Miasteczko Rose Creek na pograniczu amerykańsko-meksykańskim kontrolowane jest przemysłowca Bartholomewa Bogue’a (Peter Sarsgaard) i dowodzonych przez niego bandytów. Zrozpaczeni mieszkańcy postanawiają zwrócić się z prośbą o pomoc do grupy rewolwerowców. Choć sprawa wydaje się być przegrana, siedmiu najemników… zobacz więcej
Miasteczko Rose Creek na pograniczu amerykańsko-meksykańskim kontrolowane jest przemysłowca Bartholomewa Bogue’a (Peter Sarsgaard) i dowodzonych przez niego bandytów. Zrozpaczeni mieszkańcy postanawiają zwrócić się z prośbą o pomoc do grupy rewolwerowców. Choć sprawa wydaje się być przegrana, siedmiu najemników postanawia stawić czoło przeważającym siłom przeciwnika.Reżyser Antoine Fuqua prezentuje uwspółcześnioną wersję klasycznego dzieła filmowego Siedmiu wspaniałych z 1960 roku. Atutem obrazu jest doskonała obsada. W głównych rolach występują m.in. laureat dwóch Oscarów Denzel Washington (Dzień próby), Chris Pratt (Strażnicy Galaktyki) oraz czterokrotnie nominowany do Oscara Ethan Hawke (Boyhood). opis dystrybutora
"Siedmiu wspaniałych" to przede wszystkim historia o sile męskiej przyjaźni, walce o honor i sprawiedliwą zemstę. przeczytaj recenzję
Czy „Siedmiu wspaniałych” jest skokiem na kasę? Tak. Ale czy jest przy tym filmem dobrym? Na szczęście – jest. przeczytaj recenzję
Reżyser w "Siedmiu wspaniałych" chce pokazać swoją wersję wydarzeń, a do tego przyswajalną dla współczesnego widza. przeczytaj recenzję
Siedmiu wspaniałych tonie w długich sekwencjach, które wyglądają efektownie, ale nie tworzą spójnej całości. Fuqua z takim scenariuszem nie miał nawet szans stanąć w jednym rzędzie z heroicznymi bohaterami oryginału. przeczytaj recenzję
Wagner Moura został obsadzony w roli Vasqueza, ale później odpadł z nieznanych powodów i Manuel Garcia-Rulfo objął rolę. zobacz więcej
Niby wszystko fajnie, niby efektownie, ale czegoś jednak brakuje. Nie próbowałem nawet, go porównywać z oryginałem, ale i tak coś mi tu nie do końca pasuje. Musze na spokojnie pomyśleć co hmmmm
Dobry remake, chociaż nie do końca dorównuje pierwowzorowi, ale to tak samo jak pierwowzór nie dorównywał japońskiemu "Siedmiu samurajów". Jakie czasy, takie kino, ale nie jest źle. Niektórzy uważają, że wrzucenie murzyna, chinola i indianina, to wyraz tak zwanej poprawności, może i tak, ale mi to nie przeszkadzało. Dobrze się ogląda i to jest ważne. Wielki plus za zdjęcia.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Strzelanina za strzelaniną a na koniec przezywa tylko czarny, meksykaniec i indianiec :-)