Spektakularny thriller akcji oparty na jednej z najtragiczniejszych w historii wypraw na Mount Everest. Wszystko działo się w maju 1996 r., kiedy jednego dnia w śniegach Mount Everestu zginęło 15 wspinaczy. Film opowiada historię grupy ośmiorga himalaistów, którzy pod przewodnictwem Roba Halla (Jason Clarke), próbują zmierzyć się z ekstremalnymi warunkami niedostępnego szczytu. Walka ze śmiertelnym zimnem, nawałnicami śnieżnymi, walka o tlen i przetrwanie. „Everest” to film o granicach ludzkiej wytrzymałości – fizycznej i psychicznej. opis dystrybutora
Nie podobają mi się decyzje podjęte przez twórców filmu, żeby co chwile rozbijać akcje wstawkami z bazy i z domów żon bohaterów. Za duży nacisk położono tu na melodramatyzm, a pokazano za mało walki a tytułową górą. Zdecydowanie książka Krakauera zrobiła na mnie dużo większe wrażenie niż film, który ominął sporo moralnych problemów i kontrowersyjnych tematów. Cała historia została pokazana w bardzo Holywoodzki sposób, przez co w moim odczuciu dużo straciła.
Film staje się ciekawy dopiero gdzieś po godzinie, gdy bohaterowie zaczynają schodzić z góry. Szczerze mówiąc mieszają mi się te ekipy, kto do jakiego punktu doszedł i jak się nazywał. Widocznie trzeba oglądać więcej niż raz albo przeczytać o przedstawionych tam wydarzeniach, bo film ponoć na faktach. Zakończenie rekompensuje jednak te niedostatki.
Pozostałe
Warty obejrzenia – Film mocno wciąga. Oglądając go z jednej strony zastanawiasz się po co ludzie pchają się w takie warunki narażają życie i to za ogromne pieniądze, a z drugiej strony zazdrościsz im, że mogli osiągnąć praktycznie niemożliwe.
Dobrze dobrana obsada, świetne widoki i ciekawa historia gwarantują dwie godziny dobrej rozrywki.