Jamal Malik to osiemnastoletni chłopak, wychowywany przez ulicę. Mimo, iż nie posiada wykształcenia, bierze udział w najpopularniejszym indyjskim teleturnieju- Milionerach, w którym to, radzi sobie zaskakująco dobrze. Budzi tym podejrzenie policji, przez którą zostaje przesłuchany. Jak się okazuje jego wiedza jest wynikiem niekiedy bardzo bolesnych doświadczeń, jakie spotkały Jamala w ciągu życia. Jednak czy gra on wyłącznie dla pieniędzy? Czy też ma zupełnie inny powód?

Hollywood w Bollywood 7

Zaczytując się w wychwalające pod niebiosa komentarze dotyczące filmu Slumdog. Milioner z ulicy postanowiłam wybrać się na pokaz przedpremierowy owego filmu. Skusiła mnie tym bardziej postać reżysera, Danny’ego Boyle’a, którego bardzo cenię za Trainspotting.

Slumdog. Milioner z ulicy (2008) - Ayush Mahesh Khedekar, Rubina Ali, Azharuddin Mohammed Ismail

Obraz od pierwszych chwil zachwyca zdjęciami i cudownym nasyceniem barw, które uwydatniają każdy szczegół i świetnie ukazują różnorodność Indii. I to jest praktycznie najmocniejszy punkt całego filmu – pokazanie kraju świętych krów od wewnątrz, z całą jego surowością i brutalnością, nie pomijając przy tym skrajnej dwubiegunowości – biednych slumsów i żyjących tuż obok miliarderów. I za dokonanie tego wyczynu szczere brawa należą się dla Anthony'ego Dod Mantle'a.

W tym świecie świetnie odnaleźli się najmłodsi aktorzy – naturalni, przekonujący i urzekający swoją prostolinijnością. Ale właściwie nie ma się co dziwić, bo są to dzieci, które na co dzień żyją w slumsach, więc praktycznie ich rolą było bycie sobą. Niestety następne pokolenia Jamali, Salimów i Latik nie przejawiają już takiej naturalności. Czuć ostry powiew sztuczności, który jest potęgowany zmianą języka, którym posługują się postaci filmu (z hindu na angielski). Swoją drogą był to dla mnie dość niezrozumiały i irytujący zabieg, dodatkowo zachwiał równowagą i ciągłością, która i tak była nadszarpnięta przez wprowadzanie w każdej grupie wiekowej innych aktorów. Rozumiem, że był to wymóg scenariusza, ale mimo wszystko nie przemawia to do mnie.

Slumdog. Milioner z ulicy (2008) - Ayush Mahesh Khedekar, Rubina Ali

A propos scenariusza – jest to jak dla mnie najsłabsze ogniwo tej produkcji. Choć właściwie pod względem technicznym jest bardzo dobry (i chyba właśnie z uwagi na to dostał statuetkę Oscara) – świetne narracja, brak luk, ciągłość i przejrzystość. Jednak sama fabuła pod względem literackim to błaha historyjka o wielkiej miłości, która musi pokonać wielkie przeciwności losu, ale jak to zawsze bywa, wszystko kończy się happy endem. Przewidywalne do granic możliwości, tym bardziej, że Hollywood raczy nas takimi produkcjami na każdym kroku. Tutaj z tym wyjątkiem, iż cała fabuła została przeniesiona na hinduskie podwórko.

Jeśli kogoś razi taka treść, radzę by wytężył wzrok na przepływających obrazach i zawiesił ucho na ścieżce dźwiękowej, która notabene stanowi perfekcję samą w sobie – idealnie wpasowuje się w obraz i poszczególne sceny, a zarazem może istnieć jako samodzielne dzieło abstrahujące od filmu. Nic więc dziwnego, że i ta składowa filmu Danny’ego Boyle’a została dostrzeżona przez jury Akademii Filmowej.

Slumdog. Milioner z ulicy (2008) - Azharuddin Mohammed Ismail, Ayush Mahesh Khedekar

Podsumowując, po rozłożeniu filmu na części pierwsze można powiedzieć, że każdy fragment jest zrobiony z ogromną pieczołowitością i stanowi w swej dziedzinie kunszt sam w sobie – montaż, dźwięk, narracja, reżyseria, itd.... Jednak składając to wszystko w jedną całość i opierając to na osi, którą tworzy fabuła, wychodzi nam bardzo dobrze zrobiony pod względem technicznym kiczowaty średniak.

5 z 12 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 96
Chemas 6

Mam wielki problem z oceną tego filmu. Z jednej strony strasznie bolywoodzki z infantylną historią, z drugiej zaś bardzo realnie pokazane Indie. Średnia 6.

Redox 4

No way! – Akademia musi naprawdę uwielbiać takie bajeczki. Tak więc standardowo jest bohater, który dostał kopa od życia, jest i wątek miłosny, z którego aż kipi kiczem, są gangsterzy, jest zdrada. Wszystko to olane sztucznością i wtórnością, jednak trzyma się za sprawą w miarę dobrych zdjęć, muzyki czy udźwiękowienia. Ja praktycznie nic nie znalazłem wartego uwagi w filmie Boyle’a. Natknąłem się na szereg opinii, jakoby film stanowił lekcję o trudnym dorastaniu, szukaniu szczęścia i miłości czy też drodze na sam szczyt. Żeby to dostrzec musiałbym być nieźle najarany lub mieć głębokiego doła. Może gdyby nie scena wygibasów i tańców na napisach końcowych dałbym piąteczkę…

4/10

juskowiak 5

Forrest Gump w wersji Bollywood. – Tak chwalony przez krytykę oraz forumowiczów film jest moim zdaniem niczym innym jak łzawą, banalną historią miłosną rodem z Bollywood. Reżyser i może zachodni, ale film straszliwie mnie wymęczył. Końcówka naprawdę ponizej krytyki. Do tego tańczący lud hinduski :)
Pewnie spadnie na mnie straszliwa krytyka. Jednak ten film jest strasznie przeciętny. Trudno mi się doszukać prawdziwych pozytywów. Na pewno robią wrażenie zdecia oraz ukazanie realiów życia w slumsach Bombaju, niczym "Miasto Boga". Sama historia cienka, wtórna i przede wszystkim nudna. Pierwsza godzina na dobrym poziomie, potem byłojuż duzo słabiej. Tak sobie myślę, ze być moze mial to być "Forrest Gump" osadzony w Indiach. Nie wyszło.
Jestem strasznie rozczarowany.

5/10.

Michal_Dajer juskowiak 9

> juskowiak o 2008-12-28 19:10 napisał:
> Końcówka naprawdę ponizej krytyki. Do tego tańczący lud hinduski :)
>

Cóż ogólnie nie będę się czepiał niczego bo każdy ma prawo do własnej oceny ale jeśli chodzi o ten tańczący lud to tutaj widzę przede wszystkim swoiste oddanie hołdu filmom Bollywoodzkim i kinie Indyjskiemu jako takiemu gdzie właśnie tego typu tańczące sceny występują. Więc myślę, iż jest to całkiem na miejscu.

borciuchy juskowiak 8

> juskowiak o 2008-12-28 19:10 napisał:
> banalną historią miłosną rodem z Bollywood.
> Sama historia cienka, wtórna i przede wszystkim nudna.

Nie zgodzę się, wprawdzie historia typowa dla filmu o miłości, ale przedstawiona w sposób ciekawy (powiązanie z pytaniami teleturnieju), nie spotykany w innych filmach. Przedstawia życie w Indiach jak ono wygląda i do tego nie można się czepiać, po prostu tak jest. Doskonałe zdjęcia i ciekawa muzyka podnoszą wartość filmu. Wprawdzie całość jest mało prawdopodobna (np. powiązanie prawie wszystkich pytań z życiem bohatera), ale mimo to film zasługuje na bardzo dobrą ocenę – 8/10.

> juskowiak o 2008-12-28 19:10 napisał:
> Końcówka naprawdę ponizej krytyki.

Końcówka mnie rozczarowała i nie mam tu na myśli tańca (w komediach dają nieudane sceny na koniec, to czemu tu nie dać tańca rodem z Indii). Rozczarowało mnie ostatnie pytanie (łatwe) i zachowanie bohatera (niczym nie uzasadnione).

mysza_007 juskowiak 6

8 oskarów…..pomijając fakt czy zasłużenie czy nie to ciekawe , że hindusi się w ogóle nie cieszą..film wywołał falę protestów w Indiach i robi tam marne wyniki…podobno w ogóle nie obiektywny , ubóstwo na sprzedaż , slamsy zupełnie inaczej przedstawione niż są w rzeczywistości itd…..sank juu ;p

regoat juskowiak

rodem z Bollywood? to jest film Brytyjsko – Indyjski wiec nic dziwnego ze zalatuje lekko ich klimatem, Ale przez duze "A" jak mi wiadomo kino z Bollywood to radosne kino, spiewaja, tancza. Lekke, radosne pomagające zmierzyć się z rzeczywistością kino dla miliardów wiec dziwi mnie troche ze bylo az tak strasznie nudne rodem z Bollywood

Nie oglądałem tego filmu wiec wiec nie moge skonczyc mysli ale faktycznie 8 oscarow wiec jednak cos musi byc w tym filmie

Anonimowy juskowiak

Zgadzam się z Juskowiakiem, to nic więcej jak naciągana, nie wiarygodna, banalna historyjka jakiegoś dzieciucha, nie że się nie ogląda z zainteresowaniem ale na miarę 8 Oscarów ten film nie jest w ogóle, w dodatku tych najbardziej prestiżowych. Krytyków chyba zafascynował montaż, pytania połączone z odpowiedziami ze swego dzieciństwa, życia. Akademia się strasznie skomercjalizowała i tak ciągnie od kilku lat, już nie dostrzega filmów, które rzeczywiście zasługują na większe uznanie czy uwagę, aż wręcz są pomijane bo nie zrobił ich ktoś inny, znany, sławny… to wszystko moim zdaniem układy. Slumdog jest filmem na jeden raz, stwierdzam tak bo oglądałem go po raz drugi w towarzystwie, dociągnąłem do końca ale ciężko było. Najlepszy był końcowy bollywoodzki motyw toć to kicz nad kiczami, sztuczny, drewniany to już takie sceny o wiele lepiej przekonująco wychodzą w prawdziwych bollywoodzkich filmach, które sobie cenię. Mam wśiekliznę na tegoroczną Akademię zresztą jak co roku od pewnego czasu. Miałem teraz okazje oglądnąć "Chłopca w pasiastej piżamie" bardzo a to bardzo… film, jednakże pominięty, w ogóle niedostrzeżony.

regoat juskowiak

o rany, prosze cie, jaki ty nie jestes straszny dzieciuch, historia jak kazda inna.

bedziesz teraz roztrząsał czy jakis film zasluzyl na oskary czy nie. a czym niby mialby sobie zazluzyc na oskara Ciekawy przypadek Benjamina Buttona albo Obywatel Milk bo niby co, bo sa takie straszne ciekawe. czy montaz maja fajniejszy

Anonimowy juskowiak

> a czym niby
> mialby sobie zazluzyc na oskara Ciekawy przypadek Benjamina Buttona albo
> Obywatel Milk bo niby co, bo sa takie straszne ciekawe. czy montaz maja
> fajniejszy

Nie wiem nie oglądałem jeszcze.

regoat juskowiak

to nie pierdykaj takich glupot

Anonimowy juskowiak

Nie pierdykam głupot, po prostu wyrażam swoja opinię na temat filmu, tobie się on mógł podobać mi nie koniecznie. To samo mógłbym powiedzieć o tobie, że pierdykasz głupoty i rzeczywiście te pierdykanie jest bliższe tobie.

regoat juskowiak

to czy mi sie podobal czy nie to nie ma zadnego wplywu na to czy zasluzyl na milion oskarow bo sa krytera ktorymi sadzi sie czy dany film na to zasluzyl czy nie i napewno nie jest to ilu ludziom sie podobalo. wiadomo ze hity kasowe ktore podobaja sie zazwyczaj ludzie nigdy nie dostaly oskara.

Trzeba miec swiadomosc o czym se rozmawia

Anonimowy juskowiak

> regoat o 2009-03-06 17:52 napisał:
> wiadomo ze hity kasowe ktore
> podobaja sie zazwyczaj ludzie nigdy nie dostaly oskara.
>

a Forrest Gump, a Titanic.

Trzeba miec swiadomosc o czym se rozmawia

regoat juskowiak

ten fil nie ma kompletnie nic wspolnego z Forrest Gump

czambalaja juskowiak 6

Juskowiak: Z ust mi tą opinię wyjąłeś. Nic dodać, nic ująć.

6/10

Metreszen juskowiak 5

Nie wiem czemu, ale żaden film mnie tak nie wynudził jak Slumdog. Dałem rade oglądnąć jedynie ok 1h filmu po czym zająłem się rozmową z równie znużoną koleżanką. Film według mnie nie zasługujący na 8 Oskarów. Scenariusz banalny, jak już ktoś napisał – same Indie oceniły film. Oglądnąłem Benjamina Buttona i mogę powiedzieć(oczywiście w mojej opinii), że film był o niebo lepszy od Slumdoga. Jedynie 5/10.

tompawel juskowiak 1

Ja po pierwszej godzinie już drzemałem – nie miałem niestety u boku koleżanki

justangel juskowiak 8

Ogólnie z Juskowiekiem się zgodzę, niby film w którym Indie są pokazane dużo bardziej realnie niż w Bollywoodzkich produkcjach, niby mamy slumsy i biedne dzieci, a jednak mamy też baśniową historię wielkiej miłości głównego bohatera.
Mnie aż tak bardzo nie odrzucił, ale nie była to tez nie wiem jaka wspaniała produkcja. Ogólnie średni: można ale nie trzeba.

lulu85 juskowiak 7

Praktycznie zgadzam się z Juskowiakiem, choć dałam filmowi wyższą notę z powodu jak dla mnie wstrząsającego obrazu życia dzieci w Indiach. Baaaaaaardzo długo zastanawiałam się nad obejrzeniem Slumdoga i nie żałuję, ale (i tu Juskowiak czyta w moich myślach) bollywoodzki taniec na zakończenie kompletnie nie pasuje mi do całości filmu!!! No i jeszcze jeden minus- czy naprawdę w indyjskich milionerach zadają tak proste pytania???:P Spodziewałam się bardziej prawdziwego zakończenia – skoro całe życie chłopak nie znał imienia trzeciego muszkietera to powinien wziąć 10mln i zrezygnować z odp na ostatnie pytanie- ale nieskończony happy end tylko dokopał temu filmowi :PPP

pajki_filmaniak 7

dobry film ale znam lepsze o wiele lepsze bez żadnej nagrody więc troszkę jestem zdziwiony

aristosek 5

8 Oscarów? Akademio, jaką brałaś kokę, by zrobić TAKI joke? Może niech Grupa Trzymająca Szekle (Iger, Nevo, itd) przydziela je przy whisky. Chyba, że tu to Oni?

Więcej informacji

Proszę czekać…