Koreański tradycyjny łuk jest bronią, z której można przeszyć człowieka. Ale równocześnie jest smyczkowym instrumentem, którego muzyka może zachwycać otoczenie. Jego posiadaczem jest sędziwy rybak, mieszkaniec starego wraku, zakotwiczonego z dala od lądu, na pełnym morzu. Stary wychowuje dziewczynę i niecierpliwe czeka… zobacz więcej
Koreański tradycyjny łuk jest bronią, z której można przeszyć człowieka. Ale równocześnie jest smyczkowym instrumentem, którego muzyka może zachwycać otoczenie. Jego posiadaczem jest sędziwy rybak, mieszkaniec starego wraku, zakotwiczonego z dala od lądu, na pełnym morzu. Stary wychowuje dziewczynę i niecierpliwe czeka na jej siedemnaste urodziny, by wziąć z nią uroczysty ślub. Zamyślone kino Kim Ki-duka (reżysera Wiosna, lato, jesień, zima... i wiosna) z jego przekonaniem o sensowności świata i z jego zapatrzeniem na piękno natury i dobroć człowieka. Anonimowy
Fakt, że „Łuk” naszpikowany jest retorycznymi akrobacjami, które sugerują paraboliczne odczytanie filmu, nie zwalnia reżysera z obowiązku przestrzegania wewnętrznej logiki wydarzeń. przeczytaj recenzję
strasznie dziwny – Nie do końca zrozumiałem przekaz tego filmu.Film może miał na celu przekazać jakiś element tradycji.Tylko nie wiem czy jest to normalne żeby stary dziadek "hodował" sobie małą dziewczynkę na cele matrymonialne.No i ten element orgazmu młodej dziewczynki ze strzałą i nie jest to przenośnia. Hmmmm
Dziad pedofil….bleee – Naprawdę chciałabym powiedzieć coś pozytywnego o tym filmie, ale niestety nie mogę. Po pierwsze chyba trzeba lubić filmy, w których jest dużo ukrytych znaczeń, po drugie film jest prawie niemy, a po trzecie to moim zdaniem jest chore jak widzi się starego dziada zakochanego w małej dziewczynce…Zalatuje w tym filmie pedofilią…
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Uwaga Spoiler! – przyłączę się do grupy osób, którym film się nie podobał. I wcale nie dlatego, że mało w nim dialogu a dużo ukrytych treści. Po prostu motyw starego dziadka i dziewczynki został dla mnie pokazany w sposób zupełnie niezrozumiały…. Im dłużej film "leciał" tym bardziej był bezsensowny. Nie przemawia do mnie motyw ofiary, która staje się jednak… nie wiem nawet jak to do końca nazwać: uległą ukochaną? trochę chory film i tyle… Może to faktycznie różnica kultur, ale to i tak mnie nie przekonuje….