„Na ratunek 112” to serial docu-soap, przedstawiający historie, które mogą zdarzyć się każdemu z nas. Jego bohaterowie znajdują się w trudnej, często tragicznej sytuacji, niejednokrotnie na pozór bez wyjścia. Ich losy, a nierzadko i życie zależą właśnie od wiedzy i doświadczenia dyżurujących pod numerem 112, dyspozytorów Centrum Pogotowia Ratunkowego. To właśnie ci anonimowi dla nas ludzie, instruujący poszkodowanych przez telefon, są odpowiedzialni za sukces akcji ratowniczej i dalsze losy potrzebujących pomocy ludzi. Sytuacje, z jakimi muszą się zmierzyć, balansują na granicy życia i śmierci.
Odcinki 581 dodaj odcinek
W pierwszym odcinku z najnowszej serii tego serialu poznamy dziewczynę o imieniu Magdalena. Sprząta mieszkanie na przyjazd chłopaka, Pawła, który tego dnia wraca z kilkutygodniowej delegacji, gdy koleżanka Aleksandra przychodzi do niej na kawę. Aleksandra widząc, że przyjaciółka jest bardzo zajęta i w stresie, nie przedłuża wizyty. Będąc już na korytarzu, słyszy przeraźliwy krzyk Magdaleny. Wraca do mieszkania i widzi ją oblaną nieznaną cieczą. Okazuje się, że Magdalena w roztargnieniu wlała wrzątek na sodę kaustyczną, którą czyściła odpływ w kuchennym zlewie. Doszło do błyskawicznej reakcji. Soda jest toksyczna. Stan Magdaleny jest poważny - ma poparzoną ługiem rękę, szyję, twarz i drogi oddechowe. Aleksandra dzwoni pod numer alarmowy 112. W drugiej części tego odcinka poznamy dramatyczną historię z życia Michała, który jest trenerem ju-jitsu. Pewnego dnia wraca ze swoją dziewczyną, Gosią, do domu. Na klatce schodowej zostaje napadnięty przez mężczyznę na głodzie narkotykowym. Michał krępuje pokonanego napastnika sznurkiem. Ale okazuje się, że napastnik zdołał ugodził Michała nożem. Gosia dzwoni pod numer alarmowy 112 i rozpoczyna walkę o życie Michała. Niestety, napastnik oswobadza się z więzów i ponownie stanowi zagrożenie. Operator przejmuje rozmowę z nim. Odwraca jego uwagę od ofiar…
Kasia zaprosiła na kolację Maćka. Chcąc zrobić wrażenie na mężczyźnie, przygotowała krewetki, których - jak się okazało - Maciek jeszcze nigdy nie jadł. Po zjedzeniu jednej mężczyzna zaczyna źle się czuć. Okazuje się, że jest uczulony na owoce morza i doznał wstrząsu anafilaktycznego. Kasia, postępując zgodnie ze wskazówkami Operatora z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, próbuje mu pomóc, jednak stan Maćka pogarsza się: jedynym ratunkiem dla niego jest zastrzyk z adrenaliny - którego ani Kasia, ani też Maciek nie mają. Piotr po upojnej nocy ma pamiątkę w formie „malinki” na szyi. Mężczyzna je śniadanie w towarzystwie swojej partnerki. W trakcie posiłku zaczyna się źle czuć. Ma zaburzenia mowy, skarży się na ból głowy. Nagle dostaje drgawek i upada na podłogę. Przerażona kobieta dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator na podstawie podanych przez kobietę informacji podejrzewa udar mózgu i wysyła karetkę pogotowia. Operator zaleca, by ułożyć mężczyznę w pozycji bezpiecznej ustalonej, aby zapobiec w ten sposób ewentualnemu zapadaniu się języka lub zachłyśnięciu wymiocinami, i instruuje jak do takiej pozycji doprowadzić. Ratownicy pędzą na miejsce zdarzenia.
Katarzyna i Robert Janowscy to młode małżeństwo opiekujące się 6-letnim synkiem, Kacprem. Kacper jest oczkiem w głowie rodziców, którzy uwielbiają rozpieszczać swoją pociechę. To był zwykły dzień. Katarzyna wstała rano, rozpoczęła sprzątanie oraz przygotowanie obiadu. Potem wyszła z domu. W tym czasie Robert bawił się z synem i nieświadomy podał dziecku herbatę z czajnika, w którym wcześniej żona rozpuściła silnie trujący odkamieniacz razem z innymi środkami na bazie kwasów, aby oczyścić urządzenie z kamienia. Dziecko bawiło się i skakało. Spragnione wypiło dużą ilość herbaty. Katarzyna wróciła do kuchni i zaczęła robić obiad. Kacper bawił się w kuchni. Robert poszedł do pokoju. Przywołał go krzyk żony. Kacper trzymał się za brzuszek i upadł. Matka zobaczyła w jamie ustnej dziecka białe zmiany przypominające oparzenia… W drugiej części tego odcinka poznamy historię z życia Marka. Chciał naostrzyć nóż za pomocą ostrzałki. Robił to nie raz, ale tym razem zgubiła go pewność siebie, kiedy to trzymając ostrzałkę na kolanie postanowił naostrzyć nóż. Niestety, nóż podczas ostrzenia ześlizgnął się i doszło do rozcięcia tętnicy udowej. Obserwujący to zdarzenie kolega - Piotr - stara się pomóc Markowi i ręką zatamować krwotok, ale krew leci jak oszalała. Dziewczyna Piotra, która również jest obecna przy tym zdarzeniu, dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator CPR instruuje ją, jak udzielić pomocy poszkodowanemu…
Czternastolatkowie - Arek, Piotr i Anna podczas kółka chemicznego i pod nieobecność nauczycielki chcą przeprowadzić doświadczenie chemiczne. Włamują się do szafy z chemikaliami i jedna z butelek wypada im z rąk. To amoniak. Uczniowie wpadają w panikę, zaczynają sprzątać rozlany amoniak. Arek parzy sobie żrącą substancją ręce. Na pomoc uczniom przybywa sekretarka szkolna. Do szkoły przyjeżdża karetka i zabiera wszystkich do szpitala… Druga opowieść w tym odcinku. 45-letnia Judyta wychodzi po zakupy. W mieszkaniu pozostaje jej ojciec, Tadeusz i jej syn, Piotr. Chłopak przebywa w innym pokoju, za przymkniętymi drzwiami. Staruszek stawia wodę na gazie i zapomina o niej. Gotująca się woda zalewa płomień i gaz zaczyna się ulatniać. Mężczyzna traci przytomność. Znajduje go chłopiec, dzwoni pod numer alarmowy 112. W trakcie rozmowy z Operatorem Piotr też traci przytomność. Kobieta wraca do domu…
Emeryt Jan Zieliński rozmawia z córką Jagodą, mieszkającą na drugim końcu Polski, przez Skype. Właśnie wrócił z banku, skąd wybrał kilka tysięcy złotych na pomnik dla zmarłej niedawno żony. W trakcie rozmowy z córką do mieszkania mężczyzny wdziera się dwóch bandziorów, którzy zaobserwowali go wcześniej w banku. Jagoda z przerażeniem obserwuje przez kamerę, jak bandyci atakują jej ojca, żądając pieniędzy. Kobieta kontaktuje się z numerem alarmowym 112. Na miejsce jadą policja i pogotowie ratunkowe. W drugiej części tego odcinka: Marcin i Wojtek (15 l.) idą na działkę po narzędzia. Ojciec Marcina wysłał ich po wiertarkę. Po drodze Wojtek zagląda do jednej z altanek. Spostrzega nieprzytomną kobietę, Marię (65 l.). W nocy było bardzo zimno, kobieta jest wyziębiona. Marcin ją zna. Nastolatkowie sprawdzają tętno - żyje! Marcin dzwoni pod numer alarmowy 112. Operatorka instruuje, jak postępować z osobą wychłodzoną - okryć czymś ciepłym, ogrzać centralną część ciała. Maria odzyskuje przytomność. Chłopcy podają jej do picia napój energetyczny. Robią to wbrew zaleceniom operatorki. To błąd! Kobieta znów traci przytomność, tym razem jest gorzej - przestaje oddychać. Chłopcy muszą przeprowadzić reanimację. Udaje się. Pomoc przyjeżdża na czas. Kobieta trafia do szpitala.
Po trzech latach wspólnego życia Tomek postanawia poprosić swoją partnerkę, Ewę o rękę. Chce to zrobić w niezapomniany sposób: pierścionek wrzuca do wina podczas uroczystej kolacji, na którą zaprosił swoją wybrankę. Niestety, Ewa popijając wino, krztusi się pierścionkiem. Konieczna była profesjonalna pomoc. Szybko okazuje się, że sytuacja jest poważna, a standardowe metody nie pomagają - dziewczyna traci przytomność, a Tomek musi reanimować ją do przyjazdu pogotowia. Ratownicy decydują się na przeprowadzenie konikopunkcji, mającej na celu udrożnienie dróg oddechowych… Druga opowieść w tym odcinku. Student polonistyki, Bartek, ma urodziny. Wraz ze swoimi współlokatorami organizuje imprezę, w trakcie której głównym daniem mają być frytki – zrobione własnym sumptem, aby było taniej. Po obraniu dużej ilości ziemniaków studenci chcą przyspieszyć przygotowania. W tym celu wypróbowują różne urządzenia, którymi (ich zdaniem) ziemniaki szybciej się pokroi. Bartek korzysta z gilotyny do papieru i przez nieuwagę dochodzi do poważnego zranienia. Koledzy dzwonią pod numer alarmowy 112. Operator instruuje ich, jak mają opanować obfite krwawienie. Bartek opada z sił i mdleje. Ekipa ratunkowa zabiera go nieprzytomnego do szpitala.
Maciuś, sześcioletni syn Eweliny, znika z domu. Przerażona kobieta, przekonana, że ktoś porwał jej dziecko, dzwoni pod numer alarmowy 112. Zanim jednak wdrożone zostaną procedury stosowane w podobnej sytuacji, Ewelina znajduje Maciusia w piwnicy bloku, w którym mieszkają. Okazuje się, że chłopiec - który korzystając z nieuwagi matki sam wyszedł z domu, by pobawić się z dziećmi - spadł ze schodów, doznając przy tym urazu głowy i - jak się okaże po chwili - kręgosłupa. Przy wsparciu Operatora z Centrum Powiadamiania Ratunkowego Ewelina opatruje głowę i stabilizuje odcinek szyjny kręgosłupa, następnie karetka zabiera chłopca do szpitala, gdzie zostaje poddany specjalistycznym badaniom, które ostatecznie wykluczą największe niebezpieczeństwo. Druga opowieść w tym odcinku: gabinet medycyny naturalnej. Krzysztof, 40-letni znachor, wprowadza dwie przyjaciółki: Marzenę (30 l.) i Karinę (33 l.) w rytuał Kambo. Krzysztof tłumaczy Karinie zbawienny wpływ sproszkowanego śluzu żaby amazońskiej na organizm i przystępuje do zabiegu. Po chwili Karina zaczyna mieć mdłości. Krzysztof bagatelizuje sprawę, twierdząc, że to normalny proces oczyszczenia. Tymczasem stan kobiety drastycznie się pogarsza. Gdy Karina skarży się na zawroty głowy i sztywność karku, Marzena wpada w panikę.
Krzysztof i Anna Nowińscy to szczęśliwa rodzina, która zawsze hucznie celebruje urodziny jedynego, 10-letniego syna Tomka. Rodzice zadbali o każdy szczegół - stoły zastawione różnymi smakołykami, a jako dekoracje przygotowali kolorowe balony wypełnione helem. Dzieci świetnie się bawią. Po oficjalnej części imprezy i podaniu tortu rodzice idą do innego pokoju, a dzieci zostają w urodzinowym salonie. Tomek postanawia spróbować zrobić sztuczkę z helem. Razem z kolegą Antkiem ściąga balon. Dzieci przyglądają się, jak Tomek wdycha gaz i zaczyna zmieniać głos. Dziecko jest podekscytowane i zdejmuje kolejne balony. Po kilku minutach nagle Tomek łapie się za głowę, pada i traci przytomność. Rodzice dzwonią pod numer alarmowy 112! W drugiej części tego odcinka poznamy dramatyczną historię z życia osiemdziesięcioletniej Barbary. Wpuszcza ona do domu młodą kobietę, która twierdzi, że przyszła odwiedzić jej sąsiadkę. Sąsiadki nie ma, a kobieta poczuła się słabo. Jest w widocznej ciąży. Barbara zostawia kobietę w salonie i idzie po szklankę wody. Kiedy wraca, spostrzega, że nieznajoma upycha do torebki jej biżuterię. Barbara szybko wykręca numer alarmowy 112. Operatorka każe jej zachować dystans - to niebezpieczna oszustka.
Marcin wraz z 11-letnim synem, Bartkiem szykują się na mecz piłkarski. Chłopak, który zakupił trąbkę kibicowską, uruchamia ją niespodziewanie, by nastraszyć ojca. Mężczyzna odruchowo i gwałtownie odskakuje, mocno uderza głową o ścianę i traci przytomność. Gdy ojciec nie wstaje, 11-latek spanikowany dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator z Centrum Powiadamiania Ratunkowego musi nie tylko uspokoić sparaliżowanego strachem Bartka, ale też nakłonić go do skontrolowania czynności życiowych ojca oraz podać dokładny opis poniesionych przez Marcina ran. Podczas kontroli oddechu okazuje się, że Marcin przestaje oddychać. Rozpoczyna się walka o życie mężczyzny. Operator musi nakłonić chłopca do wykonania reanimacji. Bartek jest przerażony. Nie wie, jak przeprowadzić reanimację i boi się, że zamiast pomóc zaszkodzi ojcu… Druga opowieść w tym odcinku. Pod numer alarmowy 112 dzwoni młody mężczyzna. Błaga, by dyspozytor potraktował go poważnie i udzielił pomocy. Leży w grobie. Szedł przez cmentarz i zaczepiła go banda łobuzów. Napastnicy po krótkiej szarpaninie wrzucili go do otwartej mogiły i zasunęli ciężki właz. Dyspozytor wysyła na cmentarz policję. Funkcjonariusze błądzą między alejkami, próbując znaleźć tego mężczyznę. A tymczasem jego sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Mężczyzna ma połamane żebra i ograniczony dostęp powietrza.
Oczekując na powrót męża z pracy, Weronika postanawia wykąpać swoją córeczkę. Gdy Adam zjawia się w domu, Weronika – ciekawa, czy mąż dostał upragniony awans - na chwilę spuszcza dziecko z oka. Korzystając z nieuwagi rodziców, dziewczynka ściąga do wanny podłączoną do prądu suszarkę, z której wcześniej tego dnia korzystał Adam. Hania zostaje porażona prądem. Rodzice reagują błyskawicznie: wyciągają dziecko z wanny i dzwonią pod numer alarmowy. Operator natychmiast wysyła karetkę i instruuje przerażonych rodziców, co mają robić do przyjazdu ratowników medycznych. Druga opowieść w tym odcinku. Kasia przychodzi do fryzjera na czesanie, które jak zwykle zaczyna się od mycia głowy. Zmywak fryzjerski nie jest jednak zaopatrzony w nakładki, które chronią szyję. Kasia opiera szyję o twardy, ceramiczny brzeg zmywaka. Kilkadziesiąt minut później mąż Kasi zauważa, że jego żona dziwnie się zachowuje: nie zwróciła na niego uwagi, kiedy się do niej odezwał, jest jakby nieobecna. Niedługo potem kobieta mdleje. Jej mąż dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator, słysząc objawy, domyśla się, że Kasia doznała udaru mózgu…
Bartek (33 l.) od miesiąca spotyka się z Karoliną (28 l). Dziewczyna po raz pierwszy zaprasza go do swojego mieszkania. Tuż przed wejściem do domu Bartek chowa do kieszeni opaskę „Jestem epileptykiem”, bo nie chce swoją chorobą przestraszyć dziewczyny. Nieświadoma tego Karolina ma w mieszkaniu kulę dyskotekową, którą uruchamia, by zrobić klimat. Szybko migające światła powodują, że Bartek nagle upada i zaczyna się rzucać po podłodze. Karolina dzwoni pod numer alarmowy 112. Na podstawie zebranych informacji Operator z Centrum Powiadamiania Ratunkowego podejrzewa napad padaczki. W drugiej opowieści w tym odcinku poznajemy Ewelinę Dróżbicką (33 l.). Kobieta przekazuje swoje 9-miesięczne dziecko opiekunce Adriannie Piwowskiej (40 l.) i prosi, żeby nie wychodziła z nim na spacer, a potem sama wychodzi do pracy. Gdy wraca z powodu zapomnianego telefonu komórkowego, zastaje ubrane dziecko i Adriannę gotową do wyjścia. Ewelina blokuje drzwi i korzystając z chwili nieuwagi opiekunki, wykręca numer alarmowy 112. Opiekunka porywa jej dziecko i ucieka z nim na piętro. Operator instruuje matkę, jak ma rozmawiać z porywaczką, by nie doszło do tragedii… Matka wyrzuca później sobie, że nie powinna pozwalać zbliżać się do dziecka osobie, której dokładnie nie sprawdziła.
Mariusz i Dorota zostają po godzinach w biurze, by dokończyć zaległą pracę. Wkrótce potem okazuje się, że ktoś zamknął drzwi od zewnątrz i oboje nie mogą wyjść. Wtedy wychodzi na jaw, że kobieta ma klaustrofobię - stopniowo wpada w panikę, zaczyna tracić oddech. Mariusz dzwoni pod numer 112. Mężczyzna wraz z Operatorką z Centrum Powiadamiania Ratunkowego próbują uspokoić Dorotę, jednak ich wysiłki spełzają na niczym. Powodem dolegliwości Doroty nie jest bowiem klaustrofobia, tylko nagły atak astmy. Dorota ma w torebce leki, lecz są one przeterminowane. Jej stan pogarsza się. Mariusz musi przystąpić do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Do biura przyjeżdżają strażacy i ratownicy medyczni… Główni bohaterowie drugiej opowieści w tym odcinku - Majka i Robert wybrali się do kawiarni. To miało być spokojne sobotnie popołudnie. Nagle do lokalu wpada mężczyzna i nożem terroryzuje gości, raniąc jednego z nich. Majka, która w czasie napadu była w łazience, dzwoni pod numer alarmowy 112. Podczas gdy jej chłopak rusza w pościg za napastnikiem, Majka musi pomóc rannemu mężczyźnie. Okazuje się, że jest on nosicielem wirusa HIV. Majka panikuje, dopiero Operator nakłania ją do udzielenia pomocy - z zachowaniem procedur gwarantujących jej bezpieczeństwo. Majka opatruje mu ranę i reanimuje - aż do przyjazdu karetki pogotowia, Robert natomiast ma swój udział w złapaniu napastnika przez policję.
Witek i Hubert postanowili odmalować mieszkanie, które wynajmują. Chcąc zaimponować odwiedzającej ich siostrze Huberta - Uli, Witek decyduje się wykonać ryzykowną akrobację, stojąc na drabinę. I spada z niej, łamiąc sobie żebra. Złamanie okazuje się bardzo poważne. Stan Witka pogarsza się. Operator z Centrum Powiadamiania Ratunkowego podejrzewa powstanie odmy płucnej. Ula musi ją odbarczyć przed przyjazdem karetki. Gdy wszystko wskazuje na to, że sytuacja jest opanowana, Witek przestaje oddychać. Ratownicy przejmują pacjenta i zawożą go do szpitala, gdzie chłopak musi zostać poddany operacji. W drugiej części tego odcinka: Balbina i Wiesław słyszą niepokojące odgłosy z mieszkania nad nimi. Według ich wiedzy, mieszkanie powinno być puste. Balbina twierdzi, że za hałasy odpowiada duch zmarłej sąsiadki, jednak Wiesław zachowuje zdrowy rozsądek i dzwoni pod numer alarmowy 112. Okazuje się, że po opuszczonym mieszkaniu grasuje złodziej. Wiesław postanawia sam go unieszkodliwić. Złodziej terroryzuje staruszków i stara się ukryć przed policją w ich mieszkaniu.
Studenci - Sylwia i Robert uczą się do sesji egzaminacyjnej. Robert postanawia zażyć podejrzaną substancję, po której ma lepiej przyswajać wiedzę. Wkrótce zaczyna zachowywać się dziwnie, boli go serce, ma problemy z oddychaniem. Sylwia obawia się, że jej kolega ma zapaść. Dzwoni pod numer alarmowy 112, jednak nie chce podać Operatorce z Centrum Powiadamiania Ratunkowego prawdziwych przyczyn zapaści. Boi się, że jej kolega poniesie konsekwencje karne. Skonfundowana Operatorka nie jest w stanie pomóc Robertowi. Kiedy jego stan gwałtownie pogarsza się, dopiero wtedy Sylwia mówi prawdę. Informacje te pomagają utrzymać chłopaka przy życiu... Druga opowieść w tym odcinku. Julek, dostawca jedzenia, po dotarciu na miejsce, gdzie miał dostarczyć pizzę, znajduje pobitych i nieprzytomnych mężczyzn. Dzwoni pod numer alarmowy 112 i postępując zgodnie ze wskazówkami Operatora udziela poszkodowanym pierwszej pomocy. Wkrótce w mieszkaniu pojawiają się sprawcy napadu, by dokończyć „dzieła”. Julkowi udaje się ukryć, jednak widzi, że stan jednego z poszkodowanych znacznie pogarsza się. Julek decyduje się wyjść z ukrycia, by udzielić pomocy, i zapobiec śmierci pobitego mężczyzny.
Ryszard (55 l.), Ireneusz (60 l.) i Marek (50 l.) świętują urodziny Ireneusza. Ryszard stawia na stole butelkę alkoholu bez akcyzy i etykiet. Kupił ją na bazarze. Sprzedawca zachwalał „towar spod lady”. Ryszard polewa trunek Ireneuszowi. Sam nie pije, bo za dwie godziny musi iść do pracy. Marek raczy się tylko piwem. Ireneusz pochłania kolejny kieliszek alkoholu i zaczyna się źle czuć. Ma nudności i skarży się na mocny ból brzucha, jest blady. Przestraszony Ryszard dzwoni pod numer alarmowy 112 i następnie postępuje zgodnie ze wskazówkami Operatora z Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Mimo starań przyjaciół, Ireneusz traci przytomność… Druga opowieść w tym odcinku. Anna i jej 12-letni syn, Maciek bardzo tęsknią za mężem i ojcem, który jest w Anglii. Barierą w dołączeniu do męża jest dla Anny brak znajomości angielskiego. Kobieta zamierza uczyć się tego języka. Ale zamiast skorzystać z pomocy koleżanki i poleconej przez nią nauczycielki, znajduje tańszą opcję w Internecie. Korepetytor (35 l.) przychodzi do domu Anny. Maciek śpi w swoim pokoju, zatem korepetytor jest przekonany, że w mieszkaniu nie ma nikogo poza Anną. Pod pewnym pretekstem wpuszcza swojego wspólnika (45 l.), który po cichu zaczyna plądrować mieszkanie. Maciek zauważa obcego mężczyznę w domu i z ukrycia dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator wysyła policję…
Grupa nastolatków bawi się pod nieobecność rodziców w domu jednego z nich, Kacpra. Chłopak w prezencie dostał od kolegów darta. Początkowo chłopcy próbują grać zgodnie z instrukcją. Ale po pewnym czasie nudzą się i zaczynają się popisywać, nie zważając na grożące im niebezpieczeństwo. Niedługo potem dochodzi do wypadku - lotka wbija się w oko jubilata. Nastolatkowie wpadają w panikę. Jedyna przytomna osoba w tym gronie dzwoni pod numer alarmowy 112… W wigilijny wieczór Zosia i Jarek Makowscy czekają wraz z córeczką Olą na przyjście Świętego Mikołaja. W tę rolę ma wcielić się Grzesiek, przyjaciel domu. Gdy spóźniony Mikołaj dociera na miejsce, okazuje się, że został napadnięty, a cenny worek z prezentami - skradziony. Jarek dzwoni pod numer alarmowy 112. Tymczasem okazuje się, że Grzesiek doznał poważnego urazu głowy. Operator podejrzewa złamanie podstawy czaszki. Zosia i Jarek udzielają przyjacielowi pierwszej pomocy. Gdy wydaje się, że sytuacja jest opanowana, Grzesiek dostaje drgawek. Mężczyzna trafia do szpitala, gdzie natychmiast zostaje poddany operacji.
Marta (16 l.) radzi się swojej koleżanki, Eli (16 l.), który kostium kąpielowy ubrać na randkę na basenie. Marta uważa, że w każdym kostiumie wygląda fatalnie i ma cellulit. Ela opowiada, że czytała na forum internetowym o sposobie na jego zwalczenie. Podobno najlepsze efekty dają lodowate kąpiele. Marta wchodzi do wanny z lodowatą wodą. Ela donosi lód, żeby pomóc koleżance. Marcie jest bardzo zimno, zaczynają jej drętwieć palce, sinieje. Niedługo potem traci przytomność i wpada pod wodę. Ela wyciąga koleżankę z wanny. Próbuje ją ocucić. A gdy to się nie udaje, dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator wysyła karetkę ratunkową, jednocześnie udzielając instrukcji reanimacji. Ela robi masaż serca. Druga historia w tym odcinku. Sprzątaczki z Ukrainy - Ołena (28 l.) i Liesa (29 l.) przyjeżdżają sprzątać dom Krystiana Wilka (50 l.). Potężny mężczyzna znalazł ogłoszenie kobiet w Internecie i po raz pierwszy zaproponował im pracę. Sprzątając przedpokój, Liesa widzi jak Krystian dosypuje coś do szklanki z wodą. Myśląc, że to lekarstwa dla gospodarza nie przejmuje się tym. Daje się później poczęstować szklanką wody, nie domyślając się, że pije właśnie wodę z dosypaną substancją. Niedługo potem kobieta zaczyna się źle czuć. Ołena podejrzewa, że gospodarz podał jej koleżance pigułkę gwałtu. Przerażona po kryjomu dzwoni pod numer alarmowy 112.
Klara spada z roweru podczas powrotu z pracy. Początkowo bagatelizuje to zdarzenie, lecz po kilku godzinach zaczyna się źle czuć – ma problemy z błędnikiem, boli ją głowa. Wkrótce traci przytomność. Jej narzeczony, Filip, dzwoni pod numer alarmowy 112, ale potem nie słucha rad Operatorki z Centrum Powiadamiania Ratunkowego i jego samowolne działania przynoszą więcej szkody niż pożytku. Filip szybko dostrzega negatywne skutki swoich czynów i zaczyna współpracować z Operatorką. Dzięki wykonywaniu jej poleceń udaje mu się uratować życie dziewczyny… Druga opowieść w tym odcinku. Aldona, wdowa wychowująca dwóch synów - Maćka (8 l.) i Konrada (15 l.), dostaje od matki worek wykopanych z pola ziemniaków. Aldona o pomoc w przygotowaniu obiadu – obranie tych ziemniaków – prosi synów, z samodzielności których jest bardzo dumna, a sama w tym czasie wychodzi na zakupy. Chłopcy zabierają się do pracy. Młodszy z braci spostrzega wśród ziemniaków okrągły metalowy przedmiot i po chwili wyjmuje z niego metalowe kółeczko. W tym momencie Konrad uświadamia sobie, że Maciek trzyma w ręku granat bez zawleczki. Spanikowany chłopiec zabrania bratu wypuszczać granat w obawie przez wybuchem. Dzwoni pod numer alarmowy 112.
Małgorzata (21 l.) ma lekką nadwagę i usilnie trenuje na siłowni, żeby mieć piękną sylwetkę z zarysowanymi mięśniami. Przyjmuje suplementy, które kupiła w Internecie. Są one nielegalne w Polsce, ale zachwalane na forach dla trenujących. Dziewczyna na skutek przedawkowania suplementów zaczyna się źle czuć na siłowni - ma bardzo wysokie tętno, halucynacje. Jej koleżanka, Elwira (22 l.) wzywa pomoc i zgodnie z zaleceniami Operatorki z Centrum Powiadamiania Ratunkowego pomaga Małgosi. Główna bohaterka drugiej opowieści w tym odcinku, 30-letnia Magda pracuje w domu. Pewnego dnia słyszy płacz dziecka na zewnątrz oraz strzępki rozmów. Potem widzi z ukrycia, jak nieznany mężczyzna ubliża nieznanej dziewczynie z dzieckiem na ręku, a potem jeszcze ją policzkuje. Następnie brutal odchodzi, a ofiara napaści zaczyna dzwonić domofonem, prosząc mieszkańców każdego z mieszkań w tym bloku o pieniądze. Magda dzwoni pod numer alarmowy 112, żeby zgłosić, że była świadkiem przemocy. Operator informuje ją, że wyśle radiowóz. Magda próbuje zatrzymać tę młodą kobietę, kiedy ona zjawia się przed jej mieszkaniem. Dziewczyna prosi o pieniądze, by nakarmić dziecko. Wygląda, jakby była pod wpływem środków odurzających. Magda chce dać kobiecie i dziecku coś do jedzenia. Ale nieznajoma odmawia - nie chce jeść, natomiast domaga się pieniędzy. Złe przeczucia Magdy potwierdzają się – z policyjnych akt wynika, że to zaginiona przed kilku laty dziewczyna, padła ofiarą gangu żebraczego…
Będąca w 7. miesiącu ciąży, Bogusia przypadkiem nakrywa w swoim mieszkaniu włamywaczy. Ci porywają ją, czego świadkiem jest rozmawiający przez komunikator z żoną Kacper. Mężczyzna dzwoni pod numer alarmowy 112. Tymczasem kilka godzin później Bogusia dochodzi do siebie w zimnej piwnicy. Gdy pojawia się u niej Dominika, Bogusia prosi ją pomoc: jest w ciąży, w dodatku choruje na cukrzycę. Dominika decyduje się zadzwonić pod numer 112. Nie ujawniając prawdy o sobie ani o sytuacji, udziela pierwszej pomocy słabnącej Bogusi, na czym przyłapuje ją jeden z włamywaczy. Głównym bohaterem drugiej opowieści w tym odcinku jest Jacek - pracownik biurowy w dużej firmie. Mężczyzna obawia się, że może stracić pracę, bo przypadkowo podsłuchał rozmowę szefa. To go tak zdenerwowało, że wkrótce potem w toalecie doznaje krwotoku. Okazuje się, że doszło u niego do pęknięcia żył przełyku. Te żyły nie radzą sobie z przepływem dużej ilości krwi, rozciągają się i pękają. Marskość wątroby to choroba niszcząca strukturę narządu. Koledzy Jacka wzywają pomoc. Są coraz bardziej przerażeni, bo Jacek na przemian traci przytomność i ją odzyskuje. Dyspozytor podaje im instrukcje, jak mają postępować w ramach pierwszej pomocy przedlekarskiej, by powstrzymać krwotok. Jeśli poszkodowany jest przytomny, to półsiedząca postawa, a jak nieprzytomny to pozycja boczna ustalona. Ratownicy medyczni zabierają pacjenta na ostry dyżur na oddział chirurgiczny.
Przedstawiciel handlowy Szymon (33 l.) przyszedł podpisać umowę z Jadwigą (70 l.). Podczas spotkania kobieta wspomina, iż zarekomendowała usługi Szymona sąsiadce. Nagle zaczyna dziwnie się zachowywać. Ma trudności z utrzymaniem równowagi i bełkotliwą mowę. Szymon dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator dopytuje o objawy poszkodowanej. Mężczyzna wspomina o bełkotliwej mowie Jadwigi i wspomnianych przez nią, zaburzeniach widzenia. Zostaje wysłana karetka pogotowia ze wstępnie zdiagnozowanym udarem mózgu. Główny bohater drugiej opowieści w tym odcinku, Stefan (62 l.) zawsze zostawiał otwarte drzwi do piwnicy, o co mieli do niego pretensje jego sąsiedzi. Stefan nakrywa złodzieja w piwnicy. Dochodzi do szamotaniny, w trakcie której chorujący na epilepsję 62-latek przypadkowo razi się paralizatorem. Mężczyzna pada na ziemię i ma drgawki. Do piwnicy wchodzi sąsiad – Marek (44 l.), który słyszał niepokojące głosy. Widzi on wybiegającego z klatki złodzieja, ale nie biegnie za nim, bo dostrzega, w jakim stanie jest Stefan. Marek dzwoni pod numer alarmowy 112, by wezwać pomoc do poszkodowanego mężczyzny. Operator dopytuje, co się stało Stefanowi i wydaje zalecenia. Co Marek powinien robić do czasu przyjazdu karetki pogotowia.
Czworo przyjaciół - Kinga, Łukasz, Ola i Michał - uczestniczy w przebieranej imprezie. Michał przebrał się za dżina i pomalował sobie twarz farbą. Szybko odczuwa objawy zatrucia. Kinga dzwoni pod numer alarmowy 112 i zgodnie z zaleceniami Operatorki CPR przeprowadza skuteczną pierwszą pomoc. Niestety, okazuje się, że Ola także zatruła się farbą i zdradza o wiele poważniejsze objawy niż jej chłopak. Dziewczyna najpierw traci przytomność, potem oddech. Operatorka instruuje Łukasza i Kingę, jak mają przeprowadzić resuscytację. Udaje się utrzymać oddech Oli aż do przyjazdu karetki pogotowia. W drugiej części tego odcinka: Synek państwa Musiałów - Kazio budzi się w środku nocy i odkrywa, że jego rodzice nie chcą się obudzić. Okazuje się, że rodzina padła ofiarą włamywaczy, którzy użyli gazu usypiającego. Po skontaktowaniu się z Operatorem z Centrum Powiadamiania Ratunkowego chłopiec musi zadbać o rodziców do czasu przyjazdu ratowników i policjantów. Niestety, sprawy przybierają zły obrót, bo włamywacze wracają, a obudzony ze snu ojciec bez namysłu wybiega im na spotkanie uzbrojony jedynie w paralizator. 12-latek zostaje sam. Kiedy u jego pogrążonej w głębokim śnie matki następuje zatrzymanie oddechu, musi zgodnie ze wskazówkami Operatorki dokonać reanimacji.
Starszy mężczyzna skaleczył się podczas przygotowywania ogrodu do nadejścia zimy. Po 7 dniach występują u niego silne objawy zakażenia tężcem: bóle stawów i skurcze mięśni, ale jego żona, Maria podejrzewa udar. Kobieta dzwoni pod 112. U mężczyzny pojawia się charakterystyczny objaw tężca – uśmiech sardoniczny, a Operatorka dowiaduje się, że mężczyzna zranił się w rękę podczas prac w ogrodzie. Stan Zbigniewa pogarsza się z każdą minutą. Operatorka stara się uspokoić Marię i prosi, aby zapewniła choremu bezwzględny spokój, ponieważ bodźce zewnętrzne sprawiają ból i skurcze. Zbigniew ma problemy z oddychaniem. W ostatniej chwili przyjeżdża karetka i zabiera go do szpitala. Dorosły człowiek powinien co 10 lat przyjmować szczepienie przypominające przeciwko tężcowi. Zakażenie tężcem często prowadzi do śmierci. Do większości zakażeń dochodzi wskutek drobnych zranień podczas prac działkowych. Najbardziej narażone na zakażenie są osoby po 60. roku życia.
Filip (33 l.), Mariusz (26 l.) i Łukasz (35 l.) przebywają na kilkudniowym wyjeździe integracyjnym i testują różnego rodzaju trunki. Mężczyźni postanawiają zrelaksować się w saunie. Mariusz cały dzień nie pił, ale chce się popisać. Chce polać kamienie wódką przed kolejną imprezą. Łukasz jest przeciwny pomysłowi. Odchodzi. Mariusz polewa kamienie alkoholem. Łukasz jest przed szatnią, gdy słyszy wołanie Filipa. Pędzi w kierunku szatni. Filip podtrzymuje Mariusza, który zasłabł. Filip postanawia polać Mariusza zimną wodą. Mariusz skarży się na skurcze w łydkach. Jest mu niedobrze. To pewnie przez alkohol. Łukasz dzwoni pod numer alarmowy 112… Miejscem akcji drugiej opowieści w tym odcinku jest biuro. Sprzątająca w nim, Oksana (Ukrainka) pewnego wieczoru jest świadkiem pobicia. Dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator wysyła policję i pogotowie. Dziewczyna o mało nie zostaje zdemaskowana. Oksana pomaga Wojtkowi, który, mimo że został dotkliwie pobity. Mężczyzna protestuje, gdy słyszy, że Oksana wezwała policję...
Zuza (31 l.) uczy się samoobrony za pośrednictwem Internetu. W treningach realnych pomaga jej koleżanka Natalia (31 l.). Zuza pokazuje Natalii najnowszy chwyt samoobrony i nalega, by koleżanka spróbowała. Natalia robi to, ale tak niezręcznie, że dochodzi do niekontrolowanego wygięcia ręki Zuzy i dziewczyna mocno uderza głową o ścianę. Zuza traci przytomność i z nosa cieknie jej krew. Natalia dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator z Centrum Powiadamiania Ratunkowego zaleca, by sprawdzić oddech, i wysyła na miejsce karetkę pogotowia. Zuza odzyskuje przytomność. Wydaje się, że wszystko wróciło do normy. Dziewczyna narzeka jedynie na mocny ból ręki. Operator instruuje, co zrobić z prawdopodobnie złamaną kończyną. Druga opowieść w tym odcinku. W pewne wolne popołudnie do mieszkania Ani i jej mamy, Bożeny puka mężczyzna. Nieznajomy twierdzi, że chce pożyczyć szklankę cukru. Następnie podstępem dostaje się do środka mieszkania i zmusza Anię - terroryzując nożem jej mamę - by udzieliła mu pomocy (jest ranny po bójce). Ania dzwoni pod numer alarmowy 112, licząc na przenikliwość Operatora. Nie myli się, ten orientuje się bowiem w sytuacji i wysyła na miejsce pogotowie i policję…
Kaja (14 l.) i Mateusz (14 l.) wspólnie przygotowują projekt do gimnazjum. Nagle dziewczyna robi się blada i łapie się za serce. Gwałtownie wychodzi do kuchni i w nerwach szybko bierze kilka tabletek i połyka sporą ilością wody. Zaskoczona nagłym pojawieniem się Mateusza, który zaniepokoił się jej stanem, dziewczyna, połykając tabletki, zbyt szybko połyka wodę. Dochodzi do zachłyśnięcia się płynem i Kaja ma problemy z oddychaniem. Dusi się. Mateusz kontaktuje się z Centrum Powiadamiania Ratunkowego i następnie postępuje zgodnie ze wskazówkami Operatora… Druga historia. Studenci - Tomek, Artur i Monika mieszkają jako współlokatorzy w wynajmowanym mieszkaniu. Od pewno czasu Tomek i Artur dostrzegają, że z dziewczyną dzieje się coś niedobrego. Późne powroty do domu, dziwne stany emocjonalne, nagłe zasłabnięcie. Pewnego ranka Tomek budzi Artura informacją, że nie może się dostać do zamkniętej od wewnątrz łazienki. Zamknięta w środku Monika, od 10 minut nie reaguje na jego wołanie i stukanie do drzwi. Koledzy postanawiają wezwać pomoc i dzwonią pod numer 112. Po pewnym czasie dziewczyna otwiera drzwi i chwiejnym krokiem idzie do swojego pokoju. Tam mdleje. Tomek i Artur instruowani przez Operatora 112 podejmują akcję ratunkową.
Maria (35 l.) postanowiła wrócić do formy sprzed ciąży. Wyczytała w Internecie, że najlepszym sposobem na ograniczenie kalorii jest picie dużej ilości wody. Od kilku dni Maria nie rozstaje się z wodą źródlaną. Zwiększa dawki płynów. Podczas gotowania nagle robi jej się słabo i mdleje. Sąsiadka Zofia (67 l.) wyczuwa na klatce schodowej swąd spalonego garnka. Dobija się do drzwi, ale nikt nie odpowiada. Słychać płacz dziecka. Przerażona kobieta dzwoni pod numer 112. Operator wysyła straż pożarną i karetkę. Prosi, żeby kobieta zawiadomiła sąsiadów… Druga historia w tym odcinku. Bezdomny Miłosz widzi jak z samochodu ktoś wyrzuca dziewczynę w stroju imprezowym. Podbiega do niej i następnie dzwoni pod numer alarmowy 112. Operator z Centrum Powiadamiania Ratunkowego wysyła pogotowie i policję. Na jego prośbę Miłosz przeszukuje kieszenie nieprzytomnej dziewczyny, kiedy na parking wchodzi młody mężczyzna o imieniu Filip. Widząc Miłosza, przeszukującego kieszenie nieprzytomnej młodej kobiety, jest pewny, że chce ją okraść. Dochodzi do szarpaniny, której przysłuchuje się Operator.
Bartek (12 l.) i Krystian (13 l.) dostali akwarium od matki – Patrycji (40 l.). Chłopcy póki nie mają jeszcze zakupionych rybek, postanawiają wykorzystać akwarium do rozstrzygnięcia zakładu, kto wytrzyma dłużej z głową zanurzoną w wodzie. Bracia jednocześnie wstrzymują oddech. Nikt nie chce przegrać. Bartek zaczyna się dusić, jego ciało zaczyna się rzucać, uderza rękoma na ślepo i tym sposobem zadaje cios w tył głowy Krystiana, który również próbował się wynurzyć z akwarium. Krystian traci przytomność, mając głowę w akwarium. Bartek wyciąga głowę z wody, ale jest zamroczony i przewraca się na podłogę. Uderza się w głowę i zaczyna krwawić. Do mieszkania wraca Patrycja. Widząc syna leżącego przed akwarium, pomaga mu się podnieść i z przerażeniem dostrzega, że drugi syn - Krystian nie wynurza głowy z akwarium. Matka odciąga go od akwarium i wtedy odkrywa, że chłopak krwawi z głowy, jest nieprzytomny. Kobieta dzwoni pod numer alarmowy 112. W drugiej części tego odcinka poznamy historię Marka, Łukasza i Kamila - kumpli z piaskownicy. Pewnego razu zrobili zawody: kto zje więcej pączków. Wygrywa Kamil, ale kilka godzin później męczą go gwałtowne wymioty, duszności i ból mostkowy. Kumple dzwonią pod numer alarmowy 112. Operator najpierw wyklucza nadmierne spożycie alkoholu, potem bierze pod uwagę zawał, wreszcie zastanawia się nad zatruciem.
Julia uczy się w trzeciej klasie liceum, czeka ją matura. Pewnego dnia, pod nieobecność rodziców, zmęczona długą nauką dziewczyna decyduje się na małą sesję w saunie fińskiej, a potem w solarium. Niestety, usypia tam, nie wyłączywszy urządzenia. Gdy znajdują ją rodzice, dziewczyna jest półprzytomna, doznała też sporych oparzeń ciała - wszystko wskazuje na udar cieplny. Przy wsparciu Operatora z Centrum Powiadamiania Ratunkowego rodzice udzielają jej pierwszej pomocy. Jednak tuż przed przyjazdem karetki dziewczyna przestaje oddychać. Rodzice muszą ją reanimować, potem poszkodowana trafia do szpitala. Druga historia w tym odcinku. Andrzej wybierając się ze swoją dziewczyną, Sandrą, na zabawę karnawałową, kupił przerażającą maskę. Wpadł na pomysł, by ją założyć i dla żartu przestraszyć Sandrę. W planach pomaga mu mieszkająca z Sandrą Agnieszka, która wpuszcza go do mieszkania, a sama wychodzi. Wraca Sandra przekonana, że jest w pomieszczeniu sama. Gdy Andrzej wyskakuje w masce do kuchni, przerażona Sandra broniąc się, w panice uderza go nożem. Mężczyzna upada, uderza głową w podłogę, traci przytomność. Na widok krwi Sandra dzwoni pod numer alarmowy 112. Podczas rozmowy z Operatorem odkrywa, że zraniła ukochanego i wpada w panikę. Na początku sama, a potem z pomocą Agnieszki, która wraca do mieszkania, reanimuje i opatruje rany Andrzeja. On wkrótce potem trafia do szpitala, a dziewczyny jadą na komisariat policji.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

  • Opisy
  • Recenzje
  • Słowa kluczowe

Multimedia

  • Plakaty
  • Zwiastuny
  • Zdjęcia

Pozostałe

Proszę czekać…