Właściciel domu na wzgórzu powołał do życia cyborga, Edwarda, któremu nie zdążył stworzyć rąk, gdyż umarł. Dlatego Edward ma zamiast rąk nożyce, którymi umie się świetnie posługiwać. Gdy umarł jego stwórca, Edward został w ponurym domu i nie wychodził nigdzie. Pewnego dnia akwizytorka kosmetyków, której się sprzedawanie nie udawało, poszła do opuszczonego od lat budynku. Gdy zobaczyła Edwarda, nie przestraszyła się, ale postanowiła go przyjąć do swojego domu. Na początku przerażał jej córkę, ale potem, gdy go poznała, pokochała go. Edward bowiem, choć był cyborgiem, to umiał kochać. Anonimowy
Bardzo fajny – Sposób w jaki pokazane jest tu społeczeństwo małego miasteczka to po prostu mistrzostwo. Wszystkie zachowania, zwyczaje i te pastelowe domki są rozbrajające. Sama historia, zasadniczo dość prosta, ale pokazana w bardzo niezwykły sposób. Tytułowy bohater to wyjątkowo interesująca postać, świetna rola Deppa.
Pozostałe
Smutna baśń [8/10] |||
Gdy oglądałem jako nastolatek, nie podobał mi się. Już teraz właściwie nie pamiętam dlaczego – chyba nie przypasowała mi baśniowa konwencja i wynikająca z tego totalna umowność świata przedstawionego. Gdy obejrzałem teraz, po latach – uważam to za zaletę. Kontrasty pomiędzy formułą baśni a prawdziwym dramatem skrzywdzonego i niezrozumianego Edwarda oraz umownością i cukierkowością piekielnego przedmieścia a gotyckim motywem "potwora" stworzonego przez szalonego naukowca w strasznym domu na wzgórzu, który w rzeczywistości jest łagodny niczym baranek – są tym, co "robi" ten film. Proporcje pomiędzy dramatem, farsą a czarną komedią są znakomicie wyważone. To zdecydowanie jeden z lepszych filmów Burtona.