W remake'u filmu z roku 1981. Mia (Jane Levy) wraz z bratem i przyjaciółmi wyrusza do opuszczonego domku na odludziu. Kiedy odkrywają pozostawioną tam "Księgę umarłych", nieświadomie uwalniają demony uśpione w pobliskim lesie. Zaczyna się przerażająca walka o przetrwanie...
W remake'u filmu z roku 1981. Mia (Jane Levy) wraz z bratem i przyjaciółmi wyrusza do opuszczonego domku na odludziu. Kiedy odkrywają pozostawioną tam "Księgę umarłych", nieświadomie uwalniają demony uśpione w pobliskim lesie. Zaczyna się przerażająca walka o przetrwanie... ferhin2
„Martwe zło” Alvareza nie jest w stanie wystraszyć widza. Żadna ze scen nie wywołuje u obserwatora lęku i strachu. przeczytaj recenzję
Przed Państwem mieniące się wszystkimi odcieniami czerwieni, odradzające się po latach – „Martwe zło”. przeczytaj recenzję
Film został nakręcony w okresie od 11 kwietnia do 12 lipca 2012 r. zobacz więcej
Nędza i rozpacz. Zmarnowany czas. Chcesz obejrzeć dobrą wersję, obejrzyj tą z 1981. Nawet jeśli jesteś "nowoczesną feministką" i nie lubisz facetów, bo chyba o to chodziło autorowi tego gniota (żeby tym razem Asha zagrała Natasha), to i tak nie polubisz tego filmu.
Kompletna porażka i profanacja filmów Raimiego. Gdyby nie tytuł i szkielet scenariusza ta produkcja niczym nie wyróżniłaby się spośród horrorów klasy B lub C. Filmu Alvareza nie można zaliczyć jednak do tej grupy ze względu na dobre efekty. Nie idą one jednak w parze ani z ciekawymi bohaterami, ani ze znośnym scenariuszem, ani z logiką. Pełno głupot, zero klimatu, dużo nudy. Głupie gore bez cienia jakości.
2/10
Wersja rozszerzona – Brytyjski Channel 4 wyemitował wersję rozszerzoną remake’u, podobno znacznie lepszą od wersji kinowej. Poniżej link do opisu i klipów, wśród których jest między innymi zmienione zakończenie
http://www.imdb.com/title/tt1288558/board/flat/239547596?p=1
Finał nie ma chyba większego sensu bez opętanych oczu, ale te sceny są naprawdę niezłe, może z nimi remake jest rzeczywiście odrobinę bardziej znośny. A pamiętam jak Fede Alvarez zarzekał się, że wycięli tylko piosenkę i kilkusekundowe sceny przemocy :)
Jeśli ta wersja pojawi się w dobrej jakości, to być może dam temu filmowi jeszcze jedną szansę, już zupełnie na chłodno.
Hardcorowe, często bezmyślne gore pozbawione autorskiego błysku. Szkielet pozostał ten sam, ale pozmieniali całkiem sporo, właściwie wszystko na niekorzyść (wprowadzenie, zakończenie, odczytanie inwokacji, wybór głównego bohatera itd). Oczywiście krew lała się strumieniami także w oryginale, ale zyskiwał on dzięki entuzjazmowi młodych filmowców, dziwacznym pomysłom realizatorskim i atmosferze amerykańskiego lasu na odludziu. Tych elementów brakuje remake’owi.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
widzę że tylko mi się ogromnie spodobał przerażający fajne efekty i śmiało stwierdzam że lepszy od martwego zła z 1981 r.