Historia z lat osiemdziesiątych. Właściciel klubu Ronnie Gillette jest pewien, że jego lokal zbankrutuje po tym, jak wprowadzone zostały testy alkoholowe kierowców. Klienci w obawie przed wykryciem prowadzenia samochodu pod wpływem, wolą palić trawę na parkingu. Ronnie obmyśla nową strategię - sam wyhoduje marihuanę, a dzięki jej sprzedaży załata dziurę w kasie. Czy to dobry pomysł?