Pełen ideałów kalifornijski wykładowca profesor Malley (Robert Redford) przekonuje zdolnego, jednakże znudzonego studenta o potrzebie zaangażowania, przestrzegając go jednocześnie przed skutkami niewykorzystania niezwykłego potencjału jaki posiada. Tymczasem charyzmatyczny senator (Tom Cruise) przekazuje ambitnej… zobacz więcej
Pełen ideałów kalifornijski wykładowca profesor Malley (Robert Redford) przekonuje zdolnego, jednakże znudzonego studenta o potrzebie zaangażowania, przestrzegając go jednocześnie przed skutkami niewykorzystania niezwykłego potencjału jaki posiada. Tymczasem charyzmatyczny senator (Tom Cruise) przekazuje ambitnej dziennikarce (Meryl Streep) sensacyjną wiadomość o nowej strategii wojennej dotyczącej walk w rejonie Środkowego Wschodu. Równocześnie na drugim końcu świata, w Afganistanie, dwaj byli studenci Malleya, na przekór tezom stawianym przez nauczycieli i polityków, uczestniczą w starciu o wolność ryzykując własne życia. Te trzy opowieści łączą się ze sobą dając pełny obraz obieranych przez nas działań i reperkusji, które im towarzyszą. opis dystrybutora
Do zaspokojenia oczekiwań widza nie wystarczy już gwieździsty i porwany sztandar. Tym bardziej, gdy jego łopotanie ma werwę podobną do nudnawego, przydługiego akademickiego wykładu. przeczytaj recenzję
typu "political fiction". Film właściwie o niczym, mocno przegadany, przez co chwilami okrutnie nudny, z poszarpaną, dziwnie posklejaną fabułą. Obsada oskarowa, ale wykonanie beznadziejne
9/10 – Ciekawie opowiedziana historia. Ogląda się tak szybko, że byłem w szoku jak pojawiły się napisy końcowe. Jeśli spodziewasz się akcji to się zawiedziesz bo to raczej czysto polityczny filmik. Polecam
no rzeczywiście film troche polityczny , ale bardziej chyba moralizatorski i jak ktos (jak np ja) spodziewa sie dobrej akcji na wysokim poziomie to sie zawiedzie….ja sie zawiodlem….4/10
po zwiastunach spodziewalem sie czegos w stylu "the sum of all fears" albo " Patriot Games"…no szkoda..liczyłem na ten film :/
xD Lubie te tłumaczenia tytułów! – Chciałabym osobiście poznać osoby, które są odpowiedzialne za tłumaczenie tytułów filmów :)
Nie wierze, że powodem tego jest nieznajomość języka angielskiego.
Myślę, że to jakaś grubsza akcja.
Ps. Mam nadzieje, że tego rodzaju ludzie nie tłumaczyli nigdy np. Biblii xD
Proszę poprawić następujące błędy:• Musisz podać temat wiadomości
już się robi noo :)z tego co wiem to chodzi w tych tlumaczeniach o "wpadanie w ucho" ze tak powiem . o tym jak zostanie przettlumaczony tytul tak zeby "wpadal w ucho" decyduja jacys kolesie"""""specjalisci"""""" w warszawie w porozumieniu z producentami……..tez sobie kiedys te pytanie zadalem przy okazji filmu "szklana pulapka" (die hard – umieraj ciezko- no tez pomyslalem ze co za łep tak to przetlumaczyl , niemcy maja przynajmniej "stirb langsam "- umieraj powoli , ale jak by bylo doslownie "stirb shwer" to tez cos nie teges nie ladnie)…no i chyba brat czy ktos powiedzial mi o co chodzi…..no w sumie moze i taka jest racja bo jak by nie bylo "ukryta strategia" brzmi bardziej ciekawie niz "jagnięce lwy" ,na 100% nie jestem przekonany czy dobrze przetlumaczylem ale chyba tak , no chyba ze juz na prawde jakas bk i "lwy z jagniąt" :P
> WielkiBialyKrolik o 2007-11-15 20:57:58 napisał:
>
> Myślę, że to jakaś grubsza akcja.
to jest po prostu socjo-technika……..braki w nakladach finansowych na reklame w takim kraju jak Polska nadrabiaja atrakcyjnoscia , i latwa zapamietywalnoscia tytulow…tak mi sie wydaje
To źle ci się wydaje!
Polska to piękny kraj!
Wyczytałam między słowami! xD
Ps. Krolik idzie lulac, dobranoc państwu!
No dobra, ale ja się cieszę że zostawili kiedyś Terminatora jako Terminatora, bo u naszych południowych sąsiadów tytuł ten funkcjonuje chyba jako Elektronicny mordulec czy jakoś tak ;) Coś mi się kiedyś obiło o uszy :P
PS
Ukryta strategia to faktycznie mało ma wspólnego z oryginalnym tytułem, no ale ładnie się prezentuje, ciekawe jak jest z filmem ;)
Elektronicny mordulec xD
Pewnie po czesku, genialny język :) Podobno (tak słyszałam tylko wiec nie wiem czy to prawda) wiewiórka po czesku to drewnikocur xD
Chyba niestety to nie jest drewnikocur ;) tylko veverka :P
> denirek o 2007-11-16 07:55:39 napisał:
>
> die hard to wcale nie umieraj ciężko lecz twardziel. die hard to połączenie
> dwóch języków, niemieckiego rodzajnika i angielskiego przymiotnika.
no wszystkiego bym sie spodziewal , ale nie ze die hard to polaczenie ang i niem …. ale kto wie moze i masz racje…skoro tak piszesz to pewnie wiesz co piszesz..peace out
w tym wypadku akurat tytuł ma sens po obejrzeniu filmu dopiero, bo "lwy dla owiec" nic nie mówią o filmie i w Polsce po prostu byś w życiu na taki film po tytule nie poszedł :)
a co do "die hard" to nie wiem, bo już się kiedyś nad tym zastanawiałem, ale może masz rację… kto wie?
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Mam mieszane uczucia… – Z jednej strony film dotyka waznych kwestii, pokazuje istotne i niepopularne zjawiska, stawia pytania, a z drugiej sprawia wrażenia "szopki" stworzonej na prędce w celu propagandowym. Bardzo mocno dostaje się obecnym rządzącym. Sekciarz Cruise wciela się w rolę wpływowego republikanskiego senatora, ktory zdaje sie ogarniety szalencza mania naprawiania swiata za wszelka cene. Postac ta jest chyba celowo przerysowana, zeby podkreslic przeslanie filmu. Jednoznaczna jest scena, w którek Streep ogląda jego gabinet i widzi na scianie wycinki z poczytnych gazet, zdjecia senatora z Bushem i Rice. Dwa czy trzy razy pojawia sie nazwa "republikanie". Niepotrzebnie. Ten film miał kilka ciekawych tez, nawołań dopostawy obywatelskiej i do aktywnego udzialu w zyciu publicznym itp. , a traci wlssnie na tym, ze jestzbyt mocno oparty na wspolczesnych realiach. w skutek czego odnioslem wrazenie, ze jest to partyjna agitka. obecni rzadzacy przedstawieni sa negatywnie, tudziez i media, wojna wydaje sie byc wielkim bledem, a profesor sypie z rekawa madrosciami.
zreszta Streep gra juz w drugim kolejnym filmie o podobnej tematyce. o ile dobrze pamietam miala podobna role w Rendition. Założe sie, że jest politycznie zaangazowana po stronie Demokratow. nie odpowiada mi, gdy znani aktorzy biora role w filmach propagandowych, a ten za taki uwazam.
a co do samego filmu…minusy: kiepski scenariusz, mnostwo frazesow plynacych z ekranu, no imala wiarygodnosc…np. przyjazn profesora ze studentami, otwartosc i szczerosc polityka w rozmowie z dziennikarka, no i ta koncowka…szkoda, ze na tej pustyni nie bylo jeszcze profesora z senatorem. jeden drugiemu moglby prawic moraly, a na koncu okazaloby, ze Meksykanin z Murzynem są gejami.
4/10.