Gdzieś na prowincji, w małym miasteczku, mieszka rodzina Moszów. Ojciec rodziny, Filip, skromny zaopatrzeniowiec w dużej fabryce, postanawia, z okazji narodzin córeczki, kupić amatorską kamerę. Początkowo uwiecznia nią swoją szczęśliwą rodzinkę, żyje cicho i spokojnie, ale z czasem, gdy o jego hobby dowie się dyrekcja… zobacz więcej
Gdzieś na prowincji, w małym miasteczku, mieszka rodzina Moszów. Ojciec rodziny, Filip, skromny zaopatrzeniowiec w dużej fabryce, postanawia, z okazji narodzin córeczki, kupić amatorską kamerę. Początkowo uwiecznia nią swoją szczęśliwą rodzinkę, żyje cicho i spokojnie, ale z czasem, gdy o jego hobby dowie się dyrekcja zakładu, powoli ewoluuje w społecznika i zaangażowanego artystę. Zaniedbuje przy tym rodzinę i dom. Jaką cenę zapłaci za swoją pasję? tompawel
@dawidek98 Pełna zgoda. Tak jak napisałem powyżej, jest to film o niezdrowych ambicjach. Facet, który chciał amatorsko nakręcić narodziny córki staje się filmowcem. Znamienna jest scena, gdy Jerzy Nowak mówi do Stuhra, że bierze rozmach (czy jakoś tak). Swoją konstrukcją film bardzo przypomina Wodzireja.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…
Amator zatoczył krąg. Powrócił do początku. Pytanie zatem brzmi – wygrał czy się poddał? W pewnej scenie amator twierdzi, że nie wie o co chodzi w tym zasranym życiu. Zatem jeśli to już wie i jeśli jest to w tamtym momencie ważniejsze od wszystkiego innego to następuje paradoks. Z jednej strony nie wytrzymuje wielkości ciężaru jaki na niego spada, a z drugiej powraca do drugiej istotnej w jego życiu sprawy – czyli rodziny.