To historia uczucia bezinteresownego, bez granic, ponad wszystko. Opowieść, dzięki której stwierdzenie, że w miłości wszystko jest możliwe, nabiera innego wymiaru. Ponieważ w miłości przecież wszystko jest możliwe. Tytułowa Luiza (Patrycja Soliman), wrażliwa, samotna, stojąca u progu rodzącej się kobiecości dziewczyna oraz Fabio (Marcin Dorociński) - przestępca, człowiek żyjący wbrew prawu i ponad prawem. Tych dwoje już od pierwszego spotkania, mimo dzielących ich światów, połączy silna więź. Najpierw przelotnej znajomości, następnie przyjaźni, a potem...? opis dystrybutora
Jestem wręcz pod wrażeniem. – Wszyscy powtarzają, że Polacy nie potrafią tworzyć dobrych filmów. Ten film zadaje kłam tej opinii. W ostatnich latach powstało wiele filmowychhistorii miłosnych, większość było kiepskich, albo wręcz żenująco beznadziejnych. Niniejszy film nie może być zaszeregowany stricte do tej kategorii. Sama historia jest nieco hollywodzka, momentami banalna i "cukierkowa".
Sposób w jaki ukazano losy głównych bohaterów czyni jednak różnice. To głównie zasługa Dorocińskiego i Patrycji Soliman. Pierwszego kojarzę głównie ze świetnej kreacji w "Pittbullu". Tutaj ma podobną rolę i wypada bardzo pozytywnie.
Partnerującej mu aktorki po prostu nie znalem. Teraz będę ją rozpoznawał i kibicował w dalszej karierze! Wypadła znakomicie.
Moim zdaniem jest to bardzo udana produkcja, obok "Wszystko będzie dobrze" bodaj najlepsza polska wostatnich doch, trzech latach.
8/10
Polecam.
Fakt, ostatnich parę lat przyniosło wiele pozycji w tej kategorii, które mogły rozczarować, czego zdecydowanie nie można powiedzieć o tym filmie. Jedyne do czego można się moim zdaniem przyczepić, to jak już zostało napisane, cała historia jest trochę zbyt wyidealizowana. Nie mniej jednak, bardzo przyjemnie się ogląda.
8/10.
Pozostałe
Interesujący + jakże piękna miłość :) – "Podobno raz na milion, raz na milion świetlnych lat zdarza się to, co spotkało i co trzyma tutaj nas.."
Piękny film. Sensacja z dobrym humorem, ciekawe i wzruszające uczucie łączące dwojga niby odmiennych ludzi. I tu nie mogę powstrzymać się od uwagi, że prawdziwie piękny wewnętrznie i mądry człowiek jest dla wszystkich dookoła wariatem :) zdrowo chyba jest w takim razie czuć się choć czasem dla innych nienormalnym:) pozytywnie.