Najlepszy film ze świata "Star Wars" [10/10] |||
Potrzebowałem odczekać rok, żeby ocenić, bo mój zachwyt nijak nie chciał się dać przełożyć na słowa. A zresztą – może to mi się tylko przyśniło? Ale nie – to niewiarygodne, ale ten film istnieje. Najlepszy film ze świata "Star Wars". Po prostu. Ciarki, wzruszenie, opadnięta szczęka. Dziękuję, panie Edwards. Dziękuję, że na dwie godziny odmłodził mnie pan o 30 lat. Myślałem, że takich emocji nigdy już w kinie nie poczuję. Jak cudownie jest się tak pomylić.
Pozostałe
Proszę czekać…
Dużo lepsze niż Przebudzenie Mocy. Jest kilka niedociągnięć, ale ogólnie jest to rewelacyjna część SW.