Mosz – kapitalnie grany przez Jerzego Stuhra – zaopatrzeniowiec w zakładzie przemysłowym gdzieś w podkrakowskim miasteczku. Momentem przełomowym w jego życiu staje się kupno amatorskiej kamery filmowej. Filip bowiem, jako człowiek bez reszty oddany rodzinie, pragnie uwiecznić narodziny i rozwój swojej córki. Więść o zakupie Mosza obiega zakład pracy. Filip otrzymuje propozycję nakręcenia filmu z okazji pięciolecia przedsiębiorstwa. Dyrektor zakładu obejmuje nawet protektorat nad nowo powstałym amatorskim klubem filmowym. Kieślowski z niezwykłą przenikliwością ukazuje powolna ewolucję Filipa, który z człowieka „schowanego“ we własną prywatnośći ceniącego ponad wszystko „święty spokój“ przeobraża się w społecznika i artystę, wrażliwego na ludzką krzywdę i niesprawiedliwość. Amatorskim filmom Mosza daleko bowiem do propagandy sukcesu. Wręcz przeciwnie – samorodny reżyser bezkompromisowo pokazuje wynaturzenia otaczającej go rzeczywistości. Cena prawdy jest jednak wysoka... opis dystrybutora
@dawidek98 Pełna zgoda. Tak jak napisałem powyżej, jest to film o niezdrowych ambicjach. Facet, który chciał amatorsko nakręcić narodziny córki staje się filmowcem. Znamienna jest scena, gdy Jerzy Nowak mówi do Stuhra, że bierze rozmach (czy jakoś tak). Swoją konstrukcją film bardzo przypomina Wodzireja.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Amator zatoczył krąg. Powrócił do początku. Pytanie zatem brzmi – wygrał czy się poddał? W pewnej scenie amator twierdzi, że nie wie o co chodzi w tym zasranym życiu. Zatem jeśli to już wie i jeśli jest to w tamtym momencie ważniejsze od wszystkiego innego to następuje paradoks. Z jednej strony nie wytrzymuje wielkości ciężaru jaki na niego spada, a z drugiej powraca do drugiej istotnej w jego życiu sprawy – czyli rodziny.