Tytułowa Kika jest kobietą prostolinijną, nieco naiwną, będąca optymistycznie nastawioną do świata. Niestety, otoczenie sprawia jej wiele ponurych i okropnych niespodzianek. Film rozpoczyna się w nastroju czarnej komedii, ale wraz z rozwojem wydarzeń ewoluuje w stronę groteskowego dramatu.
Tytułowa Kika jest kobietą prostolinijną, nieco naiwną, będąca optymistycznie nastawioną do świata. Niestety, otoczenie sprawia jej wiele ponurych i okropnych niespodzianek. Film rozpoczyna się w nastroju czarnej komedii, ale wraz z rozwojem wydarzeń ewoluuje w stronę groteskowego dramatu. Anonimowy
María Barranco była pierwotnie obsadzona w roli Kiki, jednak musiała zrezygnować z powodu ciąży. zobacz więcej
wyłaczyłem po godzinie, zdecydowanie nie moje kino,
co mi sie podobał w tej godzinie to: muzyka (uwielbiam hiszpanska muzyke) i piekna Victoria Abril i oraz ciekawy zestaw chrakterów
spoiler: po kuriozalnej i głupiej scenie gwałtu nie dałem rady ogladac tego filmu dalej.
> wolfie o 2008-10-25 23:25 napisał:
> wyłaczyłem po godzinie, zdecydowanie nie moje kino,
> co mi sie podobał w tej godzinie to: muzyka (uwielbiam hiszpanska muzyke) i
> piekna Victoria Abril i oraz ciekawy zestaw chrakterów
> spoiler: po kuriozalnej i głupiej scenie gwałtu nie dałem rady ogladac tego
> filmu dalej.
a w jakich kategoriach ten film w takim razie rozpatrywałeś? Bardzo mnie to ciekawi.
> Lukasz N o 2008-10-25 23:51 napisał:
> a w jakich kategoriach ten film w takim razie rozpatrywałeś? Bardzo mnie to
> ciekawi.
w zadnych kategoriach go nie rozpatrywałem, ponieważ wyłączyłem go po godzinie oglądania.
fakt Almodovar jest specyficzny, ale zdecydowana większość osób jakie znam ma na tyle szeroką wyobraźnie, że jest w stanie przyjąć i zaakceptować wszelkie dziwactwa jakie maja miejsce w jego filmach. Jeśli o mnie chodzi to za to właśnie go uwielbiam.
> justangel o 2008-10-26 22:46 napisał:
> fakt Almodovar jest specyficzny, ale zdecydowana większość osób jakie znam ma na
> tyle szeroką wyobraźnie, że jest w stanie przyjąć i zaakceptować wszelkie
> dziwactwa jakie maja miejsce w jego filmach.
spoiler:
wydaje mi się że też mam szeroką wyobraźnie, ale moja wrażliwość i empatia nie pozwalają mi podchodzić do gwałtu jak do komedii.
> wolfie o 2008-10-26 09:59 napisał:
> w zadnych kategoriach go nie rozpatrywałem, ponieważ wyłączyłem go po godzinie
> oglądania.
ok, rozumiem. Powiedz tylko szczerze, czy każdy film, w którym główny bohater jest np. zawodowym zabójcą wyłączasz? Pamiętaj, że to jest jeszcze gorsze umniejszenie zła, a widz nie raz czuję do takiego bohatera sympatię. To jest film specyficzny i nie dla każdego. Dla Ciebie nie jest ze względu na Twoją wrażliwość, aczkolwiek wyczuwam tu nutkę hipokryzji :)
> Lukasz N o 2008-10-27 15:22 napisał:
> ok, rozumiem. Powiedz tylko szczerze, czy każdy film, w którym główny bohater
> jest np. zawodowym zabójcą wyłączasz? Pamiętaj, że to jest jeszcze gorsze
> umniejszenie zła, a widz nie raz czuję do takiego bohatera sympatię. To jest
> film specyficzny i nie dla każdego. Dla Ciebie nie jest ze względu na Twoją
> wrażliwość, aczkolwiek wyczuwam tu nutkę hipokryzji :)
dokładnie o tym samym co piszesz pomyslałem i rzeczywiście może to jest pewien rodzaj z mojej strony hipokryzji, ale jak napisałem w pierwszym poście (ten z minusem) to nie moje kino, nie spodobała mi się konwencja, która w pewnym momencie stała sie absurdalna w moim odczuciu.
> justangel o 2008-10-27 22:36 napisał:
> wolfie – ależ właśnie te filmy/wydarzenia w nich pokazane/postacie mają być
> absurdalne!
znowu spoilery:
to ze ten film jest jaki jest, zrozumiałem w pewnym momencie, ale ja tego "nie kupuje", powiedzcie mi teraz szczeze wy którzy tak chwalicie i zachwycacie sie tym "dziełem", czy gdyby ten gośc co gwałcił kike , gwałciłby powiedzmy 10 latke, scena jest tak sama , zmiana tylko KIiki na 10 latke, to czy nadal siedzielibyście i szczezyli zeby ogladajac ten wspaniały film???
spoilery
wolfie: właśnie jestem po obejrzeniu filmu. I odpowiem tak: ten gość nie gwałci 10 latki więc nie ma co gdybać – w taki sposób możemy podważać sens każdego filmu, a chyba nie o to chodzi.
Film jak dla mnie jest świetny właśnie przez ten absurd! No bo mamy gwałciciela – gwiazdę porno, który uciekł z więzienia, bo dostał przepustkę by spełnić obietnice daną Najświętszej Panience (polegającej na biczowaniu się w procesji), jest on także bratem służącej (Która jest lesbijką) głównej bohaterki Kiki, przez co trafia do niej do domu i tam ulega pokusie i się dzieje co się dzieje… przecież to wszystko z założenia jest tak absurdalne, że ja nie wiem czy może potraktować to poważnie!:)
Zresztą film to nie tylko ta jedna scena o której piszesz.
Inna sprawa, jak to dobrze już zauważył Łukasz, że z tą wrażliwością to chyba ciut przesadziłeś;)
Ja osbiście uwazam sie za człowieka z pewnymi zasadami/kodeksem moralnym, natomiast ten film pokazał pewna straszna rzecz jaka jest gwałt w sposób zupełnie nieadekwatny do jak mniemam rzeczywistości, moje zasady/ moralnośc nie pozwalaja mi traktowąc gwałtu jak zabawy, wy natomiast to potraficie, coż chyba w tym miejscu należałoby zastanowić się nad istotą wartości jakie reprezentują obecnie społeczenstwo.
Powtórze to jeszcze raz , nie zakceptuje tego co widziałem w tym filmie w taki sposób jaki zostało ukazane.
Kika jest bez wątpienia kinem dziwnym i chyba nie każdy będzie w stanie zaakceptować tak specyficznego humoru. Reżyser prosto w twarz śmieje się z ludzkich wad i głupoty. Wyolbrzymiając problemy Pedro stworzył najmocniej zarysowane i absurdalne karykatury ludzi, z jakimi miałem do czynienia w filmach. Jednak owe postacie, choć mogą zbulwersować, a nawet obrazić inteligencję widza, odsłaniają gorzką prawdę o zawiłościach naszych zachowań i o życiu ogółem. Po obejrzeniu tej nietuzinkowej produkcji długo rozmyślałem nad tym, czy warto ją polecić, osobiście nie uważam tego obrazu za jakiś rewelacyjny, nie mniej jednak można go obejrzeć, by choć trochę zagłębić się w twórczość hiszpańskiego reżysera-modernisty. Zdecydowanym plusem jest to, iż aby docenić ową komedię trzeba w trakcie seansu uważnie obserwować i myśleć.
SPOILER
• Moim zdaniem ludzkie relacje i ich nieobliczalność doskonale widać na przykładzie tytułowej bohaterki, która ma jednocześnie życiowego partnera, będącego pasierbem jej kochanka. W końcowej scenie udaje się natomiast w podróż z nieznajomym.
• Scena gwałtu całkowicie nie ugodziła w moją wrażliwość. Z tak przerysowanym aktem przemocy na tle seksualnym jeszcze się nie spotkałem. Bardzo rozbawił mnie tekst: "Co Pan robi? Pieprzę" normalnie mistrzostwo :D.
• Ciekawy był pomysł programu o zabójcach, sponsorowany przez producenta mleka. Reporterka miała gdzieś to, że zabójca popełnia zbrodnię, liczył się tylko dobry materiał. "Zabijanie jest jak obcinanie paznokci".
wolfie, wybacz ale piszesz jakbyś był jedyna osobą która ma zasady czy poczucie moralności w tym gronie, a uwierz mi, naprawdę tak nie jest. Nie załapałeś klimatu filmu – w porządku, nie każdy musi lubić Almodovara, ale zasłanianie się zasadami moralnymi to moim zdaniem lekka przesada.
nasuwa mi się natomiast pytanie: nie potrafisz traktować gwałtu jak zabawy – w porządku. Tylko czy przez przypadek nie śmiejesz się z innych równie poważnych rzeczy? Czy nie śmiałeś się nigdy z komedii w której kogoś zamordowano? (właśnie przy takiej scenie), albo czy nie rozbawiły Cię nigdy inne rzeczy, z których normalnie byś się nie śmiał? (z ułomności, chorób, starości)? Jak się dobrze zastanowisz to na pewno dojdziesz do wniosku, że tak i to zapewne mnóstwo razy. I czy z tego powodu należny pod wątpliwość podawać Twoje człowieczeństwo, bo się np śmiałeś ze staruszki? Sam sobie odpowiedz na to pytanie, a potem pomyśl czy można kogoś na tej podstawie ocenić.
> justangel o 2008-10-28 22:38 napisał:
> wolfie, wybacz ale piszesz jakbyś był jedyna osobą która ma zasady czy poczucie
> moralności w tym gronie, a uwierz mi, naprawdę tak nie jest.
Mam nadzieje że jest jest tak jak piszesz, ale czasam miewam chwile zwatpienia.
> nasuwa mi się natomiast pytanie: nie potrafisz traktować gwałtu jak zabawy – w
> porządku. Tylko czy przez przypadek nie śmiejesz się z innych równie poważnych
> rzeczy? Czy nie śmiałeś się nigdy z komedii w której kogoś zamordowano?
Rzeczywiście smiałem sie, tu masz racje, …………., tak mysle ze moja ostra reakcjia jest spowodowana nieznajomościa kina z pod znaku Almodovara (byłem nie swiadomy co własciwie ogladam, dopiero scena , wiadoma jak, mi to uswiadomiła), i tak sobie mysle dalej że nie chcę znac takiego kina.
Muszę szczerze przyznać, iż po obejrzeniu filmu mam wątpliwości. Sama fabuła i sam film niezbyt przypadł mi do gustu ale z drugiej strony rozpatrujemy go jako film, który można by polecić.
Fanem Pedro Almodovara nie jestem i nigdy nie byłem. Miał kilka filmów, które mi się spodobały (ostatnio "Volver") ale miał filmy, które zupełnie były dla mnie abstrakcyjne. "Kika" to film absurdalny, trudny ale ma coś w sobie. Nie jest to film łatwy w odbiorze i zapewne nie miał być taki. Myślę, że jest to film który zapada w pamięć i na swój sposób jest kontrowersyjny, i to właśnie jego plus.
> Michal Dajer o 2008-11-03 13:49 napisał:
> Sama fabuła i
> sam film niezbyt przypadł mi do gustu ale z drugiej strony rozpatrujemy go jako
> film, który można by polecić.
Zawsze polecasz filmy, które nie przypadły ci do gustu??
Jeśli tak , to twoje opinie są nic nie warte.
> Lukasz N o 2008-11-03 17:19 napisał:
> my mamy udzielać głosu, czy film warto polecić!
A ja myslałem ze mamy wyróznić i polecić film, który jest dobry i nam się spodobał, o ja naiwny.
> Moim zdaniem nie jest to tożsame
> z pytaniem o gust.
W takim razie polecajmy nudne arcydzieła, może zacznijmy od kina ormiańskiego??
Właściwie, to jedno powinno iść w parze z drugim, choć "Kika" jest doskonałym przykładem, iż nie zawsze tak się dzieje. Jeśli brałbym pod uwagę wyłącznie swój gust to ową produkcje oceniłbym na NIE, jednak nie można negować filmu, który z założenia ma być absurdalny, za to, że właśnie takim jest. To tak, jakby krytykować film gore, za to, że jest brutalny. Odłożyłem więc na chwilę swoje poczucie estetyki/ gustu i rozpatrywałem film w sposób możliwie objektywny.
> majak01 o 2008-11-03 17:50 napisał:
> Właściwie, to jedno powinno iść w parze z drugim, choć "Kika" jest doskonałym
> przykładem, iż nie zawsze tak się dzieje. Jeśli brałbym pod uwagę wyłącznie swój
> gust to ową produkcje oceniłbym na NIE, jednak nie można negować filmu, który z
> założenia ma być absurdalny, za to, że właśnie takim jest. To tak, jakby
> krytykować film gore, za to, że jest brutalny. Odłożyłem więc na chwilę swoje
> poczucie estetyki/ gustu i rozpatrywałem film w sposób możliwie objektywny.
u mnie było podobnie ze "Wstrząsami", ja nie cierpię tego typu produkcji, a oceniłem na TAK, bo obiektywnie uważam, że jest to film godny polecenia. Heloł :)
> majak01 o 2008-11-03 17:50 napisał:
> Jeśli brałbym pod uwagę wyłącznie swój
> gust to ową produkcje oceniłbym na NIE,
Czyli tobie tez ten film nie przypadł do gustu, no to super wyjdzie na to ze polecimy film, który nikomu nie przypadł do gustu, wielkie brawa dla was, ja dziekuje , wysiadam
> wolfie o 2008-11-03 17:53 napisał:
> Czyli tobie tez ten film nie przypadł do gustu, no to super wyjdzie na to ze
> polecimy film, który nikomu nie przypadł do gustu, wielkie brawa dla was, ja
> dziekuje , wysiadam
wolfie to ja przy Tobie wysiadam. To po co jest ten Kinematograf, żeby obiektywnie ocenić i polecić, czy żeby napisać ten mi się podobał, a ten nie. Sorki, ale po to jest forum. Ja uznałem, że Kinematograf, to może być coś poważniejszego, ale jak widzę, pomysłodawca chciał zrobić coś w rodzaju przedszkola. Jeśli taki jest pomysł na DKF, to ja mówię – dzięki, ale to nie dla mnie.
Nie chodzi o to, że nie podobał mi się jakoś bardzo. Po prostu nie przywykłem do takiego absurdu i poniekąd amoralności, pokazanej w tak specyficzny sposób. Nie mniej jednak oglądałem ten film 2 razy, kiedyś dawno temu i teraz. Za każdym razem podchodziłem do niego z chęcią. Scenę gwałtu pamiętałem doskonale, wręcz miałem i mam ją w głowie. Uważam (obiektywnie), iż jest on wartościowym dziełem. To, że ja nie przywykłem do takiego typu filmów nie znaczy, że inni nie mają go uwielbiać. Po za tym warto go obejrzeć choćby dlatego, żeby skosztować wszystkiego co serwuje nam kino, w tym także wielkiej dawki przemyślanego absurdu.
> Lukasz N o 2008-11-03 17:57 napisał:
> wolfie to ja przy Tobie wysiadam. To po co jest ten Kinematograf, żeby
> obiektywnie ocenić i polecić, czy żeby napisać ten mi się podobał, a ten nie.
> Sorki, ale po to jest forum. Ja uznałem, że Kinematograf, to może być coś
> poważniejszego, ale jak widzę, pomysłodawca chciał zrobić coś w rodzaju
> przedszkola. Jeśli taki jest pomysł na DKF, to ja mówię – dzięki, ale to nie dla
> mnie.
Wiesz z tego co widze to raczej wszyscy mysla tak jak ty: czyli polecamy film , który NALEZY polecic, mimo ze nikom nie przypadł do gustu.
Więc wole jednak abyś ty został, a ja jednak wysiąde.
Obiektywizm – słyszałem, że gdzieś żyje takie zwierze, ale jeszcze nikt nie udowodnił mi jego istnienia
to nie sa moje słowa, ale idealnie wyjasniaja to co ja mysle, o takim polecaniu.
No a weźmy sobie za przykład jakiś film gore. Lubię o tym mówić, bo jestem wielkim fanem tego podgatunku horroru. Jest on uważany przez cały świat za idealny i w ogóle, lecz na przykład u nas w DKF-ie nikt nie pasjonuje się tego typu kinem i nawet nie musi go widzieć, by go ocenić. Zakładam, że naszym zadaniem jest ocena filmów godnych polecenia, więc biorąc pod uwagę gust i tylko gust, każdy mógłby ocenić go na nie, tylko dla tego, że nie lubi flaków itp. Przeciętny miłośnik gore wchodzi więc sobie na naszą stronkę i czyta, że owy film nie jest godny polecenia. Na innych stronach znajduje natomiast same pochwały, ogląda więc film, jest nim zachwycony i co? Automatycznie wyklucza fdb, bądź DKF, jako wiarygodne źródło. O to nam chodzi? Wiem, że to głównie zabawa, ale majaca przynieść jakieś pozytywne skutki temu portalowi. Polecamy filmy po to by inni mogli się zorientować, czy warto je zobaczyć, czy też nie. Czasem więc trzeba zapomieć o guście i dokonać oceny w obiektywny sposób. Tak jest też z Kiką, przynajmniej u mnie.
majak ty sie nie przejmuj tym gore, tu przeciez kazdy poleca filmy, które nie przypadaja do gustu,
wiec film gore też pewnie byłby polecony ;-)
> majak01 o 2008-11-03 18:35 napisał:
> Przesadzasz wolfie ;).
Ja jestem po prostu szczery, do bólu, a niestety najbardziej boli mnie ze z kinematografu robicie "Polecanie na Pokaz", polecacie Kike bo to Almodovar, bo warto go znac,bo innym sie moze spodobac, bo tamto, bo siamto,
a wychodzi że film nie przypadł wam do gustu (czytaj film sie nie podobał)
Łukasz mi zarzuca robienie przedszkola, smutna prawda jest taka że ja w swojej naiwności chciałem abysmy polecali filmy, ktore spodobaja sie wiekszości, a tu wychodzi na to ze polecamy filmy, które sie nie podobaja nawet polecającym.
> wolfie o 2008-11-03 18:48 napisał:
> Ja jestem po prostu szczery, do bólu, a niestety najbardziej boli mnie ze z
> kinematografu robicie "Polecanie na Pokaz", polecacie Kike bo to Almodovar, bo
> warto go znac,bo innym sie moze spodobac, bo tamto, bo siamto,
> a wychodzi że film nie przypadł wam do gustu (czytaj film sie nie podobał)
>
> Łukasz mi zarzuca robienie przedszkola, smutna prawda jest taka że ja w swojej
> naiwności chciałem abysmy polecali filmy, ktore spodobaja sie wiekszości, a tu
> wychodzi na to ze polecamy filmy, które sie nie podobaja nawet polecającym.
ja "Kikę" uwielbiam. I z czystym sumieniem polecam ją każdemu, kto się na nią natknie. Wolfie, ty masz takie zdanie, inni mają odrębne. "Polecanie na pokaz", a co to takiego? Ja nie ukrywam, że Almodovar to jeden z moich ulubionych reżyserów, ale nie poleciłem filmu "Czym sobie na to wszystko zasłużyłam", czy "Kwiat mojego sekretu" itp., ale coś zupełnie absurdalnego, coś innego. A to, że film wywołuje tak skrajne uczucia i jest tematem żywej dyskusji świadczy tylko o tym, że tym bardziej trzeba go polecić. Dobrze, że Beznickowy nie wziął "Shortbusa", bo pewnie teraz to już z tą Twoją moralnością po wszystkich forach byś biegał :). Ja uwielbiam filmy, które są niebanalne, a "Kika" taka właśnie dla mnie jest. Oddałeś głos na "nie" i już. A propos głosowania. Jak wcześniej wspomniałem, "Wstrząsy" nie są moim ulubionym filmem, ale jednak oddałem głos na "TAK". Dlaczego? Ponieważ uważam, że warto to obejrzeć.
No proszę, zniknęłam na godzinę a tu taka się dyskusja rozpętała:)
Widzę też, że każdy z nas ma inne podejście do Kinematografu i ile osób tyle opinii:) Wrzucę też moje dwa grosze:)
Osobiście polecałam wyłącznie filmy, które mi się spodobały, choć to niekoniecznie będą filmy, które wrzucę na listę ulubionych. Przykład" Wstrząsy – widziałam raz, spodobały mi się, ale drugi raz jakoś niekoniecznie do tej pozycji wrócę. Polecam film, bo jest dobry w swoim gatunku i warto go obejrzeć, ale moim ulubionym nie będzie.
Druga sprawa, że słyszę takie skrajności, że można się uśmiać:) wolfie wybacz, ale kina ormiańskiego nikt chyba polecać nie będzie;) inna sprawa, że w Twoim przypadku odnoszę wrażenie, iż krytyka jest nieco na siłę. Lecisz równo po filmach (bo są niefajnie) i oceniających (bo oceniają na siłę) Mogę za siebie powiedzieć, że nie oceniam niczego na tak "na siłę" i przypuszczam, że reszta też tak robi. Skąd tyle negatywnych emocji? miały to być dyskusje i opinie ludzi, którzy lubią kino. A nie jakiś super krytyków (w sensie krytyki nie oceniania), którzy są tak wybredni, że nic im nie odpowiada;)
dodałbym jeszcze, że każdy ocenia według własnego systemu i własnych przemyśleń (a nie cudzych). Wolfie, a może Ty masz jakiś regulamin schowany i nam nie pokazałeś? Nieładnie. Nie lubię żyć w niewiedzy :). O monopol na sposób oceniania nie chcę Cię oskarżać :)
> justangel o 2008-11-03 19:22 napisał:
> Druga sprawa, że słyszę takie skrajności, że można się uśmiać:) wolfie wybacz,
> ale kina ormiańskiego nikt chyba polecać nie będzie;)
miałas prawo sie zasmiac, bo to był zart z tym kinem ormianskim (dokładniej zart z 13 posterunku)
> inna sprawa, że w Twoim
> przypadku odnoszę wrażenie, iż krytyka jest nieco na siłę. Lecisz równo po
> filmach (bo są niefajnie)
Lece równo po wielu filmach, fajność czy nie fajność nie ma u mnie az takiego dużego względu, choc prawdą niestety jest ze zaspokoić moje filmowe wymagania nie jest obecnie łatwo z tego wzgledu ze duzo ogladałem i ogladam filmów, wiec leszczem na temat kina nie jestem i mam dosyć sprecyzowany gust, z drugiej strony moje ulubione filmy to ponad 400 pozycji, wiec są filmy które mi sie podobaja ;-)
>i oceniających (bo oceniają na siłę)
Bo rzeczywiście niektórzy (czego nawet nie kryli) oceniaja na siłe na TAK , wiec moja dezaprobata w tym wypadku jest słuszna.
> Lukasz N o 2008-11-03 19:28 napisał:
> O monopol na sposób
> oceniania nie chcę Cię oskarżać :)
Moje ocenianie: albo mi sie film podobał i go polecam albo mi sie srednio podobał lub sie nie podobał wtedy nie polecam
- i wielka tajemnica przestała byc tajemnica.
> wolfie o 2008-11-03 19:40 napisał:
>
> miałas prawo sie zasmiac, bo to był zart z tym kinem ormianskim (dokładniej zart
> z 13 posterunku)
>
Wiedziałam, że gdzieś to słyszałam:) !!! :)
>
> Lece równo po wielu filmach, fajność czy nie fajność nie ma u mnie az takiego
> dużego względu, choc prawdą niestety jest ze zaspokoić moje filmowe wymagania
> nie jest obecnie łatwo z tego wzgledu ze duzo ogladałem i ogladam filmów, wiec
> leszczem na temat kina nie jestem i mam dosyć sprecyzowany gust, z drugiej
> strony moje ulubione filmy to ponad 400 pozycji, wiec są filmy które mi sie
> podobaja ;-)
Wiesz co, a ja myślę, że leszczami jeśli chodzi o kino to my tu wszyscy jesteśmy. Włącznie ze mną. No chyba, że przypadkiem jest tu w gronie jakiś student (czy absolwent) kulturoznawstwa. Wiedza na temat filmów nie kończy się na ich oglądaniu. Chodzi o świadome oglądanie i zrozumienie. A trudno może być nam zrozumieć powiedzmy dzieła awangardy filmowej, nie wiedząc co tak naprawdę wtedy się działo na świecie i co twórcy chcieli przekazać. Możemy się nazwać co najwyżej miłośnikami kina i tyle.
Jeśli o Ciebie chodzi, może jesteś faktycznie zbyt wybredny, albo masz taki "dziwny" gust:) Nie będę się licytowała z Tobą, kto widział więcej filmów, bo do tego nie dojdziemy. Ale wiesz co? Był taki człowiek: Zygmunt Kałużyński, który filmów pewnie widział więcej niż my wszyscy tu razem wzięci. I on kochał kino, kochał filmy i potrafił się nimi cieszyć. I chyba nawet on nie był az tak wybredny :)
>
> Bo rzeczywiście niektórzy (czego nawet nie kryli) oceniaja na siłe na TAK , wiec
> moja dezaprobata w tym wypadku jest słuszna.
>
Myślę że nikt na siłę niczego nie ocenia. Bo można polecić film, który nie jest arcydziełem, ale taki który się fajnie oglądało. To inny system niż Twój, ale chyba nie masz monopolu na sposób oceniania;)
> justangel o 2008-11-03 19:56 napisał:
> Myślę że nikt na siłę niczego nie ocenia.
Smiem watpic.
> Bo można polecić film, który nie jest
> arcydziełem, ale taki który się fajnie oglądało.
Ale ja własnie chciałby aby Kinomatograf takie filmy rozpatrywał i polecał, arcydzieła sa najczesciej znane, to te fajne/dobre/ciekawe zapomniane, zakurzone, które przeszły bez echa filmy powinnismy (obecnie wy powinniscie) wybierać.
> wolfie o 2008-11-03 20:10 napisał:
>
>
>
> Ale ja własnie chciałby aby Kinomatograf takie filmy rozpatrywał i polecał,
> arcydzieła sa najczesciej znane, to te fajne/dobre/ciekawe zapomniane,
> zakurzone, które przeszły bez echa filmy powinnismy (obecnie wy powinniscie)
> wybierać.
>
Wolfie, ale widzisz, w moim odczuciu takie właśnie filmy były do tej pory polecane. Swoja drogą ja akurat wątpię, aby arcydzieła były tak faktycznie znane. Bo ilez jest filmów o których wszyscy słyszeli a mało kto widział…
> wolfie o 2008-11-03 14:31 napisał:
>
> Zawsze polecasz filmy, które nie przypadły ci do gustu??
> Jeśli tak , to twoje opinie są nic nie warte.
>
To nie jest tak, że cały film uważam za gniota ale go polecam bo to Almodovar. Film jak dla mnie ciekawy ale do obejrzenia na jeden raz. Ja do niego pewnie już nie wrócę (chyba że przypadkiem).
W mojej ocenie kinematograf ma być takim miejsce w którym polecamy jakieś produkcje ciekawe, niebanalne, robiące pozytywne wrażenie. Nie pamiętam kto to pisał ale chciano aby pojawiały się w nim filmy, które raczej nie są superprodukcjami. I właśnie dlatego zdecydowałem się zagłosować na tak. Bo uważam, że każdy (a przynajmniej większość) z tą produkcją powinna się zapoznać, zobaczyć pewne podejście do trudnego tematu.
> Lukasz N o 2008-11-03 20:41 napisał:
> Wolfie, a może Ty oceniasz na siłę?
Raczej chyba nie, czyzbym pisał ze mi sie film podoba i ocenił go na Nie, a moze odwrotnie? nie przypominam sobie niczego takiego.
Domyslam sie ze czepiasz sie mnie, bo ja sie czepiam was :-)
Coz podsumowujac:
mamy inne spojrzenia jak nalezy polecac filmy, mnie sie wasze nie podoba, wiec ustąpiłem i tyle, coz wiecej moge dodac, hmm, powodzenia zycze w dalszym polecaniu filmów, ale ja z wami nie jadę tym pociagiem, poniewaz zniekształcacie obraz rzeczywistości jak i moj polecajac filmy, które nie przypadły wam do gustu.
Wolfie, ja nie wiem, o co Ci chodzi. Chcesz coś sobie udowodnić? Zresztą, po co ta dyskusja. Coś o przedszkolu już pisałem. Nie jest tak jak chcesz, więc zabierasz zabawki i idziesz do domu? Nikt Ci nie zabrania głosować na NIE, ale nie mów, w jaki sposób mają głosować inni i już. Jedni uważają, że warto polecić, drudzy nie. "Kika" może wyłonić nowych fanów Almodovara i przeciwników jego twórczości.
Podobnie jest z innymi filmami, warto polecić chociaż po to, by ludzie zapoznali się z pewnym gatunkiem, z pewną innością. Ty uważasz, że nie. OK.
> Lukasz N o 2008-11-03 21:08 napisał:
> Podobnie jest z innymi filmami, warto polecić chociaż po to, by ludzie zapoznali
> się z pewnym gatunkiem, z pewną innością. Ty uważasz, że nie. OK.
W takim razie czekam na kino ormianskie ;-)
A tak na powaznie, mamy rózne cele odnośnie kinematografu, zabieram wiec swoje zabawki i ide realizowac je gdzies indziej.
see ya later aligator.
no tak sobie czytam i sie zastanawiam jaki tak naprawde jest target (chodzi mi o ludzi) tego kinematografu……samo mi sie nasuwa , ze wąski…………w sumie to nie wiem i nie wnikam…….tak tylko sobie sam pytanie retoryczne zadałem…….
i polecam wszystkim ocenianie jednak subiektywne, bo jak slysze , ze ktos ocenia obiektywnie to mi sie jakos smiac chce………..
> mysza_007 o 2008-11-04 01:42 napisał:
> no tak sobie czytam i sie zastanawiam jaki tak naprawde jest target (chodzi mi o
> ludzi) tego kinematografu……samo mi sie nasuwa , ze wąski…………w sumie
> to nie wiem i nie wnikam…….tak tylko sobie sam pytanie retoryczne
> zadałem…….
> i polecam wszystkim ocenianie jednak subiektywne, bo jak slysze , ze ktos ocenia
> obiektywnie to mi sie jakos smiac chce………..
ograniczenie?
8/10 – Jedna z najlepszych czarnych komedii, jakie widziałem. Almodovar przedstawił jeden z dramatów ludzkich w przezabawny sposób. Najpierw ostro leci komedią, potem już dramat… Idealnie to zestawił, każda postać jest indywidualna i świetnie zagrana. Scenariusz – perfecto
OCENA ZMIENIONA NA 9/10 :)
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
KANDYDAT DO KINEMATOGRAFU FDB – “Kika” jest rozpatrywana jako film godny polecenia przez DKF. Obejrzyj film, wyraź o nim swoją opinię poniżej i zdecyduj w tym temacie, czy jest wart polecenia.