Dwoje nieco samotnych i opuszczonych ludzi, zagubionych na ulicach gwarnego Dublina. On jest ulicznym grajkiem, zbyt niepewnym, by za dnia grać przechodzącej pośpiesznie obok publiczności swoje piosenki; robi to tylko wieczorami. Ona jest emigrantką z Czech, sprzedaje róże, sprząta mieszkania i marzy o własnym… zobacz więcej
Dwoje nieco samotnych i opuszczonych ludzi, zagubionych na ulicach gwarnego Dublina. On jest ulicznym grajkiem, zbyt niepewnym, by za dnia grać przechodzącej pośpiesznie obok publiczności swoje piosenki; robi to tylko wieczorami. Ona jest emigrantką z Czech, sprzedaje róże, sprząta mieszkania i marzy o własnym fortepianie. Oboje mają niezwykły talent muzyczny, złamane serca i olbrzymią chęć, aby odmienić swoje życie. W błyskawicznie rozwijającym się i coraz bardziej bogacącym Dublinie, który zmienia się pod wpływem boomu ekonomicznego, oni oboje są outsiderami, szamoczącymi się ze swoją muzyką i uczuciami. Ich przypadkowe spotkanie odmieni życie obojga. Odkryją, że dzielą pasję do muzyki i talent. W ciągu zaledwie kilku dni, zainspirują się nawzajem do spełniania swoich marzeń. Zdecydują się na nagranie płyty, inaczej spojrzą na swoje życie, odnajdą stracone uczucia. W muzyce odnajdą łączącą ich więź. A wszystko zaczyna się od jednej smutnej piosenki, śpiewanej późnym wieczorem na Grafton Street oraz niebieskiego, zepsutego odkurzacza... opis dystrybutora
Historia niskobudżetowego (zaledwie sto sześćdziesiąt tysięcy dolarów!) „Once” mogłaby skończyć się z dniem jego ekranowej premiery, tak się jednak nie stało. przeczytaj recenzję
Możliwe spoilery Głosy prasy — Uroczy. Irlandzka wersja Przed Wschodem Słońca. Ujmujący i zachwycający. David Aldridge, “BBC Radio Five Live” Całkowicie mnie zauroczył. Wendy Ide, „The Times” Bezpretensjonalny, szczery i prawdziwy. Dobre piosenki i gra aktorska. Film ma serce i urok. Rozumiem czemu publiczność jest zachwycona. Alan Jones, „Film Review” Bardzo mi się spodobał – idealny film na... zobacz więcej
6/10 – Nie do końca przekonuje mnie taki wydłużony videoklip, niezależnie od uroku piosenek i operowania śpiewem w przekazywaniu subtelnych uczuć. Jakiś wizualny pomysł na wykorzystanie tych utworów miała tylko ostatnia minuta tego obrazu, a o dialogach nawet nie warto wspominać. Pierwsze co przychodzi mi na myśl to porównanie do Zacha Braffa, w swoim "Garden State" lepiej zsynchronizował on klimat Sundance z piosenkami przekazującymi uczucia bohaterów, a do tego dodał jeszcze fabułę. Może kiedyś pokocham ten film, jednak jeszcze nie teraz.
Film naprawdę warty obejrzenia 8/10 ! – Strasznie lubię horrory,filmy akcji i s-f,a ten film przez przypadek zobaczyłem na jednej z nocek w pracy,bo był emitowany pomiędzy 3:30,a 4:55 rano i co Wam powiem!Film strasznie mnie urzekł swoim przekazem i muzyką-jak to dwoje ludzi spotyka się przypadkiem na swej drodze życia i postanawia zmienić coś w swoim życiu,by spełnić swe marzenia!
Druga sprawa-słucham ciężkiej odmiany metalu,a ta muzyka w tym filmie naprawdę jest na dechę i w dechę!Dawno nie widziałem tak wciągającego filmu z tak prostą fabułą,która jest naprawdę co tu dużo gadać i się rozpisywać-po prostu bardzo dobra!
Dobrze,że miałem w dniu jego nocnej emisji zmianę nocną,bo tam nigdy bym go nie obejrzał!
Ocena – a jaka może być-bardzo wysoka 8/10.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Biedni, utalentowani, zakochani… Zabrakło happy end`u… Dobry irlandzki film.