Elise (Veerle Baetens) i Didier (Johan Heldenbergh) zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Ona prowadzi własne studio tatuaży, on natomiast gra na banjo w bluegrassowym zespole. Dzielą się wspólną pasją do amerykańskiej muzyki i kultury, aż w końcu ona sama dołącza do zespołu. Jednak tragedia uderzająca w rodzinę Elise i Didiera wystawi ich miłość na próbę. Beznickowy
Wywołuje depresję – Jeśli w tym filmie pojawiają się szczęśliwe momenty, to tylko po to, aby ich przygaszenie bardziej bolało. Felix Van Groeningen nawet nie próbuje pokrzepiać, bo wie, że nie ma dobrych rad na nieszczęścia, które dotykają głównego bohatera. Chyba jest to najbardziej pesymistyczny film, jaki widziałem w tym roku. A do tego całkiem dobry, mimo że używa utartych chwytów dramatycznych. Ale wtórności nie czuć dzięki przemyślanej, pozbawionej chronologii narracji.
7/10
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Nic niezwykłego jeśli chodzi o historię. Kunszt można dostrzec w dialogach, grze, rozpisanych postaciach. Na dodatek ten dziwny mix Farcry5 i bluegr. ,wyciskacz