Opowieść o życiu ludzi w "kapturach". Grupa N.W.A. powstała na ulicach Compton, w Los Angeles, w Kalifornii. W połowie lat 80-tych zrewolucjonizowała hip hop, wprowadziła buntowniczą kulturę poprzez swoją muzykę.
Bez nich nie byłoby Eminema, Tupaca, 50 Centa, bez nich nie byłoby hiphopowej kontrkultury lat dziewięćdziesiątych. Bez nich wreszcie dzisiejsza muzyka nie brzmiałaby tak samo. To oni wprowadzili do mainstreamu czarną muzykę ulicy, hip hop. "Śpiewamy o świecie, w którym żyjemy" - przekonywali muzycy, którzy przetrwali szlaki dla największych, sami stając się nierozłączną częścią historii muzyki XX i XXI wieku. Dr. Dre i Ice Cube, bo o nich mowa, zrobili dla gangsta rapu i hip hopu to, co wcześniej dla popu zrobili Madonna i Michael Jackson. Film opowiada o historii powstania jednej z najważniejszych grup hiphopowych - N.W.A. oraz pierwszej płyty (1988) - tytułowego Straight Outta Compton. Płyty, którą zainteresowało się samo FBI, nazywając N.W.A. "Najniebezpieczniejszą grupą świata". opis dystrybutora
Zarówno historia, jak i sposób kręcenia wydają się być dziwnie sztuczne i sterylne. Oglądając film, nie udzieli się nam atmosfera beznadziei, jaka panowała w amerykańskich gettach na przełomie lat 80. i 90. przeczytaj recenzję
Słowna walka z niesprawiedliwością przeczytaj recenzję
Michael B. Jordan miał zagrać Dr. Dre, ale odmówił z powodu napiętego harmonogramu. zobacz więcej
Zasługuje na uznanie pod każdym względem. Szczególnie za scenariusz, który przedstawia dokładnie każdego z bohaterów, robiąc to bez idealizowania i nie pomija najważniejszych wydarzeń (bardzo zasłużona nominacja do Oscara). Myślałem, że aktorzy położą ten film, ale nie – byli bardzo naturalni, a O’Shea Jackson w roli swego ojca był naprawdę genialny + niezawodny Paul Giamatti. Muzyka dodatkowo podnosi ocenę. Teoretycznie powinienem być zachwycony, ale nie jestem, bo niestety się nudziłem. Trochę przydługi format (choć po skróceniu długości ucierpiałby scenariusz). Miał zadatki na coś lepszego.
DC. "Chłopcy z ferajny" w wersji z raperami. Prawdopodobnie najwięcej wartych zapamiętania scen na jeden film w całym roku. Koncert z "Fuck tha Police" rządzi!
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
naprawdę świetny film gra aktorska polecam mimo że nie słucham takiej muzy 9/10