Życiowe perypetie rodziny Murphych w latach 70. W czasach, gdy dzieci były dziećmi, piwo lało się strumieniami, a facet mógł rozsiąść się po pracy przed telewizorem.
Frank umawia się z kumplami na oglądanie walki. Zaprasza ich do siebie, obiecując niezapomniany seans na wielkim ekranie. Teraz musi tylko… skombinować telewizor.
Bill ściera się z najgorszym łobuzem w okolicy, co prowadzi do zaskakujących konsekwencji. Frank musi schować dumę do kieszeni i dotrzymać obietnicy złożonej Kevinowi.
Świąteczna atmosfera pęka jak bańka mydlana. Plan Franka na uniknięcie strajku wali się w ostatniej chwili, a Bill jako debiutujący ministrant zalicza pierwszą wpadkę.