (lat 2)
Maja Arsovic
jako Joe (lat 7)
Sofie Kasten
jako B (lat 7)
Ananya Berg
jako Joe (lat 10)

Fabuła

Opisy 1 dodaj

Nimfomanka ma być opowieścią o erotycznym życiu kobiety, od urodzenia do 50. roku życia, przedstawioną z punktu widzenia głównej bohaterki Joe (Charlotte Gainsbourg), która uważa siebie za nimfomankę. Pewnego zimowego wieczoru stary kawaler, Seligman (Stellan Skarsgård), znajduje ją na ulicy półprzytomną i pobitą. Zabiera Joe do mieszkania, gdzie opatruje jej rany i próbuje wyjaśnić co się stało. Kobieta opowiada mu złożoną z 8 rozdziałów historię swojego bujnego życia, bogatego w związki i zazębiające się przypadki. opis dystrybutora

Gatunek
Dramat, Erotyczny
Zobacz także
Szczegóły
dodaj
Premiera
2014-01-10 (kino), 2013-12-25 (świat), 2014-11-07 (dvd)
Dystrybutor
Gutek Film
Wytwórnia
Les Films du Losange (koprodukcja)
Concorde Filmverleih (koprodukcja)
Artificial Eye (koprodukcja) zobacz więcej
Inne tytuły
Nymph()maniac (tytuł na plakacie)
Nimf()manka (Polska) (tytuł promocyjny)
Wiek
od 18 lat
Czas trwania
122 minut
Budżet
9 400 000 EUR
Wiadomości 5
Recenzje 2 dodaj
Monika Doerre krytyk
5 Filmosfera
„Nimfomanka część 1” to film z głębokim przesłaniem, zawierający w sobie elementy komedii, tyle że, jak to przeważnie bywa u von Triera, przekształcone i zniekształcone według gustu reżysera. przeczytaj recenzję
Gabriel Krawczyk krytyk
8 Esensja
„Nimfomanka” jest raczej filmem o snuciu fantazji, o mówieniu o seksie, niż o samym seksie. przeczytaj recenzję
Czy wiesz, że?
dodaj
Ciekawostka
Liam Hemsworth odrzucił propozycję roli, którą ostatecznie otrzymał Shia LaBeouf. zobacz więcej
Pressbook
Prasa o filmie — Trzymajcie się krzeseł, Biblii, albo chwyćcie przyjaciela za rękę. Nimfomanka przyciąga i odrzuca jednocześnie. Wprawia w zakłopotanie, śmieszy, chwilami drażni, ale efekt jest totalnie fascynujący i chyba ją pokochałem. The Guardian Nimfomanka ani przez chwilę nie nudzi, raczej prowokuje i pobudza. Istotą filmu jest próba odpowiedzenia na słynne freudowskie... zobacz więcej
Powiązane filmy 1 dodaj

Komentarze do filmu

12

Felicity Gilbert – Mógłbym wymienić długą listę wad tego filmu, aczkolwiek takie kino albo się akceptuje w całości, albo salę kinową omija z daleka. W moim przypadku, część drugą spotka to drugie. 3/10.
PS. Felicity Gilbert to jedyny jasny punkt tego filmu. Jeśli pojawi się w drugiej części dajcie mi znak, może wtedy jednak się wybiorę.

Polscy krytycy filmowi promują Nimfomankę – Świetny artykuł Piotra Plucińskiego, warto zapamiętać te twarze i nazwiska, oraz postawić sobie pytanie odnośnie ich dziennikarskiej wiarygodności. Jak teraz spojrzeć na ewentualną recenzję czy artykuł na temat filmu który reklamują? Albo w ogóle na jakąkolwiek recenzję?
http://gorna-polka.pl/mieszane-uczucia-po-sesji-polskich-krytykow/

O ile wcześniej wiedziałem, że teksty Żurawieckiego, Felisa, Tatarskiej czy Zaborskiego są bardzo mało wartościowe, bo przesiąknięte jedyną, słuszną ideologią, i nigdy nie traktowałem ich poważnie, to ale sądziłem, że Ryszard Jaźwiński, pasjonat z radiowej Trójki wplącze się w taką akcję.

8

Generalnie racja z jednym ale. Pluciński usprawiedliwia dziennikarzy duńskich, podając argumenty, że to pastisz, że na okazję rozdania nagród, itp. Idąc tym myśleniem, można wybronić polskich dziennikarzy, którzy w tej akcji też chcieli w zabawny sposób coś wypromować, choć akurat w tym przypadku kogoś (czyt. własną osobę).

Zgadzam się, a na miejscu Plucińskiego bardziej niż w kategoriach usprawiedliwiania omówiłbym to w kategoriach kontekstu. A ten jest jednak bardziej bezlitosny dla polskich dziennikarzy filmowych (i muzycznego).

Felis usprawiedliwia się, że film już widział i bardzo mu się podobał, a według mnie to ma naprawdę marginalne znaczenie.

Jakoś mnie to nie widzi. Kilka razy widziałem w knajpach i kawiarniach znanych recenzentów spoufalających się ze znanymi reżyserami czy producentami. Ja rozumiem spotkania na festiwalach, premierach, ja rozumiem udzielanie wywiadów i rozmowy "rzeki" przerzucone na kartki książki. Ale tutaj to śmierdzi na kilometr.

3

Dziwny poradnik wędkarstwa… pozytyw filmu to super kawałek Rammstein. Szoku żadnego nie spotkałem, jak np. przy jego późniejszym filmie o mordercy Jacku.

6

6.5/10 – Nie jestem pewien czy lepiej traktować i oceniać obie części "Nimfomanki" jako jedność czy jako oddzielne filmy. To właściwie ten sam film, bo historia jest ta sama, ale jej etapy mocno się od siebie różnią. Przez to też obie części mają duże różnice i różnie je odebrałem. Myślę, że von Trier podzielił swój film nie tylko ze względów praktycznych, ale także dlatego, że pierwsza część jest zdecydowanie łagodniejsza i może zachęcić widzów nieprzyzwyczajonych do takiego kina do obejrzenia zakończenia tej historii, która jest zdecydowanie bardziej odpychająca i całkowicie pozbawiona niewinności, która jeszcze przebijała na początku opowieści.

Pierwsza część jak najbardziej spełnia swoją rolę – zaciekawia i angażuje. Bardzo dobrze wypadła Stacy Martin w swoim debiucie i to głównie dzięki niej można czuć empatię względem Joe. Nie mogę tego samego powiedzieć o Charlotte Gainsbourg, do której już chyba jestem całkiem zrażony po "Antychryście" (1/10).
Drażniła mnie mocna absurdalność całej sytuacji – sama forma rozmowy Joe z Seligmanem. Jednak wg mnie najsłabszym punktem tej części był Rozdział 3 (z Umą Thurman) – całkowicie nienaturalny, jakby siłą wstawiony w środek opowieści. Miał on kształt psychodramy, przedstawienia aktorów dla samych siebie i dla von Triera. Cały film traktował temat poważnie, zaś Rozdział 3 to czysta farsa.
Szkoda trochę, że przy ocenie pierwszej części Nimfomanki nie można całkowicie odciąć się od drugiej części. Powiedziałbym, że jest ona na poziomie "Wstydu" McQueena.

6

Fajny pomysł na dialog. Technicznie dobry, czasem absurdalnie śmieszny, czasem obrzydliwy.

Współtworzą dodaj zobacz wszystkich
1
Beznickowy
602 pkt.
2
ferhin2
262 pkt.
3
Kristo
64 pkt.
4
Aladyn
60 pkt.
5
jacks
14 pkt.
6
Sweet_Foxy
11 pkt.
7
bizarre
6 pkt.
8
Lamper
4 pkt.
Nawigacja