Na początku nawet zabawny, ale później absurd przeplata się z nudą. Postacie "żony" i matki nic nie wnoszą do fabuły (a jeszcze nabrałem poczucia, że film może być jakaś manifestacją). Sama akcja w banku dobrze balansuje na linii komedii i absurdu (to też zasługa Al Pacino), ale wszystko co się dzieje poza wyszło nierealistycznie i niestety mało śmiesznie.
To naprawdę wyczyn zamienić oklepany do bólu motyw w rewelacyjny film. Nie widziałem jeszcze tak nieustępliwego pościgu, nikt nie udaje, nikt nie cechuje się skrajną głupotą w kluczowych momentach. Polecam.
Kiedy minie już pierwszy szok okazuje się, że film nie jest tak zły na jaki się zapowiadał. Może i nie ma klimatu, kreacje antagonistów są na poziomie filmu klasy B, ale za to całość jest lekkostrawna i nie wymagająca wiele od widza.
Proszę czekać…